GILGAMESZ NARYSOWANY

W kolejnym tomie serii „Świat Mitów” opuszczamy starożytną Grecję i jedziemy poznać najważniejszy mit sumeryjski. Tym razem przyglądamy się postaci Gilgamesza – władcy miasta Uruk, który próbował poznać sekret nieśmiertelności.

W polskim wydaniu dostajemy wszystkie trzy rozdziały, jakie na zachodzie ukazały się w pojedynczych albumach od 2019 do 2022. Dzieje Gilgamesza poznajemy więc od razu, w komplecie. A władca sumeryjskiego miasta Uruk to dobra postać, by stworzyć z niej bohatera komiksowego. W jego pałacu wszyscy są niewolnikami. Przed swymi poddanymi udaje więc twardziela. Jednocześnie za maską władcy miasta skrywa się postać szaleńca, który marzy o nieśmiertelności. I by ją zdobyć, jest w stanie nawet zadrzeć z bogami. Ba, przechytrza ich wykorzystując stworzonego przez nich dzikiego cżłowieka Enkidu, przeciągając na swoją stronę. Ale bogowie - jak to bogowie. Mają swoje plany. Uśmiercają Enkidu a później "przeczołgują" życiowo Gilgamesza...

Komiksowy "Gilgamesz" to sprawna adaptacja eposu o sumeryjskim władcy. Nie tnie się, nie nudzi. I taka właśnie powinna być adaptacja. Zresztą już wcześniejsze komiksy oparte na mitologii pokazały, że seria nie błądzi gdzieś po manowcach, ale ma poziom. Odpowiedzialany jest za to Luc Ferry - francuski filozof, który sprawuje merytoryczną pieczę nad całością. Za scenariusz znów odpowiada Clotilde Bruneau (znany już z wcześniejszych tomów). Za rysunki - znany z "Iliady" Pierre Taranzano. I ten drugi ładnie operuje bohaterami, krajobrazami, kolorystyką oraz elementami charakterystycznymi dla sztuki z terenów dzisiejszego Iranu - jak choćby sposób przedstawiania bród (najbliżej nas można zobaczyć je w Berlinie).

Mitologiczna seria zadomowiła się już na naszym rynku. „Gilgamesz” to szósty album wydany pod szyldem „Świat Mitów” – po „Antygonie” „Dedalu i Ikarze”, „Iliadzie”, „Odysei” oraz „Edypie”. Szósty, ale nie ostatni. Wydawca zapowiada już dwa kolejne tomy. Będą to „Tezeusz i Minotaur” oraz „Herakles”.

Andrzej Kłopotowski