|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

2146
Batman #10 - Rok pierwszy [2003]
seria / numer:
Batman #10
tytuł:
Rok pierwszy
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
B5
rodzaj papieru:
kredowy cienki
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
96
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2003
wydawca oryginału:
cena:
24,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
Bruce Wayne powraca do Gotham City po latach od śmierci rodziców. Cel ma tylko jeden: walczyć ze zbrodnią. Ma wyszkolenie i pieniądze, nawet możliwości, ale brak mu cierpliwości i pomysłu jak tego dokonać.

Tymczasem do Gotham przybywa też James Gordon z ciężarną żoną. Chce walczyć ze złem, jako policjant, ale czy w mieście, gdzie nie ma skorumpowanych stróżów prawa jest to w ogóle możliwe?

Rok 1986 był chyba najważniejszym rokiem dla komiksu amerykańskiego. Oto nagle grupa ludzi stworzyła pięć dzieł, które zmieniły infantylne opowieści o ludziach w trykotach w pełne głębi i psychologii komentarze społeczne. Te pięć dzieł to "Strażnicy" Moore'a i Gibbonsa, "Man of Steel" Byrne'a, "Powrót Mrocznego Rycerza" Millera, "Daredevil: Odordzony" Millera i Mazzuchelliego i oczywiśćie "Rok pierwszy".

W czym tkwi siła tej opowieści? Odpowiedź brzmi we wszystkim. Od przedstawienia postaci (Batman to człowiek pełen rozterek, nie bohater a terrorysta, Gordon to uczciwy glina, który popełnia błędy jak np. zdrada żony itp), świata (skorumpowane, brudne Gotham pełne świateł seks-neonów i przybytków spod szyldu XXX) po fabułę (tu nie ma super łotrów czy super mocy - Batman i Gordon walczą z korupcją i nadużywaniem władzy, a także z własnymi słabościami). Genialny scenariusz Millera zachwyca od pierwszych stron, pełen nawiązań do klasycznego Batmana i pełen nazwisk twórców służąych za nazwiska bohaterów (Loeb czy Finger). Rysunki Mazzuchelliego również, choć są maksymalnie uproszczone (niemal identyczne z ilustracjami Wagnera do legendarnego Batman: Twarze). A kolor to perełka minimalizmu i artyzmu zarazem.

Nic dziwnego, że komiks znalazł się na 6 miejscu listy największym komiksów w historii bijąc na głowę takie opowieści jak "Dark Phoenix", czy "Marvels".

Jednym słowem cudo, które powinien poznać każdy, nie tylko fan powieści graficznych.

P.S. Batman: Początek był filmem w dużym stopniu opartym na tym komiksie, ale o wiele gorszym, płytszym, pozbawionym polotu, sensu, dramaturgii i psychologii od dzieła spółki Miller/Mazucchelli.
autor recenzji:
wkp
23.07.2016, 07:10

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1063]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4897437
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4897437