|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

321
Poczwarki [2020]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 89,91 zł!
tytuł:
Poczwarki
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
205 x 270 mm
rodzaj papieru:
Munken Print White
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
248
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
99,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

A Z CIEBIE CO WYROŚNIE?

Poczwarki to zawsze pewna niewiadoma. Mogą przekształcić się w piękne motyle. Ale mogą też przeistoczyć się w mroczne ćmy. Ludzie też są jak poczwarki. Nigdy nie wiadomo na kogo wyrosną.

Lucjan np. od małego był na bakier z religią. „Skrzywdzony” przez rodziców, trzymany z dala od Kościoła, wypierał Boga. Nawrócenie przeżywa na basenie. Pod wpływem chwili, gdy zaczyna czytać Biblię. Prezent od pani Renaty, której mąż – marynarz – wziął i… utonął. Zaczyna głosić słowo, wmawia sobie z czasem, że siedzi w nim Noe. Ksiądz z kolei – eleganckie perfumy, białe slipy, w torbie, z którą przychodzi na basen ma magazyn „Świat Mężczyzn” - podobno ma stały kontakt z Bogiem. Czasem też – jak sam mówi – ulega pokusom. Nadzieżda – nie mylić z Nadzieją – uwielbia z kolei łowić motyle. Jej świat legnie w gruzach, gdy jej ojciec wyjeżdża na ogarniętą wojną Ukrainę. Niby, by pochować babcię, ale tak naprawdę do kochanki… Chciałoby się rzec – przytaczając tytuł kultowego programu telewizyjnego – trudne to sprawy.

Ale trudne sprawy budują życie. Trudni bohaterowie jak „gruba banderówa” i „świrnięty pedryl” – bo tak o Nadzieżdzie i Lucjanie mówią rówieśnicy – budują trudny scenariusz. O Ruskich i Polakach. O gorliwych wierzących i tych, dla których Kościół to miejsce obce. Scenariusz, w którym pojawiają się też trudne pytania. Szczególnie na lekcjach religii prowadzonych księdza-zwyrodnialca. Jak pytania, o przeminę ciała w chleb i krwi w wino. Albo o to, co ma Arka Nowego do boreliozy… Trudne pytania przynoszą też trudne odpowiedzi i prowadzą do trudnych zdarzeń. Jak wtedy, kiedy Lucjan zaczyna… krwawić winem. Zbitka wiary z nauką przynosi kolejne rozterki. Trudne sprawy, trudne pytania i wreszcie trudne odpowiedzi budują trudny w odbiorze komiks. Komiks o poczwarkach.

Jeśli dobrze się zastanowić, to poniekąd komiks o nas samych. O naszych lękach, fobiach, frustracjach. Nieumiejętności radzenia sobie w różnych – trudnych, jeśli już używam tego słowa jako klucza – sytuacjach. Oczywiście w sposób wypaczony, wykrzywiony, przerysowany. Ale pojawiające się w komiksie zdanie „Odwaga to warunek szczęścia” to stwierdzenie jak najbardziej prawdziwe. I autentyczne. Każdy z nas jest taką poczwarką, która nie wiadomo czy pójdzie w tę odwagę, przekształci się w prawdziwe „ja” czy też będzie dalej chować się w cieniu, bawić w śmierć, niczym komiksowa ćma.

„Poczwarki” odpychają. Nie wpuszczają każdego do swego świata. Są surowe, łamią typowe postrzeganie komiksu, po prostu – jak powie większość – brzydkie i odpychające. W tym jednak też tkwi ich moc. Są w swej brzydocie (pozornej oczywiście) wyjątkowo spójne. Są zbudowane z pojedynczych obrazków, poukładanych na tło stworzone niejako ze starego, kolorowego papieru pakowego. Gosia Kulik, która z mozołem komponuje swe plansze jest pod tym względem dla mnie takim awangardowym Maciejem Sieńczykiem, choć sam Sieńczyk to przecież już niezła alternatywa.

Kulik debiutowała w 2013 roku albumikiem „V”. Weszła na dobre w świat komiksu przed dwoma laty albumem „Ta małpa poszła do nieba”. On też był hermetyczny. Po nim przyszła miniaturka „Chemia z Niemiec” – seria obrazków z polskich bazarów. Teraz mamy do czynienia z socjologicznym spojrzeniem na Polskę i Polaków przez – wykoślawiony – pryzmat wiary. Patrząc na to, co dzieje się w polskim kościele można przypuszczać, że podobnych wypowiedzi – przez sztukę współczesną – na ten temat będzie jeszcze więcej.

Andrzej Kłopotowski

P.S. Komiks ten jest też symboliczny z innego powodu. To niejako powrót do undergroundowych korzeni Kultury Gniewu. Wydawcy, który zaczynał od publikacji prac Pały czy Ryśka Dąbrowskiego, dziś zaś - świętując swe 20 urodziny – sięga po twórczynię undergroundową nowego już pokolenia.

autor recenzji:
Mamoń
18.12.2020, 15:41

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044844
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044844