BABCINA OPOWIEŚĆ
To najprostsza z historyjek wydanych pod szyldem "5+ Mój Pierwszy Komiks". Otwierający serię "Opowieści z Bukowego Lasu" album "Urodziny" to właśnie typowa opowieść. Taka, jaką babcie czy dziakowie serwują swoim wnukom.
Taka opowieść musi mieć wyraźnych bohaterów, wstęp, zawiązanie akcji, powolne rozwinięcie - żeby zbyt szybko się nie skończyła - i oczywiście pozytywne zakończenie. Za babcię czy dziadka snujących taką właśnie historyjkę można uznać Loïca Jouannigota. Wymyślił sobie króliczą rodznę Rabatków, o której opowiada młodym odbiorcom.
Tytuł pierwszego z albumów serii zdradza w jaką stronę kieruje fabułę. Jedna z króliczych pociech - Stokrotek - świętować będzie swoje urodziny. Reszta ferajny - ojciec, ciocia i czwórka dzieciaków - próbują sprawić mu niespodziankę tak, by maluch nie zorientował się cóż też szykują mu za plecami. Pichcą, rysują, wycinają, przyozdabiają gdy on - zajęty sprawami ogrodowymi - jest w zupełnie innym świecie.
Wszystko podane jest bez żadnych zawirowań, bez zbędnego udziwniania fabuły. Po prostu płynie sobie do przodu, do punktu po którym pociecha - usłyszawszy historię Rabatków - powinna powoli zasypiać.
Tak, jak prosta jest fabułka, tak też proste - ale i eleganckie - są rysunki. Utrzymane w manierze europejskich ilustratorów ksiażek dla dzieci, z pogodnymi bohaterami, szczegółami na planach i ciepłą kolorystyką.
I znów na koniec mogę tylko dodać, że - podobnie jak w przypadku serii "Bartłomiej i Karmelek", "W cieniu drzew" oraz "Pan Borsuk i Pani Lisica" - ciąg dalszy "Opowieści w Bukowego Lasu" - nastąpi. Tym razem króliki spróbują swych sił angażując się w "Chór".
(AK)
autor recenzji:
Mamoń
08.10.2021, 11:06 |