KOLONIA KARNA MARS
Witajcie na Marsie. Największym obozie pracy w naszym Układzie Słonecznym. Obozie, kórego więźniowie przygotowują czerwoną planetę do kolonizacji.
Na Marsa zabierają nas Sylvian Runberg i Ludovic Dubois podpisujący swe prace pseudonimem Grun. Okazją do podróży jest otwierający cykl "On Mars_" album "Nowy świat". Choć podróż to nie do końca właściwe słowo. Mars w ich komiksie jest kolonią karną, gdzie zsyłani są kryminaliści, zabójcy, gwałciciele... Na miescu wznosza miasta-kopuły, budują kanały irygacyjne, sadzą plantacje modyfikownaych genetycznie drzew. Po to, by można było tu przenieść życie z będącej na skraju - jak to jest określone - wyczerpania Ziemi.
Jedną z osób, które trafiają na Marsa jest Jasmine. Była policjantka, która w Londynie, podczas akcji załatwiania grupy narkotykowej, zabija córkę Ministra Przemysłu Wielkiej Brytanii. Grubej szychy, który nie odpuszcza - choć jego córeczka do spokojnych nie należała i miała co nieco na sumieniu - i mści się na dziewczynie. Wyrok brzmi 20 lat w Marsjańskim Zakładzie Karnym. A w zakładzie wszystko żyje własnym rytmem. Po pierwsze, tym regulaminowym. Po drugie, tym mniej oficjalnym. Z więziennymi gangami i hierarchią. Do tego dochodzą jeszcze wspomnienia, z jakimi przybywają tu zesłańcy oraz tajemniczy kościół, który w nowym świecie werbuje swych członków.
Z tych elementów Sylvian Runberg składa fabułę otwierającego cykl albumu. Znów mamy więc dobrze znany w science fiction - choćby w komiksach Leo czy opisywanej przeze mnie niedawno serii "Ter" (KLIK) - motyw kolonizacji nowego miejsca. Znów mamy ekipę, kóra ma przygotować nowe miejsce do życia. Czy "On Mars_" jest więc wtórny? Nie. Runberg pisze własną wersję życia kolonizatorów, opartą na zasadach znanych z więzień czy obozów z dodatkowym podbiciem political fiction.
Co ważne, również Grun ma dobry patent na zilustrowanie serii. Realistyczne postacie ukazuje w porządnie wykreowanej marsjańskiej rzeczywistości. Z jego plansz bije chłód, czuć wzajemną niechęć między towarzyszami niedoli. Do tego dochodzi kurz i brud Czerwonej Planety. Całość daje solidne science fiction.
"Nowy świat" to dopiero obiecujący początek marsjańskiej przygody. Seria ma zamknąć się w trzech tomach.
Andrzej Kłopotowsk
autor recenzji:
Mamoń
07.05.2022, 22:51 |