|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1672
Goliat  [2012]
tytuł:
Goliat
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
24 x 17 cm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
96
wydawca polski / rok wydania:
Centrala 2012
wydawca oryginału:
cena:
44,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
Goliat to pechowiec. To pech chciał, że jest większy, niż reszta jego ziomków. I właśnie dlatego zostaje wybrańcem. Zostaje wytypowany przez Filistynów, by stanąć pomiędzy dwoma górami i wzywać na pojedynek przedstawiciela Izraelitów. Czy to bohater? Komiksu o tytule „Goliat” tak.

Ale tylko komiksu. W rzeczywistości Goliat to nieszczęśnik. Wyrwany zza biurka, za którym najlepiej się czuje. Wtłoczony w zbroję z łusek, ze spiżowymi nagolennikami, obdarowany spiżową włócznią i wiernym giermkiem. Wystawiony, by udawać bohatera. W jednym z kadrów słyszy: „Wyglądasz jak bohater. I masz tylko UDAWAĆ że nim jesteś, dopóki wróg się nie ugnie. Tak naprawdę nie będziesz walczył. To wojna psychologiczna”. Wojna, która polega na tym, że Goliat dzień w dzień ma wykrzyczeć w stronę Izraelitów: „Jestem Goliat z Gat, bohater Filistynów. Rzucam wam wyzwanie. Wybierzcie człowieka, niech zejdzie do mnie do walki. Jeśli zwycięży mnie, zostaniemy waszymi sługami. Jeśli zaś ja go zwyciężę, wy zostaniecie naszymi sługami.” Proste.

I znane. Z biblijnej przypowieści. Ale w niej to Goliat był tym złym. Dobrym – Dawid. Tom Gauld zadrwił sobie z dobrze znanej historii. Odwrócił role. Postawił na Goliata. Wysokiego na sześć łokci i jedną piędź najgorszego szermierza w oddziale. Wielkoluda o gołębim sercu, który nad wojaczkę wybiera wypełnianie papierków. Wielkoluda, o którym jednak wszyscy mówią, że potrafi krzesać ogień samymi spojrzeniami, powala wielbłąda jednym ciosem, żywi się kamieniami i ma ogromnego… Choć to nie jest do końca powiedziane :) Wielkoluda znudzonego ciągłym wychodzeniem w dolinę, nawoływaniem przeciwnika, czekaniem. W końcu wielkoluda, którego nie sposób nie polubić. Prawda jest taka, że to jego z planszy na plansze obdarowujemy coraz większą sympatią. Aż w końcu na scenę wkracza Dawid i kończy opowieść tak, jak wszyscy chyba znakomicie wiedzą.

Siłą komiksu jest warstwa graficzna. Przypominająca obrazki z książek dziecięcych. Siłą jest kolorystyka. To tylko trzy barwy: czerń, biel oraz brąz. W zupełności jednak wystarczają. Bo i cała grafika jest w komiksie uproszczona. Po to, by nie przytłoczyć czytelnika nadmiarem szczegółów, nadmiarem tekstu, ale zabrać go w nastrojową podróż, rozpisaną przez tych blisko 90 plansz.
autor recenzji:
Mamoń
17.02.2016, 21:33

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1092]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5045629
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5045629