Jestem świeżo po lekturze pierwszego tomu książki „Nie tylko Yorgi. Historia świętokrzyskiego komiksu” autorstwa Pawła Chmielewskiego. W tym momencie, już teraz mogę stwierdzić, że mamy do czynienia z książką przełomową dla naszego ukochanego medium, która wręcz przesuwa granice powstania Sztuki Komiksu. A wręcz przenosie je do Polski. Jeszcze nie będącej wolnym krajem i zawłaszczonej przez trzech zaborców. Albowiem „Historia świętokrzyskiego komiksu”, jest w początkowym momencie lektury tytułem książki bardzo mylącym. Albowiem jest opowieścią o postaciach i bohaterach, artystach polskiego pochodzenia zamieszkałych i rozrzuconych po wszystkich miastach obecnej polski, a nawet dalej w pierwszych granicach Rzeczpospolitej np. we Lwowie.
W skupieniu przewertowałem kolejne strony i co rusz dowiadywałem się nowych przełomowych ciekawostek komiksowych i około komiksowych. Swoistym protoplastą dla formy komiksowej, spójnej opartej na sekwencyjnej opowieści jest powstała w XIX wieku 32 planszowa opowieść pt. "Historia Jedynaczka", (wydana niedawno zbiorczo w formie darmowego dodatku przez wydawnictwo Ongrys), datowana na rok 1859 i wykonana przez Franciszka Kostrzewskiego. Na marginesie. Taka dygresja. Z moich osobistych badań wynika, iż wcześniejszym o kilka lat protoplastą naszego medium był Jan Nepomucy Lewicki. Jego komiksowe „Pamiętniki Jana Chryzostoma Paska” składające się z 18 tablic z ilustracjami (akwafort z akwatintą) wydano w 1850 roku! Jestem pewien, iż wiele takich tytułów kryją stare księgozbiory, gdzie ryciny z tekstem współdziałają razem.
Paweł Chmielewski swoista kielecka jednoosobowa instytucja kulturotwórcza, wykonał benedyktyńską pracę. Z obrazu jego monografii wynika, iż pisał tą książkę z pasją, z miłości do Sztuki Komiksu. Ubogacił ją z przeogromną dawką wiedzy i przeogromnie przystępnym językiem i dodał do tego od groma materiałów graficznych, historycznych, para-komiksów, grafik poglądowych i szkiców. Np. znajdziesz w tej monografii pierwsze prace graficzne mistrza Stanisława Lentza. Właściwie czego tu nie ma?! Ba, są opracowane nawet prace Józefa „Dudusia” Waśniewskiego. Na marginesie mrugam okiem. Zdaje mi się, iż wiem z skąd Dem brał inspirację dla tworzenia swoich komiksów. Dobra więcej nie zdradzam. Dodam tylko, że pierwszy tom opisuje komiksy, wydarzenia, artystów vel pra, pradziadków komiksiarzy z okresu lat 1859 – 1948. Tak, aspekty komiksu za czasów okupacji są także ujęte w tej wybitnej książce. Na temat ataków Billego i Walentego Grypki nie będę się rozpisywał. Ba, coś muszę zostawić dla Ciebie, Ciebie, a dla Ciebie to koniecznie.
Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku. Nie zmienia to jednak faktu, iż w moim odczuciu mamy do czynienie z dziełem wybitnym, perfekcyjnie wykonanym, atrakcyjnie podanym i w dobrym sensie rewolucyjnym!
Podsumuję dwoma zdaniami! Czekam niecierpliwie na drugi tom „Nie tylko Yorgi. Historia świętokrzyskiego komiksu”! Paweł Chmielewski spisał się na medal!
Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
14.02.2020, 13:40 |