Paweł Piechnik to poznański artysta, doceniany zarówno w kraju, jak i zagranicą. Ostatnimi czasy, znany ze swojej twórczości w komiksie historycznym. Bardzo cenię go zarówno za jego prace graficzne, za perfekcyjnie dopracowane opowieści, plus podane nam w czytelnej realistycznej grafice, w takim kadrowaniu w filmowym sznycie. Jednakże cenię go także, za to że jako jeden z niewielu, znanych mi krajowych twórców, on nie wstydzi się swojej wiary, a także potrafi o tym – o swoim nawróceniu - mówić głośno (na spotkaniach i w telewizji) i przede wszystkim potrafi bezinteresownie pomagać innym.
Bóg jest ważny w jego życiu, ale także w jego twórczości. Ostatnie dwa jego komiksy o dramacie II Wojny Światowej pt. „Chleb wolnościowy” dla Państwowego Muzeum w Majdanku i najnowszy: pierwsza część „Sybir. Moja Historia: Na podstawie relacji Danuty Pietrzak” dla białostockiego Muzeum Pamięci Sybiru są w całości odbioru przez czytelnika - obrazem mocy wiary. Aby przetrwać psychicznie w niemieckim hitlerowskim obozie śmierci, w sowieckim Gułagu, to trzeba było mieć siłę ducha i Boga i wiarę!
Na marginesie. Niewidzialna ręka Boga – przekazana na Pawła Piechnika – jego talent, dar - miały także wpływ na charakter obu opowieści. Stworzonych z takim pietyzmem i bardzo osobistych i wzruszających, a jednocześnie bardzo nowoczesnych i przystępnie opowiedzianych dla każdego, ale przede wszystkim dla młodego zabieganego narybku komiksowego vel czytelniczego. Koniec dygresji.
Tym razem chciałbym przybliżyć Ci! Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku, komiks „Sybir. Moja Historia: Na podstawie relacji Danuty Pietrzak”.
Od momentu zaborów - stracenia przez Polskę niepodległości, nasz naród był zsyłany, więziony i wywożony przez Rosjan do Gułagów. W rożnych momentach naszej historii byliśmy skazywani na Sybir. W 1939 roku, po napaści na Polskę przez Niemcy, Rosję i Słowację, ponownie nasz wschodni sąsiad rozpoczął wywózki i mordowanie naszych obywateli na Wschodzie. Z polskich domów wypędzano całe rodziny, a wśród tych, którzy trafili na nieludzką ziemię, niewielu powróciło do kraju i doczekało upadku komunizmu.
Komiksowa opowieść opowiada właśnie o tych dramatycznych wydarzeniach, gdy rodzina 15-letniej Danuty Pietrzak została zabrana z domu w Białymstoku i została przerzucona w bydlęcych wagonach do Kazachstanu.
Dodać należy, iż wszystkie zaprezentowane tu historie, podzielone na rozdziały według chronologii, są w całości autentyczne! Wydarzyły się naprawdę i są obrazem bestialstwa komunistycznej - czerwonej ideologii.
Pełna dramatycznych wydarzeń historia opowiada o życiu jednej rodziny, na tle miliona innych zesłanych do Gułagu.
Zobrazowana jest i pokazane jest oczami (z perspektywy) dorastając dziewczynki. Uczącej się, mającej swoje marzenia, zakochanej w Genku, w mieście Białystok, w Polsce – w jej ukochanym kraju.
Wszystko się skończyło po wejściu do Polski Sowietów! Załomotali kolbami do drzwi z nakazem wyjazdu do Rosji! Cała rodzina musiała trafić na nieludzką ziemię, a tam musiała przeżyć i ciągle walczyć o przetrwanie.
Pierwsza część komiksu obrazuje: ze szczegółami traumatyczną podroż polskich zesłańców w bydlęcych wagonach, pokazuje każdy aspekt podroży, aż do momentu (próby) adaptacji i zamieszkania w nowym miejscu. Jest to obraz śmierci, nędzy i ubóstwa ludzi wolnych i gwałtownie zniewolonych. Ujętych w kajdany komunizmu wolnych Polaków, a przecież nie znających języka, poniewieranych i okradanych, bitych i mordowanych przez najbardziej zażartych komunistów.
A każda z tych opowieści jest bardzo przejmująca i każda z nich wnika w głowę bardziej i oddziałuje na wrażliwego człowieka i daje mocno do myślenia.
Jednakże, jest jedna, która przejmuje do szpiku kości. Historia o zagubieniu Danuty i Genka w trzydniowej śnieżycy, jest mocna! Jest piorunująca! Tak mocna! Tak ujmująca! Tak dająca do myślenia, że nie sposób jej wyrzucić z głowy.
Mam nieodzowne wrażenie, że oceniany tu komiks jest – na obecny moment – najlepszym kompleksowo dziełem Pawła Piechnika. Dodam wspartego we wykonaniu oprawy kolorystycznej przez: Katarzynę Klas, Lenę Macków i Kamila Mickiewicza.
Wystarczy spojrzeć na: realistyczną (charakterystyczną tylko dla Pawła) oprawę graficzną i na piękną, naturalną kolorystkę, aby stwierdzić, iż wykonano ten tytuł - wszystko - z ogromną starannością. To widać w obrazach komiksu, że aby uzyskać ten efekt końcowy, trzeba było przesiedzieć po benedyktyńsku, nad każdą stroną godzinami, a nad samym tym projektem - dzień, w dzień – przez dłuższy czas. Dopracowanie teł, wszelakich elementów otoczenia, ubrań, pokazanie tamtejszego i autentycznego obrazu epoki, tu można określić słowami jest zachwycające i preferencyjne. Jest obrazem wyraziści świata przedstawionego i autentyzmu płynącego z komiksu. W zawartości komiksu znajdziesz także fachowe opracowania naukowe i fotograficzne (autorstwa Marcina Zwolskiego, Piotra Popławskiego, Pawła Kalisza) dotyczące wspomnianych wydarzeń i ściśle związane np. z eksponatami znajdującymi się w Muzeum Pamięci Sybiru.
Podsumowując! ''Sybir. Moja Historia: Na podstawie relacji Danuty Pietrzak”jest nowoczesnym komiksem i nie tylko dla fascynatów historii, ale dla każdego, kto docenia dramatyczne, autentyczne i ludzkie opowieści. Na temat Sybiru, Gułagu powstało kilka komiksów, lecz ten przemawia do mnie najbardziej. Publikacja ta jest znakomitym narzędziem dydaktycznym, wybitnym komiksem historyczno-edukacyjnym, który w przystępny sposób naucza o dramacie ludzi skazanych przez Sowietów na zapomnienie i na śmierć. Dodam. To nie jest lekka rzecz w odbiorze i z pewnością przeznaczona dla dojrzałego duchem małego i dużego czytelnika. Niejeden raz poczujesz wzruszenie podczas czytania, złość na złych ludzi, poczujesz zatroskanie i smutek. A przecież to wszystko wydarzyło się naprawdę 81 lat temu!
Czekam niecierpliwie na kolejny tom, a ten z całego serca rekomenduję!
Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
16.03.2021, 15:32 |