W MAGICZNYM ŚWIECIE
W cyklu „Komiksy są super” ukazuje się już wiele różnych, udanych opowieści. „Czarolina”, która właśnie pojawiła się na rynku, to kolejna z nich, doskonale wpasowująca się w ten schemat i jakość, do jakiej przyzwyczaiły nas poprzednie tytuły. Kto więc lubi zabawną fantastykę dla całej rodziny, będzie bardzo, bardzo zadowolony.
Poznajcie Czaroline, dziewczynkę, która zjawia się na wyspie Vorn, gdzie ma wziąć udział w letnim kursie wiedzy o… fantastycznych istotach. Brzmi ciekawie i jest, ale jest też mrocznie – bo takie to miejsce – i tajemniczo, bo jedna z wychowawców, Madame C., jest jakże zagadkową postacią. Ale to przecież, jak się można domyślić, jedynie początek. Na wyspie zaczynają dziać się dziwne rzecz. Czarolina postanawia podjąć się własnego śledztwa, w czym pomaga jej przyjaciółka o imieniu Willa. Niestety obie nie mają pojęcia, że nie tylko czyha na nie wielkie niebezpieczeństwo, ale też i nasza bohaterka będzie miała okazję odkryć swoją przeszłość, o jakiej nie miała pojęcia!
„Czarolina” na polskim rynku miała pojawić się już dawno, bo w czerwcu. Pierwsze przykładowe strony czytelnicy mogli poznać w katalogu prezentującym rozpiętość tematyczną serii z linii „Komiksy są super”. Pandemia koronawirusa zweryfikowała jednak wiele planów wydawniczych i wiele tytułów zostało przeniesionych w czasie – i wciąż tak dzieje się z kolejnymi. Na szczęście jak to mówią, co się odwlecze, to nie uciecze, i w końcu dostaliśmy „Czarolinę” i co właściwie można o tym tytule powiedzieć?
Na pewno to, że ma do zaoferowania bardzo atrakcyjną szatę graficzną. Jako dziecko uwielbiałem wszelkie komiksy Disneya (i nie tylko), które działy się w Halloween, bo uwielbiałem ten mroczny klimat, łagodną grozę pomieszaną z humorem i lekkością i to właśnie znalazłem tutaj. „Czarolina” to co prawda rzecz bardziej baśniowa, ale dzięki udanym ilustracjom, nabiera odrobinę mroku. Nie w samych rysunkach, które są cartoonowe i proste, ale w kolorze utrzymanym w dość ciemnej, granatowej tonacji. Nie przez cały czas, są tu o wiele bardziej barwne i delikatne grafiki, ale właśnie te ciemniejsze najbardziej przypadły mi do gustu tak, jak przypadłyby mi w czasach, kiedy jako dziecko ceniłem tego typu komiksy.
A co z fabułą? Ta, jak na serię dla dzieci przystało, jest prosta. Nie porywa już tak bardzo, przynajmniej starszych czytelników, ale też i ich nie zawodzi. To rzetelna gatunkowa robota, sympatyczna i pouczająca, a jednocześnie interesująca. Zresztą nie tylko dzieci znajdą tu coś dla siebie, chociaż to oni głownie będą zadowoleni z całości. Jako całość więc „Czarolina” to dobra pozycja dla młodych odbiorców, mająca zadatki na ciekawą serię.
|
autor recenzji:
wkp
23.09.2020, 07:22 |