Joker powróci. Ze zmienioną twarzą?
Nasz zielonowłosy, bladolicy i czerwonousty ulubieniec w amerykańskich komiksach ostatni raz był widziany w okolicach września zeszłego roku, a dokładnie rzecz biorąc w "Detective Comics" #1, w którym to stracił twarz. I to dosłownie. W międzyczasie Mroczny Rycerz musiał stawić czoła zakusom Court of Owls rozłożonym na niemal wszystkie tytuły uniwersum "New 52" od DC Comics, a o Jokerze słuch zaginął. Aż do teraz. Do października b.r., znaczy się, bo wraz z "Batman" #13 i pierwszą częścią historii "Death of the Family" Klaun Zbrodni powróci. Twórcy serii, czyli Scott Snyder (scenariusz) oraz Greg Capullo (rysunki) zapowiadają buńczucznie, że takiego Jokera jakiego mają zamiar zaprezentować jeszcze nie było, a sama historia ma być "najbardziej kopiącą tyłki i szokującą" opowieścią z zielonowłosym łotrem, na jaką tylko było ich stać i ogólnie ma być makabrycznie, masakrycznie oraz koszmarnie (dla Batmana i całego Gotham City). Brzmi nieźle. Tym bardziej, że zarówno twórcy komiksu, jak i sam Joker mieli rok na przygotowanie zemsty na Nietoperzu.
Ciekawostką jest fakt, iż Joker w uniwersum "New 52" to nie jest jakiś tam restart postaci tylko ciągle ten sam Joker, który postrzelił Barbarę Gordon i zabił Jasona Todda. Co w połączeniu z informacją, że "Death of the Family" podobnie jak potyczka z Court of Owls będzie toczyła się na łamach wszystkich nietoperzowych tytułów (z "Batgirl" oraz "Red Hood and the Outlaws" włącznie) sprawia, że już nie możemy doczekać się co z tego wszystkiego wyniknie. Innymi słowy: jakoś te lato nagle zaczęło się nam dłużyć...
|
|