Nakładem Instytutu Pamięci Narodowej i Towarzystwa Przyjaciół Muzeum Wincentego Witosa w Wierzchosławicach ukazał się, w bieżącym miesiącu, komiks historyczny pt. "Wincenty Witos. Premier rządu 1920". Tytuł ten powstał do scenariusza Macieja Jasińskiego i w oprawie graficznej i w oprawie kolorystycznej autorstwa Jacka Michalskiego, zaś obszerną wkładkę historyczna napisał profesor Janusz Skicki, a recenzował i dokonał konsultacji historycznych profesor Marcin Bakuła.
Opowieść w całości oparta na faktach przedstawia (z zegarmistrzowską precyzją), cały zarys wydarzeń, poprzedzających historyczny "Cud nad Wisłą" , czyli zwycięstwo Polski. w wojnie z bolszewicką Rosją, na tle działań Wincentego Witosa.
Na marginesie. Był to naprawdę - naprawdę autentyczny cud, iż tyle okoliczności małych i dużych spraw spięło się w jednym momencie. A jeszcze, gdyby nie wspólne działanie tzw. ojców naszej niepodległości, to Polska po raz kolejny byłaby zmazana z map świata, zaś rewolucja komunistyczna, jakże oczekiwana np. w Niemczech, ekspresowo by rozlała się, po całej Europie!
Tylko dzięki wspólnemu działaniu naszego narodu i jego przywódców: Ignacego Daszyńskiego, Romana Dmowskiego, Wojciecha Korfantego, Ignacego Jana Paderewskiego, Józefa Piłsudskiego i głównego bohatera tej opowieści, czyli Wincentego Witosa, ten nasz piękny kraj zwyciężył! Wygrał i umocnił swoją państwowość.
Jednakże - podkreślam! Był to swoisty cud, iż tyle okoliczności małych i dużych spięło się w jednym historycznym momencie. Ba! Jakże wiele składników przyczyniło się, do tej zwycięskiej kampanii naszych wojsk, a dowodzonych przez marszałka Józefa Piłsudskiego. Albowiem, ogrom składowych, szczęśliwych przypadków, w efekcie i ostatecznie doprowadziła, iż zachowaliśmy swoją suwerenność i niepodległość.
Ogrom małych i dużych rzeczy i spraw? Dajmy na to, w czasie samej kampanii wojennej np. w ostatnim momencie dostarczono broń i amunicję z Węgier, albo odszyfrowano sowieckie szyfry i zagłuszono ich radiostacje. Nie zapominajmy, o bohaterstwie i męstwie żołnierzy i zwykłych ludzi, ale również wygranej wojnie propagandowej, czyli doprowadzenie do tego, iż cały nasz naród nie uwierzył w propagandę ruskich. Polacy nie nabrali się na ich proletariackie agitki i chcieli bić kacapa!
Nim jednak to nastąpiło, byliśmy bardzo blisko przegranej. Cudzoziemcy, ambasadorowie uciekali z Polski, zaś komuchy w kraju siały defetyzm. Jeszcze w czerwcu 1920 roku, w takich miastach jak Warszawa, Łódź przechodziły kilkotysięczne manifestacje wspierające Lenina, zaś po wsiach, krążyli agenci sowieccy, albo dezerterzy z wojska, mieszający w głowach chłopom.
W tym okresie wszystko świadczyło o tym, że Polska przegra. Mający ratować sytuacje rząd premiera Władysława Grabskiego, tym bardziej pogłębił ten kryzys, zaś kłótnie frakcji politycznych oraz chęć dogadywanie się komuchami, była wszechobecna.
Na szczęście, w tym najczarniejszym historycznym momencie pojawiły się i zaczęły działać wspomniane powyżej wybitne postacie.
Naczelnik państwa Józef Piłsudski poprosił Wincentego Witosa, polityka. działacza. szefa Polskiego Stronnictwo Ludowego „Piast”, o stworzenie Rządu Obrony Narodowej.
24 lipca 1920 roku, Naczelnik Państwa Józef Piłsudski powołał rząd Wincentego Witosa, zaś w jego składzie znaleźli się, ludzie z wszystkich opcji politycznych (oprócz komuchów), którzy byli gotowi zginać za Polskę.
O wspominanych wydarzeniach i tych, które nastąpiły po powołaniu rządu Wincentego Witosa, jest niniejszy komiks. Dodam widzianych oczami - z perspektywy Witosa.
Na wstępie tego wątku musze wspomnieć, iż tytuł ten, w scenariuszu i w oprawie graficznej, jest bardzo czytelny i bardzo obrazowy, a do tego wykonany został z ogromnym oddaniem realiów.
Warto w tym miejscu nadmienić, że Maciej Jasiński i Jacek Michalski pracowali nad nim dwa lata. Jest to tytuł bardzo dopracowany fabularnie i graficznie. Czyta się go jednym tchem, a tym bardziej ogląda, zatrzymując co rusz na pięknych i oddających ducha epoki kadrach.
Sama opowieść, po prostu nie nuży i płynie sobie swoim tempem, zaś dopiero po lekturze uświadamiasz sobie, jakże samo realne życie, stworzyło pierwszorzędny scenariusz, zaś Maciej Jasiński przeniósł go (genialnie) w ramy komiksu. Uświadamiasz sobie także, jak wiele istotnych faktów nie wiedziałaś /nie wiedziałeś, o tych historycznych wydarzeniach.
Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Autorzy komiksu nie poszli na łatwiznę. Tu wszystko jest dopieszczone, dopracowane i interesujące. To komiks, który śmiało można wydąć na Zachodzie i będzie on tam wspaniale tłumaczył naszą burzliwą historię i obrazował wielkich bohaterów naszej niepodległości. Śmiało, mógłby to być pierwszy tom serii historycznej pt. Ojcowie polskiej niepodległości.
Śmiało, na podstawie tego tytułu (i samej historii), można byłoby nakręcić znakomity serial.
Nie zmienia to faktu, iż oceniany tu tytuł, jest bardzo, bardzo dobry. Opowieść zaprezentowana została na kilku płaszczyznach, łączących narrację obyczajową, z thrillerem politycznym, w osnowach historii wojennych, z mocnym akcentem paradokumentalnym. Wincenty Witos przewodzi tej narracji, a tłem dla niego są bohaterowie zbiorowi i co rusz pojawiające się historyczne wydarzenia i postacie.
Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Miałem, co rusz nieodzowne wrażenie, iż komiks ten, jest (wielowymiarowo) bardzo filmowy. Filmowy, na przykład w sposobie prezentacji emocji postaci w fabule, podobnych do tych zaprezentowanych w filmach "Czas mroku", "Margaret". Filmowy w grafice, ale o tym za moment.
Scenarzysta Maciej Jasiński spiął to wszystko świetnymi dialogami - poprowadzonymi w sposób naturalny, nie wymuszony. Całość narracji trzyma bardzo wysoki poziom.
Wiadomo, iż nie byłoby tego wszystkiego, bez mistrzowskich (filmowych) prac Jacka Michalskiego. Jestem od lat wiernym fanem jego talentu, a przecież jego kreska ewoluowała od czasów powstania westernu "Roy".
Artysta ten ma genialny. własny i unikalny styl. W ocenianym tu tytule, oprawa zachwyca! Zachwyca pod każdym względem! Podana została w kolorze. choć początkowo miała być w czerni i bieli. Uwaga, w tym miejscu news - jest szansa, iż komiks ten, zostanie także wydany w czerni i bieli, w małym kolekcjonerskim nakładzie (numerowanym).
Grafika jest dopieszczona, wycyzelowana we wszelakich elementach! Tradycyjnie, jak to u Jacka Michalskiego, grafa wiernie odzwierciedla realiach epoki. Kadry są pełne szczegółów, detali, tu nie ma pustych pól i ubogiego krajobrazu, ale są pełne życia przestrzenie i wierny obraz naszego kraju z lat 20, Tylko Jacek Michalski potrafi w taki sposób tworzyć esencjonalne komiksy.
Podsumowując! Droga Czytelniczko! Drogi Czytelniku! Zagłębisz się w lekturę oraz w grafikę i będziesz miała/miał wrażenie przeniesienia do wnętrza realistycznej akcji. Ba! Taka niebanalna formuła prezentacji naszej historii, czytaj wybitnej postaci Wincentego Witosa i wykonana w taki oto niebanalny i pierwszorzędny sposób, mogła powstać dzięki ciężkiej pracy. Pracy dobrze współpracującego zespołu, zarówno autorskiego i redakcyjnego! Brawa dla wydawców oraz dla autorów!
"Wincenty Witos. Premier rządu 1920". to pozycja wybitna, którą warto posiadać w swoich zbiorach i do której warto wracać.
Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
23.08.2022, 20:20 |