Urząd Miasta Ząbki od lat wydaje komiksy historyczne, które opowiadają o lokalnych bohaterach. W maju bieżącego roku pojawiła się w druku kolejna ciekawa publikacja pt. „Za Wolność i Ojczyznę. Majora Leona Drewnickiego przypadki w Powstaniu Listopadowym”. Czy warto po nią sięgnąć? Jak ją oceniłem? Zapraszam do lektury.
Można rzecz śmiało, a tym bardziej napisać, iż Pani Prezydent Miasta i ludzie pracujący w Urzędzie Miasta Ząbki od wielu lat lubią komiks (komiksy) i mądrze korzystają, z jego walorów.
Dzięki tym działaniom poziom edukacji historycznej, w której wykorzystuje się nasze ukochane medium, jest bardzo, bardzo wysoki. Wysoka jest także świadomość w tutejszej społeczności, iż komiks to rzecz dla każdego, a nie tylko dla dzieci.
Na marginesie. Jakże pozytywnym jest fakt, iż świadomość zagadnienia komiksowości, w przeciętnym obywatelu z tego regionu, jest bardzo, bardzo wysoka.
W każdym bądź razie, ten instytucjonalny vel regionalny wydawca, podąża od lat taką drogą komiksowej edukacji, na której mądrze wykorzystuje się nasze ukochane medium w przekazywaniu w przystępny sposób także wiedzy.
Co pewien czas na łamach lokalnego pisma samorządowego "Co Słychać?” pojawia się obrazkowa wkładka. Mini komiks historyczny, który opowiada o wybitnych osobowościach związanych z tą podwarszawską miejscowością . Do tej pory ukazały się cztery tytuły; „1830-1831”, „Elsnerów'39”, „Tulińscy'44”, „Przerwana łączność”, do których scenariusze napisał doświadczony komiksiarz i lokalny regionalista Mirosław Sobiecki, zaś oprawę graficzną wykonał Dariusz Rygiel.
Jak już wspomniałem na wstępie, w tym roku, pojawił się w druku kolejny komiks tych autorów pt. „Za Wolność i Ojczyznę. Majora Leona Drewnickiego przypadki w Powstaniu Listopadowym”.
Tytuł ten wydany przez Urząd Miasta Ząbki w standardzie pełnowymiarowej komiksowej opowieści, w swojej zawartości urzeka rozmachem edycyjnym i dobitną treścią komiksu.
Nadmienię, iż niniejsza ocena komiksu powstała na podstawie wydania na twardo. Jednakże z kronikarskiego obowiązku informuje, iż 1700 egzemplarzy powstało na miękko, a 300 egzemplarzy wydrukowano w twardej oprawie.
Ściśle ujmując temat, to pod względem edytorskim komiks ten prezentuje się perfekcyjne, Piękna utwardzana okładka, solidny grzbiet z krótszą formą tytułu, na ostatniej stronie z świetnie rozmieszczonym życiorysem obu autorów, a w środku z wklejką pod postacią historycznej mapy z miejscami działań wojsk polskich, do tego oprócz samego głównego komiksu, z dodatkową opowieścią graficzna pt. „1830-1831 i szeroką gamą dodatków i opracowań naukowych, to wszystko robi bardzo dobre i pozytywne wrażenie. Widać to dopracowanie i przemyślaną i spójną koncepcje do stworzenia tego tytułu.
Bez kozery dodam, komiks ten jest świetnie złożony, Ba, nie zabrakło nawet paginacji i klimatycznie dobranej i nawiązującej do ducha epoki kursywy. Zamykając ten wątek, to pod każdym względem album ten prezentuje się bardzo dobrze, schludnie i bez zarzutu.
Fabularnie, ale i graficznie, jest równie dobrze. Pokrótce i merytorycznie.
Scenariusz skupia się na wydarzeniach z roku 1830, gdy wybuchła wojna polsko-rosyjska! Jest on historią na faktach o żołnierzu Leonie Drewnickim! Patriocie, kawalerze orderu Virtuti Militari, który poświęcił swoje życie i majątek dla walki o niepodległość Polski. Jest opowieścią, o postaci, która była odważna, była znakomitym organizatorem, która ceniła sobie życie rodzinne, ale poświeciła wszystko, postawiła życie na szali, aby Polska była niepodległa.
Leon Drewnicki! Walczył z Moskalem i bił Moskala!
Akcja pędzi, od starcia do starcia. Fabuła nie nuży, choć skupia się ściśle na działaniach głównego bohatera Leona Drewnickiego. Rozpoczyna się w majątku w Drewnowie, gdzie w kuźni przygotowywana była broń dla polskich powstańców. Wybuch wojny polsko-rosyjskiej, a zwanej Powstaniem Listopadowym widziany jest z jednej perfektywny, czyli walczącego o niepodległość Polski żołnierza i jego oddziału.
Czyta się to i ogląda ten komiks, niczym film. Na myśl przywodzi tutaj porównanie do filmu "Szwadron". Chociaż tamta perspektywa bliższa była drugiej stronie starcia,
Warto nadmienić, iż dodatkowego klimatu całej opowieści nadaje wykorzystanie w dialogach staropolskiego języka, a do tego pomieszanego z lokalną gwarą,
Historia owa, mimo nadania jej starodawnego rytemu, w odbiorze czytelnika nie trąci myszką, a przede wszystkim przemyca nienachalnie sporą dawkę wiedzy.
Ma to wartość edukacyjną. Choć także przyznam szczerze, iż aby w pełni zrozumieć wszystkie historyczne niuanse. Czytaj osadzenie miejsc i ludzi we wszelakich wydarzeniach historycznych, to zdecydowanie warto znać historię Powstania Listopadowego.
Albowiem koleje losu poszczególnych słynnych drugoplanowych postaci, a związanych z Powstaniem Listopadowym ,przecinają się z losami naszego bohatera. Zobaczysz sama! Zobaczysz sam! Iż gdyby nasz bohater przykładowo, nie zrobił tego i tego, dla Powstania Listopadowego, to później nie wygrano z tej przyczyny kolejnej bitwy, to Powstanie by już upadło, albo zginęłoby z rąk Rosjan wielu ludzi.
Z tego powodu i z tej przyczyn, niniejszy tytuł jest znakomitym narzędziem dla nauczycieli i dla uczniów.
Kontynuując. Oprawę graficzną wykonano z polotem - w realistycznym dynamicznym stylu, w klasycznym stylu kadrowania i układu plansz, choć...
Choć, jak to ująć - w starodawnym stylu znanym z czasów KAW! Ekspresja obrazu szczególnie widoczna w scenach walk, a do tego pokolorowania plansz, przywodzi na myśl plansze z dawnych komiksów wydawanych przez Krajową Agencje Wydawniczą. Taka oprawa ma (na obecny czas) coś takiego w sobie starodawnego i oryginalnego. Jednakże paradoksalnie (sprawdzone na młodych czytelnikach komiksu), to nosi w sobie spory rozmach w obrazie i wizualną atrakcyjność i nowatorstwo.
Wypisz wymaluj, pasuje tu powiedzenie. Moda powraca! Było modne kiedyś, staje się modne po latach. Nie wiedziałem, iż można to, jakże wyraźnie porównać i dopisać, dopiąć do komiksu.
Albowiem oceniany tu tytuł, ma coś takiego w sobie!
Z jedne strony nawiązuje graficznie do czasów KAW, ale i nie odbiega w grafice od rzetelnego współczesnego, czyli realistycznego, a równocześnie zgodnego z realiami epoki, pokazania czasów, gdy wybuchło Powstanie Listopadowe.
Zwróć uwagę, na realia otoczenia i zwróć uwagę na ukazanie batalii, a nawet realia cierpienia i przemocy w czasie wojny.
Dodatkowo. Zwróć uwagę na szczególnie przepięknej urody okładkę komiksu, która (w tej twardej oprawie) prezentuje się nowatorsko i bardzo klimatycznie.
Jednym zdaniem i zamykając ten wątek. Dariusz Rygiel ma ogromny talent i potrafi tworzyć w swoim niepowtarzalnym stylu graficznym. Rzekłbym dawnym i nowym razem, taki paradoks. Nie zmienia to, faktu, iż Dariusz Rygiel ma swój własny styl, a jego prace znakomicie się ogląda i odbiera.
Podsumowując! Publikacja owa ma wielkie walory historyczne i edukacyjne. Pierwszorzędnie promuje Ząbki, a jeszcze do tego perfekcyjnie prezentuje się edytorsko, Nie dość tego tytuł ten możesz otrzymać bezpłatnie, podczas spotkań, konkursów, eventów organizowanych przez Urząd Miasta Ząbki i serwis HistoriaZabek.pl.
„Za Wolność i Ojczyznę.” pod każdym względem prezentuje się nienagannie! Duet autorski Dariusz Rygiel i Mirosław Sobiecki po raz kolejny pokazał klasę!
Zdecydowanie polecam!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
27.11.2023, 11:23 |