Władysławo! Puck! Jastrzębia Góra! Hel! Chałupy! A w Chałupach? Jak co roku w Chałupach, lala la, jest upał! Wakacje! Polskie morze! Gmina Władysławo! Wszędzie blisko! Atrakcje i nawet komiksy! (...) Komiksy? Tak, komiksy dostępne dla wczasowiczów, w przychylnych progach Urzędu Miejskiego we Władysławowie! Ba, a w niedalekim okresie czasowym powstanie nawet komiksowa seria, także wydana przez wspomniany Urząd. Seria? Tak, seria.
Pierwszy komiks, pt. "Podróż w czasie windą Światowid", już jest! Powstał w 2021 roku, w związku z obchodami 100-lecia Jastrzębiej Góry, do scenariusza (debiutantki na polach sztuki komiksu) Iwony Konkol i w mistrzowskiej oprawie graficznej Tomasza Meringa. Drugi zeszyt ma być opublikowany w bieżącym roku, a będzie to tytuł obyczajowo-historyczny i wydany z okazji 200-lecia powstania latarni w Rozewiu. Ba! Nie wątpię, iż z czasem powstaną kolejne komiksowe zeszyty. Albowiem, czego, jak czego, ale historycznych miejsc, atrakcji i wydarzeń. to w Gminie Władysławo i w jej okolicy, po prostu nie brakuje i nie zabraknie. Ta, dam! Czas, na ocenę "Podróży w czasie windą Światowid". Na wstępie tego wątku musze wspomnieć, iż w całej historii nie znajdziesz nadnaturalnych podroży w czasie, machin teleportujących i innego nadnaturalnego badziewia. Cała ta opowieść oparta jest na obyczajowej przypowieści, o parze zauroczonych w sobie osób. Ona śliczna, on przystojny (tutejszy "tubylec"), spędzają wakacje we "Władku" i właśnie zawitali do Jastrzębiej Góry. Na marginesie, do miejsca wielce historycznego, z jednym z największych klifów, w stosunku do linii brzegowej morza (aż 35 mety różnicy, z góry na dół ), gdzie mieściła się - znana wszem i wobec i jedyna taka w czasach głębokiego PRL'u - winda na plażę! Lata mijają, a pamięć w naszym narodzie, o tym niezwykłym ustrojstwie, powstałym przed II wojną światową pozostała. Aż się prosi, aby reaktywować temat nowoczesnej odbudowy windy Światowid. Akurat w tym przypadku, warto powrócić do machin, wihajstrów, pipsztyków, fipsztyków i dynksów, z dawnych czasów. Ma się rozumieć przeniesionych do współczesności i wykonanych w bezpiecznej formie i z nowoczesnymi windami.
Windy, windami, ale nie tylko o tytułowej windzie jest niniejsza komiksowa opowieść. Albowiem nasza para głównych bohaterów podróżuje pieszo, czytaj z buta i z małymi pleckami po okolicy i po prostu zwiedza kolejne miejsca i wszelakie atrakcje. Na przykład willę "Dziadka", zwanego także "Ziukiem". Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Proszę sprawdź sobie, cóż to za znana i wybitna persona! Uprzedzając narzucające się pytania. Dodam tu, iż nasi bohaterowie na gofry się wybrali, ale na bałtycką flądrę jeszcze nie wybrali, a także skorzystali z kąpieli w Bałtyku, Jednakże trzeba tu dodać, iż będąc nad pięknym, w tym miejscu polskim morzem, nie zajmowali oni miejsca parawanami, niczym niejeden Janusz i Grażyna, lub Helga i Hans. Albowiem, parawaning to nie tylko polska przypadłość. a także innych nardów. Na przykład Niemcy "hm", chyba także tureckiego pochodzenia, na swoich plażach, nad Morzem Północnym, zajmują zdecydowanie większe powierzchnie i sobie spore tereny zagradzają. Byłem, soczek piłem i dumałem. Po co? Dlaczego? Oni się na takich ogromnych powierzaniami grodzą... Po co? To tajemnica lasu, wróć tajemnica plaży... Tajemnica Helgi i Hansa...
Hm, żarty, żartami. Wracając do fabuły. Cała ta, zaprezentowana w komiksie historia, jest pełna werwy i pokazana z perspektywy drogi. Nasza para podróżuje i nienachalnie z ich rozmów dowiadujemy się, o kolejnych okolicznych atrakcjach, Można rzec śmiało, a tym bardziej napisać, iż jest to obraz naszego współczesnego świata i pokazany z perspektywy zwykłego obserwatora. z perspektywy turysty. Na pozór paradokumentalny komiks nie jest przegadany. Czyta się go szybko, niczym folder promocyjny lub bardzo przydatny przewodnik turystyczny. Niezwykle przydatny, na miejscu i w czasie letnich wakacji. Albowiem, jeśli tytuł ten trafi w ręce rodziny (przebywającej na wakacjach), to komiksowy zeszyt zachęci taką ekipę, do przemieszczenia się w danym kierunku zwiedzania. Aktywnie odpoczywamy, a komiks staje się narzędziem dla tego relaksu. "Hm", relaksu w dobrym sensie słowa relax. Hm. Bez skojarzeń proszę!
Kontynuując ocenę, Czarnobiała oprawa graficzna Tomasza Meringa jest charakterystyczna. Ten artysta (o wyksztalceniu architekta), ma swój niepowtarzalny i unikalny styl pracy. Jego przejrzyste prace, bardzo wiernie oddają realia i detale.
Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Na pewno zwrócisz uwagę, także na efektowną okładkę, gdzie wycięto (jakby nożyczkami) część przedniej obwoluty. Tworząc w ten sposób trójwymiarowy obraz, a jednocześnie w ten sposób nawiązując, na przykład do książek obrazkowych wydawanych w czasach PRL'u, czyli w czasach eksploatacji tytułowej windy.
Podsumowując! "Podróż w czasie windą Światowid" to publikacja okazjonalna, jednakże wydana w ramach nowej serii promującej Gminę Władysławo i okolice. Jako taki tytuł, na pewno spełnia swoje zadania promocyjne, choć warto w przyszłości i dla dobra serii, nadać głównym bohaterom cech charakterystycznych, głębokiej osobowości i rysu psychologicznego, plus dodać charakterystyczne postacie drugoplanowe, aby stworzyć w ten sposób komiksowy serial, z postaciami, z którymi czytelnik będzie się jeszcze bardziej utożsamiał. Nic dodać, nic ująć! Polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
15.08.2022, 14:00 |