DWAJ PRZECIW ŚWIATU
Ta manga, najnowsze dzieło Shinobu Ohtaki, nie ustrzeże się porównań do jej poprzedniego hitu, „Magi”. Nie ma po prostu innego wyjścia. Ta seria wygląda pod każdym względem jak „Magi” właśnie i poziomem też ją przypomina. Kto polubił tamtem tytuł i po zakończeniu serii było mu mało, po „Orient” sięgnąć powinien w ciemno.
Japonia, w czasach ery Sengoku. Tajemnicze demony przybyły i zajęły nasz świat. A ludzie? Jak to ludzie, jedni je uwielbiają i czczą jako bóstwa, inni nienawidzą, mając za potwory. I tu na scenę wkraczają dwaj młodzi bohaterowie, Musashi i Kojirou. Każdy do demonów ma własne podejście i łączy ich też jeszcze jedna rzecz: pragnienie zostania najsilniejszymi samurajami. Ale czy mają szanse, skoro świat wydaje się być przeciw nim?
„Orient” to stosunkowo nowa manga. Ukazywać na rynku zaczęła się cztery lata temu i w chwili obecnej liczy sobie 15 tomików. Czytać będzie więc co, bo seria wciąż się ukazuje. A jeśli jesteście fanami shounenów, niezależnie od gatunku jaki one reprezentują, ten tytuł to rzecz dla Was. Szczególnie jeśli podobało Wam się „Magi”, bo ta seria jest niemal identyczna, jak tamta.
Co z tego, że miejsce akcji jak i realia historyczne w obu tytułach są inne, jak wszystko tu jest niemal dokładnie takie samo. Bohaterowie są podobni w każdym calu, od wyglądu do charakteru. Może nie identycznie, to by pewnie nie przeszło, ale na tyle podobne, że mangę tę można uznać za siostrę bliźniaczkę „Magi”. Może z nieco, ale tylko nieco innym charakterem, bo z większą dawką szaleństwa i krwi, może z trochę innym wyglądem, ale jednak bliźniaczkę, którą odkrywa się tak samo i tak samo się lubi.
Jak na shounen przystało, jest tutaj szybka, konkretna akcja, mnóstwo znanych schematów (chłopcy wybrańcy, wielka moc, quest, niezwykli wrogowie do pokonania), sympatyczni bohaterowie, odpowiednio dynamiczne tempo, sporo humoru… Realia historyczne też pewne istnieją, ale tak naprawdę nie mają one większego znaczenia, bo podstawą całości jest właśnie bitewniakowo-przygodowe podejście, więc, tak jak to było i z osadzonym w klimatach „Baśni tysiąca i jednej nocy” „Magi”, tak i tutaj, seria kupi Was nawet jeśli takiej estetyki historycznej nie lubicie. Ważne byście lubili shouneny.
I jak „Magi”, „Orient” może też pochwalić się znakomitą szatą graficzną. lekka, prosta kreska, wyrazisty design postaci, świetnie uchwycona dynamika, równie dobrze ukazany świat… Całość przyjemnie się ogląda i czyta. Owszem, to tylko rozrywka, lekka, prosta i niestawiająca na oryginalność. Ale jakże przy tym udana, przyjemna w odbiorze i warta polecenia wszystkim fanom gatunku. Na pewno się nie zawiodą.
|
autor recenzji:
wkp
25.05.2022, 06:15 |