|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

2437
Batman #4 - Mroczny Rycerz Kontratakuje, cz. 1 [2002]
seria / numer:
Batman #4
tytuł:
Mroczny Rycerz Kontratakuje, cz. 1
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
B5
rodzaj papieru:
kredowy cienki
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
84
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2002
wydawca oryginału:
cena:
15,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
Mijają trzy lata od zainscenizowanej śmierci Batmana. Ameryka uporała się z kryzysami na różnych polach i panuje ogólny spokój i radość. Tak przynajmniej pokazują to media, a rzeczywistość prezentuje nam policyjne państwo, supermocarstwo nie potrafiące rozwiązać niczego inaczej niż siłą. Bruce nie może tego znieść. Zaczyna przygotowania do swego kolejnego powrotu, ściągając do swojej prywatnej armii dawnych i nowych superbohaterów...

Po tak genialnym komiksie jakim był "Powrót Mrocznego Rycerza", nie spodziewałem się, że jego kontyunacja choćby mu dorówna, bo ideał z natury jest niedościgniony i niepowtarzalny. Ale nie mogłem spodziewać się, że będzie aż tak źle. Już strona graficzna przeraża niedopracowaniem i kiepską jakością zarówno rysunków, kolorów jak i druku. Plansze wyglądają jakby Miller rysował je na szybkiego i od niechcenia. Rażą topornością, zaburzonymi proporcjami i koszmarną niechlujnością. Tak samo jest niestety z kolorem pani Lynn. Kolorem kładzionym komputerowo, ale bez logiki, talentu i sensu. Dziwaczne rozbłyski, efekty świetlne jakby robiło je dziecko a czasem nawet utrata czytelności obrazu przez nieokreślone kleksy. Brrr... Aż trudno się to ogląda.

Niestety z fabuła też nie jest lepiej. Nie dość, że jest prosta i płytka (fakt, że Miller starał się ją jak najbardziej zakręcić by ukryć niedociągnięcia niczego tu nie zmienia), to jeszcze razi ewidentną głupotą i niezamierzoną autoparodią wielkiego "PMR". Poza tym nie trzyma się nawet chronologii.

Tak więc polecić tego komiksu nie mogę absolutnie nikomu. Chyba, że kochacie dzieła Millera i nie wyobrażacie sobie, że moglibyście któregoś nie przeczytać.

Jednym słowem: Porażka
autor recenzji:
wkp
23.07.2016, 07:07

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1088]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5037028
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5037028