|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

225
Kaczogród - Carl Barks #11 - Na dalekiej północy i inne historie z lat 1949-1950 [2021]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 62,99 zł!
seria / numer:
tytuł:
Na dalekiej północy i inne historie z lat 1949-1950
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
170 x 260 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
224
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2021
wydawca oryginału:
cena:
69,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [2]:
-Ile trzeba wydać na koparkę?
-Tyle, co na żonę i szóstkę dzieci.

Nie. To nie jest suchar, jakim podzielił się ostatnio z widzami „Familiady” Karol Strasburger. To jeden z żartów z najnowszego „Kaczogrodu”. Komiksu, który – bynajmniej – nie jest sucharem. W trakcie jego lektury z pewnością nucić będziecie sobie pod nosem „Kiedy szliśmy przez Pacyfik”... Starą, żeglarską pieśń obecną na spotkaniach Wilków Morskich. Stanowi ona motyw przewodni historyjki „Znaczy Kapitanie”, w której Donald i Goguś próbują odnaleźć zaginionego gdzieś na bezludnych – z pozoru - wyspach Sknerusa McKwacza..

I właśnie ta historia jest perełką w zbiorku opowieści datowanych na lata 1949 i 1950. Pozwala w pełni poczuć ducha czasów, gdy ukazywała się pierwotnie. To historyjka z wszystkimi ułomnościami. Rastrami, kulawymi kolorami, „zużytą” kreską. A to dlatego, że została przedrukowana z komiksu z roku 1949. Wielu uznać to może za wydawnicze minusy. Dla mnie jednak to nie minusy, lecz plusy, pokazujące w jakiej formie komiksy Carla Barksa trafiały w oryginale do odbiorców. Dzięki temu „Kaczogród” staje się niewielkim wehikułem czasu, pozwalającym cofnąć się w czasie dobrych parę dekad wstecz.

Pozostałe komiksy są już odkurzone, zremasterowane, oczyszczone i podkolorowane. Nic w tym dziwnego. Wszak „Kaczogród” to komiks dla młodych odbiorców, a nie starych byków. I – o dziwo – po latach sprawdza się jako lektura. Komiksy Carla Barksa szczególnie nie zestarzały się, co często zdarza się klasyce - jak „Senna zmora głodomora”, część albumów serii „Tintin”, pierwsze komiksy z bohaterami Marvela czy nasz „Kajtek Majtek”. Komiksy Barksa zaś dalej śmieszą, są na poziomie i nie odstają od współczesnych Disney’ów. W tomie „Na dalekiej północy” Donald z kaczkami nie tylko stawiają czoła zombie, ale też spotykają świętego Mikołaja czy wyprawiają się do krainy Totemów (w tej ostatniej świetną kreacją jest pustelnik Prokop – to ten kudłaty koleś z okładki). Jest więc znów różnorodnie, z humorem i eleganckimi grafikami.

Wydanie dopełniają tradycyjnie oryginalne okładki i reprodukcje kilku obrazów Barksa. „Na dalekiej północy” to już jedenasty tom z serii „Kaczogród”. Do wydania pozostaje jeszcze… aż dziewiętnaście (!) kolejnych. A gdy ukażą się wszystkie, będziemy mieć do czynienia z kompletnym wydaniem „kaczych” komiksów Carla Barksa od roku 1942 do 1974. Słowem – masą doskonałego materiału z disnejowskim znakiem jakości.

Andrzej Kłopotowski
autor recenzji:
Mamoń
06.03.2021, 15:33
KACZKI, ZOMBIE I PRZYGODY

Egmont powraca z kolejnym tomem kolekcji Carla Barksa, zbierającym prace z wczesnego okresu jego twórczości, a dokładniej z czasów, kiedy dopiero tworzył i kształtował swoją najsłynniejszą postać, Sknerusa McKwacza. Jak poprzednie, tak i ten, pełen jest humoru, przygód i mądrości, podanych często z satyrycznym zacięciem, przez co stanowi doskonałą rozrywkę dla dużych i małych. I jednocześnie kawał prawdziwie doskonałego, ponadczasowego komiksu.

Co nas czeka w tym tomie? Na pewno jedną z największych jego atrakcji będzie nie tytułowa opowieść, o wspólnej wyprawie Donalda i Gogusia na Północ, ale historia „Voodoo Hoodoo”. Tu w końcu po raz pierwszy na scenie pojawią się Fula Zula i Zombie Bombi, z którymi kłopoty będzie miał nie kto inny, jak… Donald. W kolejnej opowieści Donald i Goguś znów będą musieli połączyć siły, tym razem żeby ratować wujka Sknerusa, a w jeszcze kolejnej Donald będzie miał nie lada problemy ze świątecznym listem do Świętego Mikołaja. Jakby tego było mało, nasz dzielny Kaczor i jego siostrzeńcy będą musieli zmierzyć się z Indianami, a to, jak zawsze, jedynie fragment tego, co czeka na Was na ponad dwustu stronach tego albumu.

Jaka jest najlepsza seria dla dzieci ukazująca się obecnie na polskim rynku? Szczerze powiedziawszy miałbym problem wybrać między „Garfieldem”, „Fistaszkami”, właśnie zaczętą kolekcją „Muminków” i dwoma cyklami poświęconymi disnejowskim kaczkom, czyli „Kaczogród” i „Wujek Sknerus i Kaczor Donald”. Nie ulega jednak wątpliwości, że oba tytuły zbierające komiksy Carla Barksa i Dona Rosy, to jedne z najlepszych rzeczy dla całej rodziny, które można dostać nad Wisłą. Co tam nad Wisłą, to jedne z najlepszych komiksów w dziejach, wyprzedzających swoje czasy i wychodzących poza ramy gatunków, w których zostały zamknięte.

Wracając do samego Carla Barksa i jego prac, to właściwie klasyka, od której wszystko w tym temacie się zaczęło. Nie był pierwszy ani jedyny, ale był najlepszy w tym, co robił. Miał genialne w swej prostocie pomysły, fabuły snuł w sposób zadziwiająco dojrzały, jak na tamte lata, czytelników traktował tak, jak traktować powinien – z szacunkiem dla ich inteligencji – tworzył interesujące postacie i nie bał się oferować satyrycznego komentarza. Jego prace wpłynęły na całe pokolenia twórców, od autorów kaczek zaczynając (genialny Don Rosa, który nawet przerósł swego mistrza, wiecznie wykorzystywał jego motywy i odwoływał się do jego prac), na twórcach zupełnie innych dzieł („Gnat”) skończywszy. Ale co się dziwić, skoro zebrane tu – zarówno w tym tomie, jak i całej kolekcji – historie pełne są przygód, humoru, wysokiej jakości wykonania – także pod względem graficznym – i mądrości.

I urzeka też samo wydanie. Twarda oprawa, dobry papier i świetna zawartość to jedno, warto jednak pamiętać też o dodatkach zza kulis czy przeglądzie postaci. I chyba nie trzeba dodawać nic więcej? Komiksy Carla Barksa to ponadczasowe dzieła, które poznać powinien każdy, bo każdy może znaleźć w nich coś dla siebie.
autor recenzji:
wkp
04.03.2021, 07:47

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1088]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5039925
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5039925