KULINARNA WALKA TRWA
Po tym, jak w pewnym sensie główne problemy z Centralą dobiegły końca w poprzednim tomiku, w nowych „Kulinarnych pojedynkach” mogło spaść napięcie, tempo, mogła szwankować akcja… Ale znacie już tę serię, w końcu na rynku mamy już ponad dwadzieścia tomików i wiecie, że takie rzeczy się tu nie zdarzają. I nie zdarzyły tym razem, serwując nam kawał znakomitej rozrywki wcale nie tylko dla fanów gotowania.
Przetrwanie starć z przedstawicielami Centrali w szkole było jedynie kolejnym z etapów na długiej drodze bohaterów do osiągnięcia marzeń. Teraz nadszedł czas na kolejny. A dokładniej: egzamin końcowy.
Egzamin ma się odbyć na wyspie Hokkaido. Zmiana miejsca akcji nie zmienia jednak podstawowego problemu – dyrektor Azami i jego Centrala nie zamierzają przestać starać się wyeliminować naszych bohaterów. Przed Soumą i jego przyjaciółmi kolejne wyzwania i niemożliwe do spełnienia warunki. Jak wybrną z sytuacji, która teraz na nich czeka? Jakie problemy staną im na drodze? I co ważniejsze do czego to wszystko doprowadzi?
Noże w dłoń. Garnki i patelnie w dłoń. Produkty na stół. I do boju. Nikt tu może i nie będzie dźgał przeciwników ostrzem, próbując ich zabić (choć sceny pokroju szturmu na akademik i jego obrony za wszelką niemal cenę też w tej serii były), niemniej napięcie wcale nie jest mniejsze, a zagrożenie nie mniej poważne. W końcu nie trzeba walczyć na śmierć i życie, by było to poważne starcie. Marzenia też są równie ważne, co przetrwanie, skoro są ludzie chętni oddać za nie życie, więc na podstawowym poziomie wszystko sprowadza się do tego samego, co w każdym bitewniaku.
Pisałem to wiele razy, powtórzę znów: „Kulinarne pojedynki” to shounen nomen omen pełną gębą. Shounen, gdzie jest akcja, tempo, humor, bohater wybraniec, sporo łagodnej erotyki bardziej skupionej na kobiecych kształtach i niepełnej nagości, niż czymkolwiek innym – długo można by wymienić. Co istotne, także miłośnicy kulinariów znajdą tu coś dla siebie, w końcu przy mandze pomagała znana szefowa kuchni. Dzięki niej na czytelników czeka tu wiele ciekawostek i porad kucharskich, a także przepisów na dania, które przygotowują bohaterowie serii.
A wszystko to podane w absolutnie genialny sposób. Bo tak, jak danie najpierw je się oczami, tak samo i nimi odbiera komiks. Scenariusz może zachwycać, jednak brak odpowiedniej oprawy graficznej stanowi zawsze duży minus. Na szczęście „Kulinarne pojedynki” narysowane są rewelacyjnie, realistycznie, ale lekko i bardzo przyjemnie dla oka. W skrócie: kawał świetnego shounena dla miłośników gatunku, którego polecam bardzo gorąco.
|
autor recenzji:
wkp
21.04.2020, 06:31 |