Ratman to gieroj który powstał w rezultacie zawirowań ego-egzo-materii z cząsteczek Myszki Miki, profesora X i szczura laboratoryjnego, plus wybuchu atomowego. To chwat którego stworzył Tomasz Niewiadomski. Gdy przeczytałem najnowszy tom przygód Ratmana pt. "Terror na wizji", poczułem, iż potrzebowałem tego specyficznego poczucia humoru, tej filozofii, tej charakterystycznej grafiki.
"Ratman: Terror na wizji" to zeszytówka wydana przez niezapomnianą ekipę "Magazynu Karton". Dwie historyjki połączone ze sobą miejscem zwanym barem, właściwie barmanem i czapką niewidką, fabularnie nastroją Was pozytywnie, refleksyjnie, a w wielu sytuacjach doprowadzą do śmiechu.
W pierwszej przypowiastce podróżujemy z naszym zuchem "rowerem teleportem" w poszukiwaniu wikińskiej czapki niewidki, a druga opowieść to już klasyka tego co tak lubimy w komiksach Tomasza Niewiadomskiego, ruszamy w świat filozoficznego, absurdalnego, humorystycznego, groteskowego terroru i to na wizji. Na warsztat wzięte zostało hasło "ta telewizja jest publiczna tylko z nazwy".
Ratman wraz z "Starym", ale młodym duchem idealistą poszedł na wojenkę o prawdę! Wiadomo prawda jest tylko jedna, a dzierży ją najsilniejszy! Czy uda się im ujawnić tajemnicę rejsu BX 293H? Co tak naprawdę jest ważne dla ludzi? Dla mas? Dla mediów?
W tym albumie Tomasz Niewiadomski był sam sobie scenarzystą i rysownikiem. Ma jednak w swoim dorobku współprace z znakomitymi twórcami Tomaszem Stawiszyńskim, Maciejem Parowskim, Grzegorzem Januszem (w tym wypadku zdobyli główną nagrodę za komiks "Noc bałwana").
Tomasz Niewiadomski to dyplomowany grafik, który posiada ogromny potencjał twórczy. Gdyby się jeszcze bardziej postarał i przebił na tym trudnym rynku, to wg. mnie przyćmiłby swoją błyskotliwością, swoimi historyjkami, prace Marka Raczkowskiego.
Komiksy Tomasza Niewiadomskiego powstają najczęściej za pomocą rapidografów firmy Rystor. W tym albumie pracowały jeszcze cienkopisy i czarne flamastry. Jego dzieła są charakterystyczne, pomimo prostoty w rysunku i uproszczeń, mają niezapomniany urok. Kadry są minimalistyczne ale napełnione cieniami, szczególikami i pewną manierą, która to właśnie odróżnia go od innych rysowników.
To kolejny album w którym autor udowodnił jak dobrze radzi sobie z suspensem. Do tego czerpie garściami z świata który go otacza, wyciąga z niego pewne tematy i wyolbrzymia je do takiego poziomu, iż rosną jak bańka mydlana, a potem stają się wydmuszką samych siebie.
Pokazał czym jest dla ludzi sensacja! Gdy przeczytacie ten komiks i zastanowicie się nad przesłaniem, to pomimo przedstawionych w nim żartobliwych patologii, nie jeden z Was pomyśli, ile jest w tym gorzkiej prawdy. Trzeba być geniuszem, albo szaleńcem, by widzieć świat tak jak Tomasz Niewiadomski. Zdecydowanie wybieram bramkę numer jeden, dla mnie autor to śmiałek, solidny rzemieślnik, porządny człowiek, błyskotliwy twórcą i genialny artysta!
Ten album pomimo kilku lat na karku nadal zawiera uniwersalne wartości, komentuje bieżącą rzeczywistość, zaskakuje zawartymi w nich spostrzeżeniami, na pewno daje do myślenia, niesie w sobie wizje przyszłości, filozoficzną refleksje, a wszystko to urodziło się w umyśle jednego skromnego artysty i w jednym małym zeszycie. Jaką trzeba mieć wyobraźnię, by tak namieszać i wyszła taka wyśmienita komiksowa strawa (dla ducha).
Ps. Nadal możecie zakupić komiks na stronie "magazyn karton otwarte24 pl" i wierzcie mi będzie to najlepiej wydane 5 pln w życiu, a nawet i po śmierci!
Polecam!
|
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
04.09.2013, 13:06 |