NAPAD NA SKARBIEC
Kolejny „Gigant Poleca” niedawno pojawił się na naszym rynku i jak zwykle oferuje czytelnikom solidną porcję dobrej zabawy. Na 250 stronach czekają nas różne komiksy, krótsze, dłuższe, odmienne poziomem, ale zawsze udane. I mające sporo do zaoferowania zarówno najmłodszym, jak i sentymentalnym dorosłym, którzy pielęgnują w sobie wewnętrzne dziecko.
Spójrzmy teraz na zawartość tego tomu. Nikt nie ma chyba wątpliwości, że najważniejszą opowieścią są „Tajemnice skarbca” – to ją zapowiada okładka i to ona zajmuje najwięcej miejsca, bo ponad siedemdziesiąt stron. Ale jest to rzecz warta uwagi, bo nawet jeśli w pewnym stopniu opiera się na podobnym pomyśle, co genialne „Meandry architektury” Rosy, pozostaje atrakcyjna historią o napadzie na skarbiec. Poza tym wraz z kaczkami wybierzemy się na zakupy, Diodak zatrudni asystenta, Miki doświadczy po raz kolejny kosmicznych wrażeń, a Donald nabędzie luksusowy fotel. A, jak wiadomo, to nie jedyne atrakcje, jakie oferuje ten tom.
To, co uwielbiałem w Kaczkach, jako dziecko, to zawsze były przygody, humor i różnorodność gatunkowa, która w ramach jednej serii czy nawet przygód jednego tylko bohatera, pozwalała mi przeżyć zarówno coś w klimatach superhero, horroru, science fiction, fantasy czy nawet komedii obyczajowej albo romantycznej. Jeśli istnieje jakiś gatunek czy podgatunek i można w tym gatunku opowiedzieć historie dla dzieci, disnejowskie kaczki i myszy mają coś w nim do zaoferowania. I robią to w sposób najczęściej bardzo udany i z przesłaniem.
To, co w Kaczkach uwielbiam, jako czytelnik dorosły, to nie tylko wszystkie te elementy, wymienione powyżej, ale też i puszczanie oka do dojrzałego odbiorcy. Zobaczcie tylko na ten tom i takie smaczki, jak tytuł „Kaczory z supermarketu” – dzieci filmu „Szczury z supermarketu” znać nie powinny, ale dorośli odbiorcy już tak. A tego typu rzeczy, smaczków, często również fabularnych, jest więcej. A fabuły są udane, mamy tu nawet komiks duetu Pat i Carol McGreal, których bardzo cenię zarówno za milenijną opowieść, jak i świetną serię o magicznej wyspie.
Zabawy jest tu co nie miara. Można się pośmiać, można wciągnąć się w bardziej dramatyczne wydarzenia. Jest coś bliżej życia i jest coś oderwane od ziemi. Czyli dla każdego coś miłego, na dodatek z przesłaniem, wartościami i z bardzo przyjemną, barwną szatą graficzną. Cała rodzina będzie więc zadowolona.
|
autor recenzji:
wkp
09.04.2022, 06:25 |