|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1510
Mój rok #1 - Wiosna [2010]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 35,91 zł!
seria / numer:
tytuł:
Wiosna
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
240 x 320 mm
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
64
wydawca polski / rok wydania:
Hanami 2010
wydawca oryginału:
cena:
39,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
WIOSNA Z DURUDUDU

Ten album to dzieło niezwykłe pod wieloma względami. Patrząc na okładkę i nazwisko rysownika możemy pomyśleć, że to manga, spoglądając natomiast na inne aspekty – zaczynając od nazwiska scenarzysty, przez format, układ stron i w pełni kolorowe wnętrze, trudno nie odnieść wrażenia z obcowania z komiksem europejskim. Niezwykłe są także emocje. I przepiękna szata graficzna, która zachwyca na każdym kroku.

Capucine ma zaledwie osiem lat, ale nie jest taka jak inne dzieci. Pomimo usilnych starań nie potrafi być, jak jej rówieśnicy, zupełnie inaczej niż oni pojmując otaczający ją świat. Dlaczego? Chociaż nie widać tego po niej Capucine cierpi na zespół Downa. Chodzi wprawdzie do normlanej szkoły, jednak nie jest w stanie ogarnąć programu nauczania. Wszystko widzi przez swój własny pryzmat, z pasją graniczącą z obsesją rysuje swojego wymyślonego przyjaciela, którego nazwała Durududu, nie mniej pozostaje wesoła i pełna życia. Trudniej mają jej rodzice. Problemy z wychowaniem dziecka przekładają się też na zgrzyty w relacjach między nimi. Odmienne poglądy na różne sprawy nie pomagają. A wokół zielenią kwitnie wiosna.

Jirō Taniguchi to jeden z tych nielicznych mangaków, których prace nie tylko są nagradzane najważniejszymi komiksowymi nagrodami na świecie (np. komiksowy Oskar, czyli Eisner czy nagroda festiwalu w Angoulême), ale przekraczają granice. To właśnie on współtworzył najważniejszą graficzną koprodukcję europejsko-japońską („Ikar”), a teraz udowadnia po raz kolejny, że doskonale czuje się zarówno w klasycznej mandze, klimatach amerykańskich jak również europejskim komiksie.

Za scenariusz „Wiosny” odpowiada dobrze znany w naszym kraju (głównie za sprawą popularnej serii Science Fiction „Armada”) Jean-David Morvan. O ile jednak jego typowe, mainstreamowe komiksy były niezłe, ale nie wybijały się jakoś szczególnie ponad inne, o tyle historia małej Cap opowiedziana została wręcz rewelacyjnie. Najbardziej zachwyca i uderza jej prostota. Życiowa prawda skryta na stronach, podszyty wesołością smutek i radość, za którą kryją się łzy. Emocji i wzruszeń jest tutaj wiele, na szczęście nie są one tanie. Nie ma w „Moim roku” gry na uczuciach, jest natomiast wierne oddanie tematu z jego blaskami i cieniami. A wszystko to absolutnie genialnie zilustrowane.

Szata graficzna Taniguchiego zachwyca. Morvan zawsze miał szczęście do znakomitych rysowników, nie mniej żaden z nich nie był tak rewelacyjny, jak Taniguchi. Japończyk w swoich ilustracjach połączył cechy komiksu europejskiego (kadrowanie, format plansz a nawet oszczędna, stonowana kolorystyka) z niesamowitą dbałością o szczegóły, pięknem i delikatnością kreski, jaką cechują się autorzy z Kraju Kwitnącej Wiśni. Efekt jest imponujący. Szczególnie w kadrach, które ukazują panoramę miasta czy krajobrazy – w amerykańskich komiksach coś podobnego zdarza się na splashpage’ach albo dwustronicowych planszach, tu w pojedynczych kadrach; jak dla mnie mistrzostwo. Detale i realizm zachwycają więc i sprawiają, że całość chce się oglądać jeszcze długo po tym, jak skończyło się czytać „Wiosnę…”.

Jako całość ten komiks to prawdziwa rewelacja. Coś na styku dwóch światów, dwóch kultur i dwóch stylów, a zarazem także swoista nowa jakość prezentująca to co najlepsze z twórczości z obu stron świata. Dlatego polecam gorąco, lektura tego albumu to czysta przyjemność, a co istotne skłaniająca do refleksji. Warto więc po niego sięgnąć pod każdym względem.
autor recenzji:
wkp
08.11.2016, 17:03

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1092]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5046235
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5046235