MIŁOŚĆ I SZKOŁA
I don't want to live in a dream, I want somethin' real
And I think I understand now the way that you feel
- Buzzcocks
W siódmym tomiku „Pożegnania pierwszej miłości” dziej się, jak to w tej serii dotąd działo – relacje się rozwijają, głupie wpadki zdarzają, postacie próbują się odnaleźć. I tak lecimy z tym do przodu, śmiejąc się, żenując, dając też emocjom zrobić swoje… No i powiem szczerze, że przez kilka momentów, które pojawiają się na stronach, to chyba najlepszy z dotychczasowych tomików, a sceny z rodzicami Mio to już całkowita perełka.
Aoki przeżywa szok, kiedy okazuje się, że Ida chce iść na uniwerek w Kioto. Niby ten już mu o tym mówił, ale chłopak zajęty był własnymi myślami i problemami i totalnie wypadało mu to z głowy. I pojawia się problem, bo przecież mieli obaj, obaj w sumie by chcieli, a wszystko się poplątało. Ale zbliża się dzień otwarty na kampusie, a to szansa wszystko sobie poukładać. Aoki chce dołożyć starań, by wycieczka wypadła jak najlepiej, ale po zachowaniu Idy zaczyna obawiać się, że ten może chcieć z nim zerwać…
A tymczasem Mio i Akkun zakuwają. Może przydałby się odpoczynek, jakieś wakacyjne szaleństwo, ale czy mogą sobie na nie pozwolić? No i co dalej z nimi?
Romantyczne problemy i uniesienia to jedno, ale od początku ta seria stała też absurdami, głupimi wpadkami i humorem. No i zawsze sięgając po kolejny tomik właśnie na to liczę. I co? i tym razem jest tego więcej, a momentami na dodatek bardziej rozbrajająco. Więc wychodzi to znakomicie, a wspomniane na początku sceny z Mio i jej rodzicami – a szczególnie ojcem – no to absolutne musisz-to-przeczytać. Aż chciałoby się napisać więcej, ale to po prostu trzeba zobaczyć.
Niezawodnie bardzo fajnie ukazane są też relacje między bohaterami, podobieństwa i różnice i związki. Szkoła, nauka, przyjaciele, wakacje, ale i wątki obyczajowe, osobiste i im podobne. wszystko to podane w lekkim stylu, prosto, bez nadmiaru dialogów, ale też i bez pędzącej akcji. Okej, tempo mangi jest dość szybkie, co też zaliczam jej na plus, ale zarazem nie ma tu gnania na złamanie karku, jest miejsce na spokojne rozmowy i tym podobne rzeczy i ogólnie wszystko to, czego od komedii romantycznie się oczekuje.
I szata graficzna też jest skrojona pod oczekiwania. Prosta, lekka, zwiewna, ekspresyjna, ale wyrazista i mająca w sobie sporo uroku. No jak cała ta manga. Więc kto lubi takie klimaty i tematy takie, śmiało może sięgnąć i dobrze się bawić.
|
autor recenzji:
wkp
12.06.2023, 06:03 |