Shiro jest przyjaciółką z dzieciństwa Ganty. Ubiera się zawsze w coś w rodzaju kombinezonu, skacze, biega, lubi budyń, kołysanki i Acemana, bohatera z kreskówki, w którego lubi się wcielać. Zachowuje się zbyt dziecinnie jak na swój raczej nastoletni wiek. Czasem jest też niewytłumaczalnie agresywna, jakby miała rozdwojenie jaźni. W sumie nie wiemy skąd wzięła się w Deadman Wonderland, co tu robi poza ratowaniem Ganty przy każdej okazji ani tym bardziej dlaczego właściwie to robi. Długo podejrzewamy tylko, że coś większego może stać za dziwnym zachowaniem dziewczyny oraz tym, że Ganta tak naprawdę jej z dzieciństwa nie pamięta. Jakaś trauma, jakieś niewyjaśnione wydarzenie… Czy można zapomnieć przyjaciółkę z dzieciństwa?
|
autor recenzji:
MonimePL
01.08.2022, 13:37 |
ŚMIERĆ I SŁODYCZ
Pierwszy tom "Deadman Wonderland" spodobał mi się ze względu na połączenie brutalnej, krwawej i wulgarnej opowieści ze stylistyką komiksów dla młodzieży typu "My Hero Academia". Zgrzytał trochę rozdźwięk pomiędzy niewinnością bohatera, a jego pełnym przekleństw sposobem wyrażania się, ale nie było to nic, co szczególnie by przeszkadzało. Ale teraz, kiedy już do tego przywykłem (a może wraz z drugą częścią zmniejszyła się ilość wulgaryzmów?) bawię się przy tej serii coraz lepiej i mam tylko ochotę na więcej.
Głównym bohaterem mangi jest czternastoletni Ganta, który został niesłusznie skazany na śmierć za zamordowanie swoich kolegów. W konsekwencji trafia do Deadman Wonderland, więzienia stanowiącego atrakcję turystyczną, gdzie więźniowie spektakularnie giną w różnych „zawodach”. Teraz chłopak odkrywa istnienie bloku G, gdzie prawdopodobnie znajduje się Czerwony. Razem z „przyjaciółmi”, postanawia dostać się tam i skonfrontować z człowiekiem, za którego zbrodnie został skazany. Nie ma jednak pojęcia co tam na niego czeka. Wmieszany w nową grę, dowiaduje się prawdy o swoich mocach i co zrodziło trzęsienie ziemi sprzed dziesięciu lat. Niestety znów musi walczyć na śmierć i życie z przeciwnikiem o wiele od siebie potężniejszym. A to dopiero początek…
I czy naprawdę trzeba dodawać coś jeszcze? Już sam opis mówi dość, by zorientować się z jakim dziełem mamy do czynienia. Główny bohater to spokojny, niewinny dzieciak, który trafia do brutalnego świata, gdzie ludzkie życie ma jedynie wartość oglądalności, jaką może zagwarantować czyjaś spektakularna śmierć na żywo. A na dodatek pośród tego wszystkiego jest ona: tajemnicza dziewczyna, która traktuje więzienne wyzwania jak zabawę, zachowuje się infantylnie i uroczo.
Zresztą tajemniczych rzeczy jest tutaj zdecydowanie więcej. Kim jest Czerwony? Czym są tajemnicze moce, które zyskał główny bohater? A to dopiero początek serii, wątków pewnie jeszcze przybędzie, tajemnic tak samo, jest więc na co czekać. Ale nawet jeśli "Deadman Wonderland" do samego końca utrzyma tylko te wątki i zagadki zabawa także będzie znakomita. W końcu tempo jest szybkie, walki i podobne elementy akcji atakują czytelników ze wszystkich stron, a wszystko to podlane zostało solidną dawką humoru.
Do tego dochodzi też znakomita szata graficzna. Dość prosta, ale potrafiąca zaserwować w realistyczny sposób coś mocnego czy brutalnego. Na tym w końcu zasadza się całość. Jeśli więc lubicie takie połączenie niewinności i drastyczności, chcecie czegoś mocniejszego dla dojrzalszych fanów "Dragon Balla" i jemu podobnych, sięgnijcie po tę serię, nie zawiedziecie się.
|
autor recenzji:
wkp
24.03.2018, 16:10 |