SEKRETY I TAJEMNICE
„Nozaki” mnie śmieszy. „Nozaki” mnie wciąga. I urzeka mnie także. Niewiele jest obecnie serii, które tak poprawiałyby mi humor i miały w sobie tyle uroku. I za każdym razem mam tylko ochotę na więcej i więcej. I nigdy się to nie zmieni. Dlatego tym bardziej żal, że – przynajmniej na chwilę obecną – to ostatni tom.
Sekrety zaczynają wychodzić na jaw! Hori szuka właściciela mang erotycznych. Relacja Seo i Waki ma szansę wyewoluować. A na scenie pojawia się koleżanka Kashimy i… Co będę zdradzał, sami więcej, będzie się działo!
Znam lepsze mangi – a przynajmniej jedna – w temacie tworzenia mangi niż „Nozaki”. Któż z nas nie zna. Wystarczy wspomnieć „Bakumana” i chyba każdy się z tym zgodzi. Tu i tam zresztą mamy tak naprawdę historie romantyczne, owszem, oscylujące wokół tworzenia mangi, ale jednak romantyczne. A jednak „Nozaki” i tak mnie kupuje, zachwyca i wciąga, dostarcza przeżyć i emocji i potrafi zaskoczyć raz za razem.
Ale skoro mówimy o tych dwóch tytułach, czym one właściwie się różnią? „Bakuman”, choć też komediowy, był rzeczą poważniejszą, bardziej dramatyczną, za to zdecydowanie mniej absurdalną. Więcej było tam dramatyzmu, więcej skupienia na samym tworzeniu mangi, procesie wydawniczym czy miłości. „Mistrz romansu Nozaki” jest zgoła inny, z zupełnie inaczej rozłożonymi akcentami i nastawieniem na humor.
Dowcipy to pierwsza podstawowa różnica. Każda strona „Nozakiego” to samodzielny skecz, a co za tym idzie humor jest tu podstawą. Ale równie ważne wydaje się być tutaj szkolne życie, relacje między bohaterami, ich szalone przypadki i sytuacje, w jakie się wikłają. Poza tym romans jest, ale złagodzony, stanowiący raczej kolejny pretekst do żartów, niż cokolwiek innego. Miłości jest dużo, ale nie są to uniesienia wywołujące motyle w brzuchu i trzepotanie serca czytelników i czytelniczek.
Ale niczego z tego, co napisałem powyżej „Nozaki” nie potrzebuje. Broni się humorem, pokręconymi sytuacjami a także satyrą. Seria ta śmieszy, bawi, ale jest niegłupia. Zaskakuje szalonymi pomysłami, a przy okazji bywa urocza i ujmująca. Także na polu graficznym, które jest proste, ale jakże przyjemne dla oka.
Dlatego polecam gorąco. Uwielbiam tę serię i zachęcam do jej poznania każdego, kto chce poprawić sobie humor. I przy okazji naprawdę dobrze się rozerwać.
|
autor recenzji:
wkp
05.03.2022, 06:18 |