|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

334
Czarownice #1: Skarga Utraconych Ziem #1 - Czarnogłowy [2021]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 35,99 zł!
seria / numer:
tytuł:
Czarnogłowy
cykl / numer:
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
A4
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
56
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2021
wydawca oryginału:
cena:
39,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

NA POCZĄTKU BYŁY CZAROWNICE…

Choć patrząc na chronologię celtyckiej sagi „Skarga Utraconych Ziem” jest zgoła inaczej. Na początku był dyptyk „Sioban”/„Blackmore” zrealizowany przez Jeana Dufauxa i Grzegorza Rosińskiego. Kiedy – mówiąc kolokwialnie – „załapał” (czytaj: dobrze się sprzedał), szybko został rozszerzony o dwa kolejne tomy „Pani Gerfaut” i „Kyle z Klanach”. Autorzy nakreślili w nim opowieść o młodej księżniczce z rodu Suddenów, stającej między dwoma pytaniami: Czy miłość mieszka w sercu zła? Czy też może to zło mieszka w sercu miłości?

Później Dufaux stworzył czteroodcinkowy prequel poświęcony tzw. Rycerzom Łaski (w pierwszym cyklu reprezentował ich Seamus). Rosińskiego w warstwie rysunkowej tym razem zastąpił Philippe Delaby, a po jego śmierci całość dokończył Jeremy. A teraz dostajemy pierwszą odsłonę kolejnego cyklu spod szyldu „Skargi Utraconych Ziem”. To zaplanowany ponownie na cztery tomy cykl „Czarownice” będący… prequelem do prequela. Nieco to zawiłe, ale prościej dopisać to, co było przed niż na siłę wymyślać ciąg dalszy.

Ale też dopisywanie kolejnych tomów „Skargi…” nie jest odcinaniem kuponów. Dufaux za każdym razem na nowo kreuje kolejne bohaterki i kolejnych bohaterów, wplątując ich w świat gdzie rządzą wspomniane na początku miłość i zło. Nowy cykl otwiera albumem „Czarnogłowy”, którego tytuł wziął się od zaklętego w kamieniu demona. Na razie pojawia się raptem na kilku kadrach, w kamiennej postaci. Ale można przypuszczać, że odegra ważną rolę w intrydze rozpisanej na dwóch potomków króla Brendama.

To pochodzący z prawego łoża książę Marchii – Elgar oraz przypominający o młodzieńczych szaleństwach bękart – Vivien. Vivien cudownie ożywiony po tym, gdy już na pierwszych planszach zostaje zabity przez rywala do tronu. I właśnie po tym zdarzeniu na firmamencie pojawiają się czarownice, z piękną Orianą na czele. Orianą, z którą Vivien spędza upojną noc. Czyżby efektem miała być powtórka z wpadki, jakiej doświadczył ojciec?

Dufaux osadził cykl „Czarownice” w tym samym świecie, między kilkoma zamkami, na wrzosowiskach przez które przemykają widmowe postaci. W lasach i na bagnach charakterystycznych dla Wysp Brytyjskich. Nie odszedł daleko od klimatu, z jakim mamy styczność od pierwszego tomu całej sagi. Zmienił tylko kontekst. Dufaux przerzucił ciężar na inną warstwę, na inne postaci. Na kogoś, kto mógłby przemknąć przez albumy o „Sioban” czy „Rycerzach Łaski”. Teraz zaś to oni dostają główną rolę.

Za to duży zwrot nastąpił w warstwie rysunkowej. Wydawać by się mogło, że Czarownice” będą najbardziej mrocznym cyklem „Skargi…” . A tu niespodzianka. Do zilustrowania „Czarownic” zaproszona została francuska ilustratorka Beatrice Tillier. Jej czarownice zostają odczarowane więc od stereotypowego wizerunku wiedźm (choć i takie są w komiksie) na rzecz pięknych kobiet, zawracających młodzieńcom w głowach. Tillier stworzyła pełne barw, momentami słodko-cukierkowe plansze czerpiące ze specyfiki secesji oraz symbolizmu. Plansze bardzo delikatne, kobiece, pełne detali, dopracowanych wnętrz, strojów i plenerów. Tym samym pod względem graficznym trzecia odsłona „Sagi…” jest miłym zaskoczeniem.

Album „Czarnogłowy” ukazuje się w większym niż A4 formacie – dokładnie takim samym, w jakim Egmont niedawno przypomniał cykle „Sioban” i „Rycerze Łaski”. W ich przypadku dostaliśmy jednak integrale, zbierające całe sagi. „Czarownice” dopiero powstają – na zachodzie dostępny jest jeszcze tylko drugi tom – „Inferno”. W Polsce ma status „w przygotowaniu”. Na poznanie całego, liczącego cztery albumy cyklu będziemy musieli więc jeszcze trochę poczekać…

Andrzej Kłopotowski

autor recenzji:
Mamoń
04.04.2021, 13:22

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044492
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044492