|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1239
Trust - Album  [2013]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 135 zł!
tytuł:
Trust - Album
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
210 x 280 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
czarno-biały / kolor
liczba stron:
368
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
150,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
To pierwsza tak obszerna monografia polskiego komiksiarza. Doczekał się jej nie żaden z klasyków, ale... Przemysław Truściński. W zbiorze „Trust. Album” znajdują się jego grafiki, malarstwo, projekty reklamowe oraz komiksy.

„Trust. Album” to tak naprawdę obszerny katalog wystawy autora, która jeździła sobie po południowo-zachodniej Polsce. Kolejny katalog. Zanim sięgnąłem po najnowszą księgę, z półki zdjąłem dwie inne publikacje poświecone temu autorowi. To archiwalne już numery wydawanego przez Witka Idczaka magazynu „Komiks-Forum”, które w latach 90. towarzyszyły łódzkim prezentacjom Przemysława Truścińskiego. Dwa zeszyty w czerni i bieli, z rozjeżdżającymi się momentami pikselami, wydrukowane na zwykłym papierze. Nikt jednak wówczas na jakość nie narzekał. To były inne czasy, kiedy głód polskich komiksów sprawiał, że chłonęło się wszystko. A Truściński - obok Krzysztofa Gawronkiewicza czy Jerzego Ozgi - stanowili komiksowe guru dla wielu stawiających pierwsze kreski na papierze. Najnowszy katalog to już zupełnie inna bajka. Twarda oprawa, kreda, blisko 400 (!) stron... Prawdziwy album o sztuce. Ze starymi publikacjami łączy go jedno. Fakt, że Truściński wciąż nie może pokończyć wielu świetnych projektów, o których się słyszy od wielu lat... Zresztą często są to te same projekty, które pokazywane były też i w „Komiks Forum”.

Katalog otwierają szkice na temat Truścińskiego skreślone m.in. przez Bartka Chacińskiego, Mariusza Szczygła, Tomasza Kołodziejczaka, Macieja Parowskiego i Jerzego Szyłaka. Cześć graficzna podzielony została na 16 rozdziałów. Każdy z nich otwiera krótkie wprowadzenie autora). Każdy z nich pokazuje też nieco inną twarz Truścińskiego - twarz grafika, malarza, komiksiarza, „chałturnika”, artysty.... Dużo tych twarzy, ale jak słusznie zauważa Jerzy Szyłak, „w latach 90. Przemysław Truściński pokazał nowe możliwości komiksu i pokazał ich naraz tak wiele, że trudne było znalezienie czegoś, czego by nie dotknął”. Tak też zresztą jest i dziś. Gry komputerowe, reklama, ilustracja prasowa... Truściński nie ogranicza się do komiksu, z którym jest kojarzony. Ha, czasami można odnieść wrażenie, że w krótkiej i szybkiej robocie czuje się lepiej niż przy długich formach, nad którymi musi „posiedzieć”. Ale jak już posiedzi, to... Czapki z głów. Weźmy zaledwie tych kilka plansz z „Wiedźmina”. Gdyby tylko powierzono Truścińskiemu narysowanie cyklu o Geralcie z Rivii mielibyśmy jeden z najlepszych polskich komiksów. A tak? Wciąż mamy tylko „polchową” sagę, którą lepiej trzymać schowaną głęboko pod stertą innych komiksów.

Przeglądając dziś te wszystkie grafiki, komiksy czy ilustracje prasowe widać, że Truściński zawsze ekperymentował. Ocierał się o surrealizm, zahaczał o śmierć. Nieważne, czy akurat malował, czy przygotowywał kolejny komiks na łódzki konwent twórców komiksu. Jeśli mówi o piekle, to prawdziwym - ma je nawet w swoim mieszkaniu. Jeśli stawia na kolaż, nie boi się użyć gwoździ czy gąbki (pamiętam takie plansze z jednej z łódzkich wystaw). Jeśli nawet rysuje swoją Łódź, prędzej czy później między kamienicami pojawią się w niej odklejone od rzeczywistości postaci - jak w „Niebajce”. Nawet w paskach do Wyborczej pasków z cyklu „Komiks W-WA” eksperymentuje, bazując na gotowych fotografiach, przerysowywanych, zakreskowanych i pokolorowanych. A jeśli pracuje nad ilustracją prasową, to potrafi zaszokować, momentami zbliżając się - tematycznie - to stylistyki Prosiaka. Weźmy takiego Jezusa robiącego zakupy w markecie... Bluźnierstwo? Większym jest fakt, że przed świętami Chrystus - narodzony lub wiszący na krzyżu - wala się na setkach pocztówek wśród mleka, piwa i mięsa po sklepowych półkach.

„Trust. Album” to pierwsza tak bogata, tak obszerna prezentacja dorobku twórcy młodego (już średniego) pokolenia. Po lekturze opasłego tomu ma się jednak niedosyt. Taka „Niebajka”, „Dust”, „Łowca”, „Wiedźmin” - rozgrzebane często jeszcze w latach 90. - pewnie już nigdy nie doczekają zakończenia. A oglądając przykładowe plansze - te, które Truściński zdołał narysować - chce się więcej. Truściński to twórca „nieskończony”. Z jednej strony nie do okiełznania, nie do osadzenia w jednej, konkretnej technice. Z drugiej „nieskończony” właśnie ze względu na te wszelkie porzucone komiksy... Mistrz zapowiedzi. Mistrz, którego - cytując Bartka Chacińskiego - zawsze było mało.
autor recenzji:
Mamoń
06.05.2015, 16:53

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1092]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5045331
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5045331