Komiks 42-200 opowiada historię dziennikarza wplątanego w machinę historii. Historii, która mimo, że fikcyjna mogłaby się wydarzyć. Fabuła osadzona jest na przełomie XIX i XX wieku - bez precyzyjnie określonej daty - w moim rodzinnym mieście (Częstochowie). Budynki i ulice są dokładnie odwzorowane z uwzględnieniem topografii oraz wyglądu z epoki, jednak to tylko wyraziste tło dla fabuły. Rzecz mogłaby wydarzyć się wszędzie i z takim założeniem całość została napisana i narysowana. To nie biografia miasta. To plątanina matni, spisku i spirali powiązań brudnej władzy. Political fiction ze sporą dozą sensacji, detektywistycznych poszukiwań i zwykłej "rozwałki", którą w końcu tak wszyscy lubimy.