Shion Sonozaki przez wiele lat była odizolowana od swojej siostry i całej Himinazawy, chodziła bowiem do zamkniętej dla innych (w tym chłopców) szkoły św. Łucji. Każdego dnia niesamowicie się nudzi i robi wszystko, by dopiec pilnującym uczniów siostrom. Monotonię przerywa podejrzany incydent. Znaleziono nauczyciela, który utonął w płytkim basenie. Ponadto podejrzaną osobą jest nowa przyjaciółka Shion. Czy jest ofiarą? Czy sprawcą? Czy Shion może rozwiązać zagadkę, zanim nastąpi kolejny incydent? Tym bardziej, że jest on związany z Himinazawą, skąd i Shion, i Kosaka pochodzą! Czy uda się dziewczynom oszukać przeznaczenie?
To ostatni tom Cykad.
|
autor recenzji:
MonimePL
01.08.2022, 10:17 |
OSTATNI PŁACZ CYKAD
Chociaż seria „Gdy zapłaczą cykady” zakończyła się już jakiś czas temu na 15 tomie (oczywiście mówię o polskiej edycji, zbierającej po dwa oryginalne tomiki), dopiero teraz nadchodzi ostateczny jej finał. Bo wraz z „Księgą rozbicia świadomości” końca dobiegają wreszcie także dodatki, które co prawda do samej opowieści nie wnosiły zbyt wiele, ale na pewno warte były uwagi i przedłużały przyjemność. I tak też jest z tym tomem, może i niekoniecznym do poznania, ale klimatycznym, wciągającym i zapewniającym porcję mocnych przeżyć wszystkim miłośnikom thrillerów / horrorów.
Witajcie w szkole św. Łucji. Uczą się tu dziewczyny z wyższych sfer, a jedną z nich jest nie kto inny, niż Shion Sonozaki. Miejsce wydaje się spokojne i dalekie od dziwnych wydarzeń, przynajmniej do dnia, kiedy w basenie zostają znalezione ciało nauczycielki. Tragedia, która w szkole staje się tematem numere jeden, okazuje się jednak dziwniejsza, niż dotychczas sądzono. Basen był pusty, nauczyciel jednak utonął. Jak to się stało? Czy na pewno był to wypadek? I jeszcze pozostaje kwestia Mizuho Kousaka, która znalazła zwłoki…
Seria „Gdy zapłaczą cykady” to thriller. Seria „Gdy zapłaczą cykady” to horror. I fantastyka także. I to jak udana na każdym polu. Ale wcale mogło tak nie być, bo należy pamiętać, że całość to adaptacja gry typu „visual novel”, a wiecie chyba jak to z adaptacjami bywa: rzadko kiedy są dobre. Co więcej opowieść oparta była na ciągłym powtarzaniu tych samych historii, schematów i wątków, a to jeszcze trudniej obronić. A jednak się udało. I to jeszcze jak.
A jak rzecz ma się z „Księgą rozbicia świadomości”? To kolejny udany bonusowym tom i zarazem dobre uzupełnienie całości. Fabuła jak zawsze jest interesująca, nieważne, że znamy już różne jej scenariusze i wiemy doskonale jak to wszystko się rozwiązało. Napięcia też nie brakuje, choć to, jak zwykle, narasta powoli, zaczynając się niewinnie i powoli przemieniając się w coś mrocznego. Emocji, klimatu, dobrze poprowadzonej akcji, nowych ciekawych bohaterów itd., itd. także nie brakuje. A wszystko to w tomiku, który jednocześnie oferuje nam jeszcze dodatkowe opowieści do ,,Księgi manifestacji demona” oraz rozdział ,,After” i ,,Odwrócenia”.
Pod pewnymi względami „Księga rozbicia świadomości” skojarzyła mi się z filmem „Dark Water”. Nie zmienia to jednak faktu, że to wciąż to same stare, dobre „Cykady”, co zawsze. Nastrojowe, wciągające i dostarczające niezapomnianych przeżyć, a przy okazji znakomicie zilustrowane i świetnie wydane. I co cieszy, seria od samego początku trzyma ten sam znakomity poziom ogólny i nawet w dodatkach zachowała znakomitą jakość. Jeśli podobały Wam się poprzednie części, zdecydowanie nie muszę Wam polecać tej. A jeśli jeszcze nie poznaliście tej serii, a lubicie thrillery / horrory, bez dwóch zdań znajdzie tu coś dla siebie. Szkoda tylko, że to już koniec i że pewne rzeczy zostały tu jedynie zarysowane, a nie rozwinięte.
|
autor recenzji:
wkp
06.03.2020, 07:01 |