OCALIĆ WSZYSTKICH
Pierwszy tomik „Tokyo Revengers” okazał się zaskakująco dobrą rozrywką: zarówno dla płci brzydkiej, czyli tej bardziej docelowej, jak i pięknej. Tom drugi był więc przeze mnie bardzo wyczekiwany i nie zawiódł pokładanych w nim oczekiwań. Wręcz przeciwnie, okazał się jeszcze lepszą rozrywką, którą z czystym sercem polecam każdemu miłośnikowi dobrych komiksów.
Takemichi stracił dziewczynę, którą kochał. I przy okazji Takemichi odkrył także, że potrafi cofnąć się w czasie o dwanaście lat, do okresu, kiedy był w gimnazjum i wydarzyły się wszystkie najważniejsze rzeczy, które doprowadziły do obecnej sytuacji. I tak zaczął swoją misję, wspierany przez brata zabitej, mającą na celu jedno – zmianę przyszłości. Ale czy to możliwe?
Jak się przekonuje, tak. Przeskakując w czasie, odkrywa jak wiele rzeczy uległo zmianie, ale wciąż tro dopiero początek. Poznając nowe fakty, stara się zaradzić coś na kłopoty, a zarazem przekonuje się, jak wydarzenia wpływają na jego obecną codzienność. Czy będzie miał w sobie dość zaparcia, by osiągnąć swój cel i ocalić wszystkich, którzy stracili – i wciąż tracą życie – ze względu na gangsterskie porachunki?
„Tokyo Revengers” na pierwszy rzut oka to seria sensacyjna. Chłopakowi gang zabił dziewczynę (a właściwie byłą dziewczynę), więc… Jest w tym pewien motyw zemsty (chociaż nie na tym planie, na którym można by go oczekiwać), ale potem okazuje się, że główny bohater podróżuje w czasie i dochodzimy do wniosku, że możemy mieć do czynienia z fantastyką. Ale zaczynamy czytać i odkrywamy, że jednak się myliliśmy: to kawał ujmującej historii obyczajowej. Romansu właściwie, czasem zabawnego, czasem wzruszającego, pełnego uroczych momentów i lekkości, sprawiającej że całość czyta się tak znakomicie.
Jest też jednak opowieść akcji, jest młodzieżowa historia o dojrzewaniu, jest też pewna nuta sensacji i gangsterskich klimatów. Ale chociaż autor serwuje nam sympatycznych gangsterów o własnym kodeksie, którzy murem stoją za towarzyszami, nie broni ich i rzuca nam w twarz scenami gwałtów czy morderstw. Nie jest to ukazane w drastyczny sposób, ale dobrze obrazuje, z czym mamy do czynienia. Chociaż pewnie niejednego młodego odbiorcę uwiedzie to poczucie władzy, jaką daje perspektywa przynależności do takiej grupy, ale to już zupełnie inna kwestia.
Świetne mamy tu też ilustracje, lekkie, ale wyraziste, dopracowane i miłe dla oka. Mamy tu i mrok, i świetny klimat, i urok, i humor i łagodną erotykę także. Wszystko to jest miłe dla oka, fabułę zaś pochłania się w bardzo przyjemny sposób, bo mimo pewnej dozy brutalności, nie brak tutaj nadziei i uroku. Wszystko to zmiksowane w jedno, daje nam świetną historię wartą polecania każdemu, kto lubi takie klimaty. A co więcej, perspektywa na kolejne części wygląda bardzo obiecująco.
|
autor recenzji:
wkp
19.10.2021, 06:28 |