|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1059
Jestem Bogiem #1 [2014]
seria / numer:
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
A5
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
52
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
22,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

Komiksy polskie zajmujące się tematem wiary w niekonwencjonalny sposób, generalnie nie należą do ulubionych zagadnień w pracach rodzimych artystów. Komiks „Jestem Bogiem” autorstwa Huberta Ronka pokazał, iż zapotrzebowanie na tego typu tytuły w narodzie istnieje. Dzięki wspierającym na jednej z platform finansowania społecznościowego o charakterze nieudziałowym w maju br. ukazał się pierwszy tom. Artysta zebrał ponad 4000 PLN i dzięki hojności czytelników udało mu się wydać albumik. Szczegóły, już za momencik. Zapraszam do lektury „Boskiego pastiszu”.

Dawna perła wschodu, teraz nadal prze urodziwa i ze znakomitą inną perłą - Lublin piękne miasto, to tu rozpoczyna się akcja tego komiksu. W tym grodzie żyje niejaki -Jan Zygfryd Reśniak vel Bóg. Kto? Nie znam. O jejku. Bóg typowy „czereśniak” - przeciętny, a właściwie żałośnie przeciętny mężczyzna w wieku późno jezusowym. Wszechwiedzący okularnik z pięknymi sowimi zakolami i fryzurą na profesora z „Powrotu do przyszłości”. Jest „Boguniem”. Kim? „Bogusiem”, który przybył na Ziemię z tęsknoty za miłością. Poetycko teraz stoi nad przepaścią szukając śmierci, (czyli jest tuż przed skokiem z dziesiątego piętra). Co spowodowało iż podjął jedyną (dla niego) słuszną decyzję? Nim skoczy, jeszcze dzięki policyjnemu negocjatorowi poznasz subskrybencie jego motywację. Stwórca chce popełnić „seppuku”, gdyż odeszła od niego żona? „Maria Magdalena”? Nie. Maria Mariola! Nim zrobi ten krok bez powrotu z dachu... (po którym wiadomo iż i tak przeżyje, gdyż jest Stwórcą), jeszcze obarczy negocjatora policyjnego wiedzą straszną. Na temat jego małżonki. Po pierwsze „Ma raka”. Po drugie „zostało jej niecałe osiem miesięcy życia” Po trzecie powie mu: „Negocjatorze nie idź jeszcze do domu. Nie przeszkadzaj jej, bo uprawia sport mówiąc waszym językiem, z sąsiadem spod trojki”.
Czytelniku w albumiku znajdziecie jeszcze, Mariolę , patologie szpitalne ( na Dożynkowej?), podejście do klienta tyłem - czytaj pacjenta i... zombi, w myśl zasady, w obecnych czasach zombie sprzedają się najlepiej. Niezła jazda bez trzymanki, ale stworzona z takim jajem, z dowcipem, czasem sucharowym ale przezabawnym, gdzie dialogi są błyskotliwe, a przy gagach sytuacyjnych (m.in. z lekarzem, z policjantami) powinny dobrze się bawić także osoby nie przepadające szczególnie za błaznowaniem, gdyż wszystko jest tu podane akuratnie i ze smakiem (nawet zombie).

Pierwszy tomik „Jestem Bogiem” zbiera siedem 6-planszowych epizodów, które pomimo podzielenia na nowelki po lekturze dają nam kompletną historyjkę. Trzeba przyznać szczerze iż twórca potrafił bez straty dla płynności fabuły zrobić super opowieść w odcinkach, a to nie lada sztuka. Jest artystą doświadczonym, solidnym, mającym na swoim koncie ogrom zinów, komiksów i wiele projektów artystycznych, wydawniczych iż śmiało można napisać. Hubert Ronek – instytucja komiksologiczna! Kto nie zna jeszcze (a raczej jest to niemożliwe) – niech koniecznie pozna jego twórczość np. świat komiksów skierowanych dla dzieci – „Sieciaków” oraz „Adę, Juniora i Pirata” , zinowy cykl - „Zinola”, „KGB”, autorskie albumiki –„ Torgal zemsta dziadka”, „Lenny”, „Henryk i Bonifacy”, „Prawdziwa historia”, a także serialowy świetny „Dom żałoby”. Naprawdę warto!

Wracając do clou recenzji. Artysta poprowadził fabułę wielowymiarowo skupiając początkową uwagę na pierwszym planie tzn. pastiszowym, komicznym, sarkastycznym spojrzeniu na świat. Który można porównać do spojrzenie smutnego satyryka na rzeczywistość, (coś takiego w stylu satyrycznym jak u Poniedzielskiego). Hubert Ronek pokazuje także drugi wymiar, że w obecnych czasach niema nigdzie miejsca na i dla Boga. Człowiek współczesny zatracił ideały osadzone w zasadach wiary. Autor nie koniecznie też godzi się z postawionymi przez świat współczesny faktami, gdzie zatracają się granice pomiędzy dobrem a złem. W komiksie jest to widoczne dzięki postawie głównego bohatera. Jan Zygfryd Reśniak vel Bóg (niby) z postawy moralnej jest dobry, jego niby dobro jest ukryte za maską nudnego konformizmu, „ach no tak, trzeba to zrobić, trzeba pomóc gdyż tak wypada Bogu” - „Bóg pomaga”.
A - zło? Ukrywa się pod maską dobra. Przykłady z albumiku np. instytucje które pomagają, tak naprawdę szkodzą: lekarze, dziennikarze żerujący tylko na sensacji, gdzie ich pseudo pomoc, to tak naprawdę niedźwiedzia przysługa. Nakręcającą spirale nienawiści i powodującą dramaty u niesłusznie posądzonych. Z wyssanych z palca historyjek, tworzą zakłamaną rzeczywistość.

A jak jest w prawdziwym życiu? Ile to osób idąc ulicą odwraca wzrok, gdy widzi zło! A później z dobrym humorkiem opowiadają sobie nawzajem byłem/byłam świadkiem tego (zła)... (Co pani/pan nie powie, bili go - pewnie bandyta i zasłużył), (Co pani/pan nie powie, pewnie nieprzytomny leżał przy wiacie przystanku, gdyż był pijany!), (Nie weźmiemy pana/pani do szpitala, gdyż nie ma pan/pani przy sobie karty ubezpieczenia), Nasz szpital nie przyjmuje dziś, proszę jechać z pacjentem 60 km dalej – tam dyżurują specjaliści, a zawał nie zając nie ucieknie). Czy te obserwacje kojarzysz czytelniku także ze swojego życia?

Zadziwiające, ile ważnej moralnej, głębokiej treści udało się Hubertowi Ronkowi przemycić w tak ważkiej, pozornie błahej opowiastce. Już pierwszy tomik mówi o potrzebie wielkiej miłości ( Boga do Marioli), o strachu przed samotnością, przestrzega przed sięganiem po niebiańską władzę i sugeruje, że niektóre zachcianki nie są po prostu warte spełnienia. Czy to nie banalne? Wcale. Opowieść jest mocno osadzona w rzeczywistości – gdyż piętnuje współczesne patrzenie na świat i na Boga, oraz patologie społeczne, jednocześnie ta nowelka jest zabawna, sympatyczna i ciepła, przy czym daleka od nachalnego dydaktyzmu, i pozbawiona taniego moralizatorstwa.

Co do grafiki. Rysunki Hubera Ronka są charakterystyczne. Ma on autentycznie autorski styl, od początku do teraz taki sam, w którym karykaturalnym wyrazie artystycznym najczęściej prezentuje samą ludzką postać, a najbardziej przerysowuje ludzkie głowy. To właśnie w ludzkich twarzach nakreśla emocje swoich bohaterów. Otoczenie w kadrach, dalsze plany, to w pewien sposób uproszczony, ale nie prostacki styl realistyczny. Kto raz zobaczy prace Ronka, już zawsze będzie rozpoznawał jego styl graficzny.

PODSUMOWUJĄC! Niełatwo jednak być Bogiem. Stwórca nawet bez zastępów szatańskich nie miałby łatwego życia w naszych czasach. Po lekturze można stwierdzić, iż jest to klimatyczny, inteligentny, z zadziorem, dopracowany, z mocą (Boską) - świetny komiks. Na rynku jest już dostępny drugi tomik, także zebrany za pomocą crowfundingu. Autorze fani czekają na trzeci. Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
30.11.2014, 00:57

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1063]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 4897940
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 4897940