To nie jest zwykły komiks. To pełna tragizmu opowieść o narodzie, wyniszczanym przez system. To "Czerwone Króliki" chińskiej artystki RongRong Luo. To białe króliki w kraju czerwonej gwiazdy
To nie jest zwykły komiks z powodu formy. Opowieść o królikach to zbiór pojedynczych czarno-biało-czerwonych ilustracji, układających się jednak w swoisty fabularny cykl. Cykl pokazujący pojedyncze jednostki. Bezbronne, białe króliki wrzucone w pewien system. Niby nie powiedziane jaki, ale czerwone gwiazdy pokazują, że artystka ma na myśli swoją ojczyznę i "budowany" tam z uporem od lat socjalizm. Białe króliki czują się w nim jak obcy na własnym terenie. Osaczone przez dzikie bestie. Złowieszcze kolczaste rośliny – lecz o pięknych, czerwonych kwiatach - przypominające... królicze uszy! Rośliny tworzące swoistą siatkę wywiadowczą, która może wszystko słyszeć, donosić, osaczać, wyłapywać z tłumu, więzić.
Praca RongRong Luo podzielona jest na trzy części – "Rośliny", "Bogowie śmierci" oraz "Spadająca gwiazda". W drugiej autorka stawia pytanie, czy z sytuacji, w jakiej znalazły się króliki, jest jakieś wyjście? Można je rozbudować – czy wyjściem jest wejście w trybiki machinerii systemu? Czy jest nim śmierć za wolność? Czy może próba rewolucji podjęta w części trzeciej? Czy to nadzieja? A może nadzieją jest ucieczka? Wyrwanie się z reżimowej rzeczywistości? Tylko czy wolność – w tym przypadku jednostek – nie jest powolnym upadkiem całego społeczeństwa?
Obok "Czerwonych Królików" nie da się przejść obojętnie. Nie da się nie zadumać śledząc losy królików. Białych stworzeń wtłoczonych w system. Które nie godzą się z nim, są bezbronne. Ale czy skazane na zagładę?
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.