|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

112
Kwiaty zła #2 [2024]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 35,99 zł!
seria / numer:
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
135 x 195 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka z obwolutą
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
brak danych
wydawca polski / rok wydania:
Waneko 2024
wydawca oryginału:
cena:
39,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
KWIATY ZŁA KWITNĄ

No i drugi tomik „Kwitów zła” pojawił się na rynku i w sumie jedyne zastrzeżenie, jakie mam wobec serii, że ta część nie jest tak gruba, jak poprzednia, że jednak nie mamy tego wszystkiego w trzech tomach, a w pięciu. Bo jednak fajnie byłoby mieć to szybciej w całości i to w takich grubaskach. Ale jest, jak jest i fajnie jest, bo nadal nie są to cieniutkie tomy, a tempo wydawania nie pozwala nam zapomnieć, co było poprzednio. A zapominać nie warto, bo to świetna opowieść, którą czyta się jednym tchem. I to jak czyta. Wiadomo, nie dla każdego to seria, bo rzecz dla starszych, przesiąknięta depresyjnym klimatem, znęcaniem się fizycznym i psychicznym, psychologią i erotycznym napięciem, choć erotycznie w zasadzie dzieje się niewiele (acz w tym tomie więcej). Ale robiąca duże wrażenie.

Życie Takao się zmieniło. Po brzemiennym w skutki wypadzie w góry, który skończył się dla niego odkryciem prawdy o jego czynach przez jego bliskich, sytuacja w domu staje się coraz chłodniejsza. Tak samo w szkole. Coraz dziwniejsze zachowanie chłopaka zastanawia jego znajomych, jego dziewczyna od miesiąca nawet nie może liczyć na jego zainteresowanie, chodzą plotki, że zerwali, choć jeszcze to nie nastąpiło, a z Sawą to już w ogóle jest gorzej, niż dotąd, choć ich relacja była specyficzna. I wtedy chłopak w końcu postanawia podjąć decyzję, która może zmienić wszystko. Tylko co z niej wyniknie?

„Kwiaty zła” to historia o dziewczynie, która psychicznie pastwi się nad chłopakiem i chłopaku, który kocha się w innej dziewczynie, ale jest tak zdeprecjonowany, że nie umie wyrwać się zaklętego kręgu bycia poniżanym i poniżania siebie samego. I o tym trójkącie, ich chorych relacjach, bo kochana dziewczyna też ma swoje dziwności, swoje specyficzne reakcje, opowiada ta seria. No i to robi robotę, bo wszystko jest jak nurzanie się w brudzie naszych najniższych instynktów. W brudzie żałowania podjętych decyzji, ale i wyzwalania się z pęt społecznych norm. Bo z tego wszystkiego najlepiej wydaje się mieć ta zła, ta która odrzuciła konwenanse i robi po swojemu, choć dla niej największą pociechą wydaje się być bawienie się innymi, dręczenie ich.

Pod pewnymi względami wszystko to przypomina mi „Fight Club” i całe to jego przesłanie, że tylko wyrwanie się z oków pęt społecznych norm i obnażenie prawdziwego siebie aż do szpiku może dać nam wolność, a szaleństwo to jedyna droga do ocalenia miłości. I w obu przypadkach – w mandze na tym etapie przynajmniej, co będzie dalej, czas pokaże – pokazane jest, że i tak zamieniamy tylko jedno cierpienie i jedne problemy na drugie. Że ważniejsze jest zawalczenie o to, jacy chcemy być, niekoniecznie wcale osiągając cele, jakie sobie zaplanowaliśmy – albo inaczej, przekonując się, że te cele to jednak wcale nie to, czego tak naprawdę potrzebowaliśmy i że w zasadzie żaden cel nie będzie tym, czego potrzebowaliśmy tak naprawdę.

I to sprawia, że serię tak dobrze się czyta. Że jednak niby to szkolne życie o chłopaku z problemami, który kocha dziewczynę, ale zarazem a może przede wszystkim coś zupełnie innego, mrocznego, gęstego… Thriller z fajnym wnikaniem w postacie (inspirowany życiem autora – autora, którego jakoś lubić się nie da, ale co tam – tak jak miejsca inspirowane są jego miastem) i siłą wyrazu. Ze świetnymi rysunkami, specyficznymi, czasem z perspektywą tak dziwną, że można było zrobić to lepiej, ale jednak z wyrazistością, z mrokiem, z fajnym pójściem w detal. No mnie to kupuje całkowicie, uwielbiam tę serię odkąd obejrzałem anime i czekam na więcej. A na koniec jeszcze taka refleksja, że jedna sceny (rozdziały 25-26) jakoś tak przypomniała mi początek „Video Girl Ai”, jakby stanowiła hołd dla tej serii. Kto wie.
autor recenzji:
wkp
26.04.2024, 05:58

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044571
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044571