gorących głów,
Od tych, co staną Ci na drodze,
Złych ludzi, wściekłych psów
Chcę uchronić Cię
Sama sobie radę dasz,
Dobrze o tym wiem.
Lecz będę obserwował Cię,
Już zawsze ja Twój cień
- Indios Bravos
Mój niedosyt, o którym pisałem przy okazji recenzowania poprzednich tomów, a był to niedosyt spory, został wreszcie nieco zaspokojony. Po dynamicznych akcjach i konkretnych sensacyjnych wątkach, nadszedł czas by wrócić też do wątku romantycznego, do obyczajowych elementów i emocji – czyli tego, co w tej serii lubię najbardziej. I fajnie to wychodzi, a jednocześnie pójście w zimowo-świąteczne klimaty sprawia, że tomik połyka się naprawdę szybko, znakomicie i z ochotą na więcej.
Takemichi musi porwać się na coś niebezpiecznego. A tym właśnie jest współpraca z Kisakmi, żeby tylko powstrzymać Hakkaia. Czy to wystarczy, by ocalić Hinę? Nadchodzi czas… wigilijnej konfrontacji!
Trochę już ta zima nam odpuściła. Jeszcze za ciepło nie jest – bywa, ale nie jest – jeszcze czasem coś piź… wieje znaczy i ponuro bywa, niemniej klimat zimowy i świąteczny w mangach jest dla mnie jak najbardziej in plus. W sumie to zawsze jest in plus, bo ja to trochę, jak ten Boczek ze „Świata według Kiepskich”, co to Wigilię sobie raz z miesiącu robił – lubię to, choć magia Świąt z dzieciństwa gdzieś uleciała, nadal coś tam we mnie to rusza. Więc lubię o tym czytać: zimą, żeby się nakręcić, latem – by sobie przypomnieć. No i fajne to tu było.
Druga fajna rzecz – najważniejsza, ale że już wspominałem o niej na wstępie, mogłem ją sobie umieścić tu na drugim miejscu – to właśnie wątki obyczajowe, romantyczne, no w końcu więcej tego, bardziej, milej. No bo działa to na mnie, do mnie trafia i przemawia. I fajnie jest, w końcu to clou tego wszystkiego, więc dobrze, że jednak autor nie zapomniał i że wraca. A i dalej rozwija też sensacyjną stronę, dramatyzm, akcję… Wszystko to, co w serii znaleźć się powinno, podane na poziomie i w dobrym stylu.
Rysunki? Tradycyjnie, lekkie, ale wyraziste, dopracowane i miłe dla oka. Mamy tu i mrok, i świetny klimat, i urok, i humor i łagodną erotykę także. Wszystko to jest miłe dla oka, dobrze pasujące do treści i nastrojowe. Więc, jak zawsze, powiem że warto. Sympatyczny shounen, nie bitewniak, ale jednak walk trochę prezentujący. I satysfakcjonujący fanów gatunku.
|
autor recenzji:
wkp
19.04.2023, 06:23 |