CUD KONTRA CUD
Dobry shounen nie jest zły. Nawet jeśli traktuje o koszykówce. Mówię to jako człowiek sportu unikający i nigdy się nim nie interesujący. Odkąd jednak tylko zacząłem czytać mangi dla chłopców, uwielbiam shouneny i nigdy z nich nie wyrosłem. Dlatego też sięgnąłem po "Kuroko's Basket", ale - jak pisałem przy okazji omawiania pierwszego tomu - cieszę się, że to zrobiłem, bo w moje ręce trafiła naprawdę udana manga.
Drużyna Seirin zdecydowała, że chce osiągnąć status najlepszej w Japonii, a przy okazji pokonać wszystkie inne drużyny, do których trafili zawodnicy z Pokolenia Cudów. Jak się jednak przekonują, nie będzie to łatwe zadanie, bowiem starcie z ekipą, do której należy najsłabszy z nich, Kise, nie przebiega po ich myśli. Każdy z Pokolenia ma co prawda swoje słabe strony, które można wykorzystać, ale czy rzeczywiście uda im się zwyciężyć? To jednak zaledwie początek zmagań – i to nie tylko tych toczących się na boisku. Ich trenerka, kiedy tylko wracają do szkoły, stawia przed nimi zadanie kupienia pewnej specjalnej kanapki w szkolnym sklepiku. Wydaje się to łatwe, dopóki nasi koszykarze nie spróbują dotrzeć do lady. A ilość kanapek szybko się kurczy. Poza tym czeka na nich kolejny mecz. I choć tym razem w drużynie nie ma nikogo z Pokolenia Cudów, pewien czarnoskóry gracz okaże się wcale nie mniejszym wyzwaniem niż Kise…
Jeżeli podobał się Wam pierwszy tom "Kuroko's Basket", przy drugim będziecie bawić się równie dobrze. Wszystko, co najlepsze zostało zachowane, akcja jest szybka, humoru dużo, a wydarzenia ciekawe. Intryguje co potrafią kolejni przedstawiciele Pokolenia Cudów i jak można ich pokonać, nie mniej interesujące są kolejne pomysły pani trener. Jak na szkolne życie samej szkoły jest tu stosunkowo niewiele, ale nie zmienia to faktu, że manga jest naprawdę udana.
Tak samo zresztą jest z jej szatą graficzną. Jak na japoński komiks przystało, mamy tutaj połączenie cartoonowej prostoty z realizmem i doskonałym oddaniem nawet drobnych detali. Trudno też nie docenić dynamiki samych sportowych rozgrywek i świetnie zaprezentowanych scen humorystycznych. Całość ma też dostatecznie dużo uroku, że nawet jeśli tak, jak ja, nie lubicie sportu, będziecie dobrze bawić się czytając tę serię.
Tak więc, jeśli lubicie shouneny, polecam "Kuroko's" Waszej uwadze. To dobra, lekka pozycja rozrywkowa z ciekawymi postaciami i konkretną akcją. Dobra zabawa na wiele długich popołudni (cykl liczy sobie 30 tomów i niemal w całości ukazał się już na naszym rynku) gwarantowana.
|
autor recenzji:
wkp
07.06.2018, 06:46 |