|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

111
Dororo i Hyakkimaru #2 [2020]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 20,69 zł!
seria / numer:
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
125 x 175 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka z obwolutą
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
brak danych
wydawca polski / rok wydania:
Waneko 2020
wydawca oryginału:
cena:
22,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [2]:
Manga jest dość prostą i krótką historią. Może nawet za krótką, bo z chęcią bym rozwinęła niektóre wątki. Wędrujący ronin, który poluje na demony, napotyka na swojej drodze godnego siebie przeciwnika. Co nieco o nim zdradziłam już wyżej. Okazuje się jednak, że świetnie władający mieczem Tahomaru to wysoko postawiona szycha. Posiada on ogromną moc, jednak ma to swój mroczny sekret. Tahomaru musiał wiele samego siebie poświęcić, by stać się tym, kim jest dziś. Hyakkimaru nie podejrzewa jednak, że są oni bardziej podobni do siebie niż to na pierwszy rzut oka widać.
autor recenzji:
MonimePL
28.07.2022, 10:34
OPOWIEŚĆ O PRZESZŁOŚCI

„Dororo i Hyakimaru” to remake kultowej, choć nie tak znanej, jak np. „Black Jack” czy „Atom” mangi mistrza i ojca japońskiego komiksu Osamu Tezuki. Remake całkiem udany, może nie tak bardzo, jak ocierająca się o geniusz seria „Pluto”, niemniej nadal warty poznania, jeśli lubcie shouneny. I bardzo klimatycznie przy tym zilustrowany.

Głównych bohaterów opowieści jest dwóch. Pierwszym z nich jest Hyakkimaru, ponury, potężny wojownik polujący na demony. Przemierza on kraj, nie zważając na nikogo, byle tylko wypełnić swój obowiązek. Zamiast rąk ma miecze, wydaje się nie znać strachu ani litości, ale…
Dororo to sierota, która każdego dnia próbował zdobyć coś do jedzenia, by przetrwać w biedzie wojennej rzeczywistości świata u schyłku okresu Muromachi. Kradzież to jedyne, co mu pozostało i tak pewnego dnia wpakował się w kłopoty, z których chcąc nie chcąc wybawił go Hyakkimaru, który stanął do walki z okolicznym demonem. Od tamtej pory los połączył tę dwójkę i teraz obaj lepiej się poznają. Nadchodzi czas, by na prośbę Dororo Hyakkimaru opowiada o swoją historię!

Remake’i w świecie mang i anime nie są żadnym niezwykłym zjawiskiem. Co prawda to domeną Amerykanów jest kręcenie filmów na podstawie innych filmów i wciskanie ich widzom, jako coś absolutnie wartego uwagi, ale i Japończycy w ostatnich latach postawili na powrót do kultowych anime. Seria „Neon Genesis Evangelion: Rebuild” (która w trzecim filmie poszła w dziwne rejony, ale to nie miejsce do takich rozważań), „Dragon Ball Kai” czy „Sailor Moon Crystal” są na to najlepszym przykładem. W świecie mang zdarza się to rzadziej, ale zdarza, o czym mogli przekonać się polscy czytelnicy sięgając po wspomnianego już przeze mnie „Pluto”, a teraz także czytając „Dororo i Hyakimaru”. A czy warto?

Jeśli lubicie shounenowe klimaty, opowieści przygodowe o walce z nieczystymi siłami, klimatyczne, że momentami ocierające się o horror, ale proste przy tym i bardzo lekkie w odbiorze, to tak. Podobnie jak w sytuacji, gdy jesteście miłośnikami twórczości Tezuki. Satoshi Shiki, autor m.in. „Kamikaze” nie jest co prawda twórcą tego kalibru, co odpowiedzialny za „Pluto” Naoki Urasawa, ale też daje radę, tworząc opowieść dynamiczną, nastrojową i sympatyczną w odbiorze, zaludnioną przez wyraziste postacie i poprowadzoną w szybkim tempie.

Do tego dochodzą bardzo udane ilustracje, dość mroczne, choć jednocześnie nie za ciężkie i dobrze pasujące do charakteru mangi, a także świetne wydanie. Co prawda nadal mam nadzieję, że kiedyś doczekamy się po polsku oryginału Tezuki, bo klasyki nic nie zastąpi, jednak na „Dororo i Hyakimaru” narzekać nie mogę. To dobry komiksowy akcyjniak i mi to wystarcza.
autor recenzji:
wkp
29.04.2020, 06:44

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1092]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5046503
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5046503