TO DUCH? CZY NIE DUCH? OTO JEST PYTANIE
Kolejny kobiecy debiut wydany przez Kulturę Gniewu. Zuzanna Podpora proponuje nam albumik „Nawiedzona spółka. Przygody poza ciałem”.
To komiks jaki powstał w Pracowni Projektowania Gier i Komiksów na Wydziale Grafiki warszawskiej Akademii Sztuk Pięknych. W liczbach to ponad 140 stron w wydaniu książkowym. A więc rozmiarowo to rzecz nie byle jaka. Fabularnie i rysunkowo? Od początku komiks doglądał prof. Daniel Mizieliński (to człowiek, który wraz z żoną Aleksandrą wymyślił genialne, bestsellerowe „Mapy”). A to już pewien znak jakości.
Zuzanna Podpora stworzyła fabułę tak naprawdę dla swojego pokolenia. Wymyśliła komiks o uczniach, którzy próbują odkryć tajemnicę rzekomo nawiedzonego domu Izy. Marta, Hela, Sandra, Bakteria oraz Przemek postanawiają wyciągnąć ją z opresji. Szczegół tylko, że większość nich w duchy nie wierzy i zaczyna sobie robić jaja. Jedynie Marta wierzy dziewczynie. Za chwilę obie zaczynają obcować z niejakim Adamem Rydzem. Duchem.
Z rozmowy z duchem płynie jasny komunikat: „Znajdźcie ciało”. I tu nasuwają się od razy pytania. Pierwsze - czy mówiąc „ciało” ma na myśli ukryte zwłoki, czy może coś innego? Drugie – czy aby na pewno to duch? Kolejne, wprowadzane w fabułę smaczki zagęszczają ją. Pojawiają się kolejne postacie spoza naszego świata, a jedna z matek okazuje się być specem od nawiedzonych domów.
I jeszcze jedno. Autorka budując nawiedzony komiks jednocześnie nie zapomina o codzienności nastolatek i nastolatków. Nie zapomina o relacjach w klasowej paczce. O wspólnym spędzaniu czasu, O miłosnych uniesieniach ale też i o dokazywaniu sobie.
„Nawiedzona spółka” śmiało może stać się serią. Swoistym, obyczajowo-przygodowym (czy też przygodowo-obyczajowym) czytadłem (tylko i aż) dla odbiorców w przykrótkich gatkach.
autor recenzji:
Mamoń
20.09.2024, 22:19 |