KSIĄŻKOŚLEDZTWO
Najnowsza jednotomówka od Waneko to pozycja dla jednotomówek dość typowa. Co to właściwie oznacza, chyba nikomu nie muszę mówić. W świecie mang krótkie serie czy pojedyncze opowieści to domena tytułów, które nie przyjęły się na dłużej i rzadko można znaleźć w nich coś rewelacyjnego. „Czarośledztwo” także rewelacyjne nie jest, ale to lekka, przyjemna i zabawna opowieść dla miłośników fantastyki, którzy chcieliby odpocząć od dłuższych cykli.
Główną bohaterką jest Kaho, uczennica pierwszej klasy liceum, która kocha książki – a właściwie należałoby ją nazwać książkocholiczką. Dlatego zgłosiła się do pomocy w szkolnej bibliotece, gdzie prawie nikt nie zagląda, ale pewnego dnia przekonuje się, że nie jest to takie zwykłe miejsce, jak sądziła. Odkrywa bowiem drzwi, których wcześniej nie było, a kiedy je otwiera, okazuje się, że za nimi czeka sekretna biblioteka – miejsce, gdzie zapieczętowane zostały książki, które żyją własnym życiem i mogą być niebezpieczne.
Tak zaczyna się jej niezwykła przygoda, bo biorąc odpowiedzialność za swój czyn, Kaho dołącza do Komitetu ds. Sekretnej Biblioteki i razem z rok starszym kolegą Hayamą zaczyna swoją misję. Co to oznacza? Niektóre z postaci uciekły z kart ksiąg i trzeba je odnaleźć. Co jednak się za tym wszystkim kryje?
Jak widzicie po powyższym, „Czarośledztwo” nie jest opowieścią szczególnie odkrywczą. Historii, gdzie książki lub ich bohaterowie żyją mieliśmy już wiele. W kinie warto wspomnieć rewelacyjny film „Ruby Sparks”, w literaturze „Strażniczkę książek” a w komiksie „Planetary”, a to tylko pierwsze z brzegu przykłady. Ale nie zmienia to faktu, że mamy tu do czynienia z sympatyczną przygodówką fantastyczną. Tylko tyle albo aż tyle.
Mamy tutaj akcję, tajemnice, niezwykłości, ciekawy klimat i wyraziste postacie. Wszystko to ma typowy dla fantastyki urok, który połączony został z charakterystyczną dla mang sympatyczną nutą. Ma to także swój klimat, nieco humoru, lekkość, dobre tempo… Wszystko to, czego od podobnych opowieści się oczekuje.
Oczywiście dobrą fabułę uzupełniają tu naprawdę znakomite ilustracje. Rysunki są odpowiednio dopracowane i szczegółowe, doskonale budują klimat, a wszystkie te fantastyczne elementy przełamane zostają porcją uroku. Dzięki temu w ręce czytelników trafia rzecz naprawdę warta uwagi pod względem graficznym. Jako ogół nie wybitna, to w końcu tylko rozrywkowa opowieść oparta na znanych nam motywach, ale na tyle udana, że z przyjemnością się w nią zanurzyłem. Dlatego polecam ją Waszej uwadze.
|
autor recenzji:
wkp
17.03.2020, 07:29 |