ACH TEN PLASTEREK MIODU
Zaraz, zaraz. Jaki znów Plasterek Miodu? Przecież to Yakari! Może i tak. Ale w kolejnym albumie serii wciela się w rolę małego niedźwiadka. Plasterka Miodu.
Niedźwiadka, którego mały Siuks próbuje uratować. Widząc, że wisi ostatkiem sił na gałęzi ponad rwącym wodospadem, nie zważa na niebezpieczeństwo, tylko rusza z pomocą. Brawurowa akcja kończy się podtopieniem w tytułowej „Rzece Zapomnienia”. A później dochodzi do tego seria omyłek, kiedy niedźwiedzica – mama Plasterka Miodu – bierze go za swego malucha. Tylko podmienionego, zaklętego w człowiecze ciało.
Szwajcarscy twórcy Job i Derib w piętnastym albumie swej serii „Yakari” znów mają nowy patent na opowieść o pomocy, sile przyjaźni i symbiozy światów zwierząt i Indian. Znów opowiadają ciepłą historyjkę dla młodego odbiorcy. Taką, która nie jest nachalna, ale pokazuje godne naśladowania wzorce.
Autorzy w serii „Yakari” od początku trzymają się tych samych reguł. W scenariuszach Joba (to Andre Jobin) nie ma miejsca na przemoc, na złośliwości ani na niszczenie środowiska, czyli tego, co dla Siuksów – i ich zwierzęcych kompanów – święte. Z kolei Derib (czyli Claude de Ribaupierre) od początku trzyma się wypracowanej stylistyki, nie odchodząc ani od wizerunku bohatera, ani kolorystyki czy pomysłu na plansze.
„Yakari” nie jest rzeczą wybitną. To przyjemne czytadło dla młodego odbiorcy. Ale czy to źle? Skoro komiks jest sprawnie zrealizowany i w dodatku pokazuje dobre wzorce, czytadło takie godne jest pochwały.
autor recenzji:
Mamoń
26.04.2023, 23:51 |