KACZOR TO SKNERA. PO RAZ ÓSMY
Wolnym krokiem zbliżamy się do końca prezentacji dokonań Dona Rosy w kolekcji "Wujek Sknerus i Kaczor Donald". Jej ósmy już tom - "Ucieczka z Zakazanej Doliny" - trafił właśnie na księgarskie półki. A to oznacza, że przed nami jeszcze zaledwie dwa (ech...) spotkania z kaczkami autorstwa Rosy.
Zanim popadniemy w skrajny pesymizm, cieszmy się z tego, co czeka nas w tym tomiku. A są to tradycyjnie dobrze napisane i porządnie narysowane historie z disneyowskimi bohaterami w rolach głównych. Sam Rosa we wstepie napisał, że tom ten jest wyjątkowy.
- Ten tom kolekcji jest przede wszystkim zbiorem sequeli. I to nie tylko zwyczajnych! Dwie historie to pojedyncze sequele, jedna - podwójny, a jeszcze jedna wręcz potrójny - przyznaje autor.
To kontynuacje znanych już z poprzednich tomów opowieści składających się na "Życie i czasy Sknerusa McKwacza" (te uchodzą za najważniejszy z kaczych komiksów Rosy) oraz historyjek "Rozpuszczalnik uniwersalny" i "Stróż prawa z Pizen Bluff", a także komiksów Carla Barksa z lat 50. XX wieku (Rosa nie ukrywa, że Barks to jego kaczy mistrz).
Najwięcej ubawu z lektury bedą mieli więc ci, którzy śledzą od początku dokonania Rosy prezentowane w kolekcji. To ci czytelnicy wyłapią nawiązania, odwołania, pociągnięte wątki. Zresztą... Nie wierzę, że ktoś chcąc poznać Rosę zaczynałby od środka. Kolekcja wszak jest ułożona w taki sposób, by pokazać w chronologiczny sposób dokonania tego artysty. Artysty, który na swój sposób przedstawia kaczą ferajnę. Który na swój sposób buduje mitologię Sknerusa (przy okazji też Donalda i jego siostrzeńców, choć na znacznie mniejszą skalę).
Dlatego nie ma co rozpaczać, że mamy do czynienia z sequelami (ale nie tylko - w zbiorku jest też kilka innych historyjek). Cieszmy się, że Egmont wydaje Rosę po kolei. W sposób, na jaki autor ten zasłużył - w twardej oprawie, z dodatkowymi materiałami: szkicami, licznymi okładkami, tekstami opowiadającymi co dzieje się "Za kulisami", storybordami i objaśnieniami autora.
Andrzej Kłopotowski
autor recenzji:
Mamoń
12.08.2021, 18:22 |