HELLBOY BEZ HELLBOY'A?

Swoją niezwykłą kolekcją dziwadełek dzieli się z czytelnikami Mike Mignola. Ukazuje ją w albumie „Niesamowita dokręcana głowa i inne kurioza”.

Pierwszym z kuriozów jest tytułowa „Niesamowita dokręcana głowa". Bohater czasów Abrahama Lincolna (sam prezydent pojawia się w komiksie!), dla którego nie ma rzeczy niemożliwych. Bohater... Głowa staje się pełnoprawnym bohaterem dopiero gdy zostaje połączona z korpusem. Staje się ostatnią nadzieją XIX-wiecznego świata. Jak wtedy gdy z Muzeum Niebezpiecznych Książek i Papieru zostaje skradziony „Kalakistański urywek”. Nieprzetłumaczony do tej pory tekst, który w rękach Cesarza Zombi może stać się śmiertelnie niebezpiecznym. Kuriozalne? Kuriozalne. Ale przecież słowo "kurioza" pojawia się już w tytule. Nie powinno więc to nikogo dziwić.

Historyjka z „Niesamowitą dokręcaną głową” zajmuje połowę zbiorku. W drugiej jego części kuriozów jest jeszcze więcej. Przyjmują postać prowadzącego barwne życie człowieczka z plemienia Gung, trzech sióstr, które przehulały swe klejnoty albo czarnoksiężnika w szpiczastej czapie, przyjaźniącego się z wężem. Stają się czerwonym diabłem, wiedźmą albo więźniem Marsa. Kurioza te Mike Mignola przedstawia w formie krótkich szortów (jeden z nich pomogła wymyślić siedmioletnia wówczas córka artysty - Katie!). Są już bardziej bajkowe. Ale i mroczne. Dzięki temu przywołują dokonania braci Grimm.

Na zbiorek składają się komiksy z lat 2002-2010 (dla porównania Hellboy to lata 1993-2016). Na planszach mamy Mignolę, którego wszyscy kochają. Oszczędnego, mrocznego, ale i dokładnego, który kadry doprawia pojedynczymi kolorami. W kadrach zresztą pojawiają się dokładnie te same motywy, za które czytelnicy pokochali Hellboya. Truposze, dziwadełka, węże, monstra i wiedźmy. W historyjkach jest jednak więcej humoru niż w „Hellboy'u”. Jest więcej kuriozalnych scen, patentów i rozwiązań. W Hellboy'u byłyby nie do przyjęcia. W szortach o nowych bohaterach Mignola nie musi się już tak kurczowo trzymać przyjętej w swym opus magnum stylistyki.

Zaprezentowany przez wydawnictwo KBOOM album „Niesamowita dokręcana głowa i inne kurioza” jest dopełnieniem komiksowego wizerunku Mike Mignoli. Po ośmiu grubych tomiszczach z „Hellboy’em” i kilku kolejnych odcinkach cyklu „B.B.P.O.” (czyli „Biuro Badań Paranormalnych i Obrony”) wydanych przez Egmont dostajemy Mignolę, który może sobie bardziej pofolgować, podać fabułę z większym jajem, przekombinować ją i wyjść obronną ręką z najbardziej kuriozalnej sytuacji. Nawet w sposób absurdalny. W sumie razem z wydanym przez Non Stop Comics komiksem „Pan Higgins wraca do domu” (pan Mike napisał do niego scenariusz) mógłby stworzyć kolejny tom mignolowej kolekcji. Skoro jednak tropem tym nie poszedł nasz największy rynkowy edytor dobrze się stało, że perełki te wydobyli na światło dzienne mniejsi gracze.

Andrzej „Mamoń” Kłopotowski