|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1519
Z archiwum Jerzego Wróblewskiego #6 - Brunatny Pająk  [2015]
seria / numer:
tytuł:
Brunatny Pająk
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
295 x 210 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
40
wydawca polski / rok wydania:
Ongrys 2015
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
24,90 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

Mistrz Jerzy Wróblewski był w stanie narysować - namalować wszystko, w każdym stylu graficznym. Jego talent był kolosalny, a wszystko co tworzył najwyższej próby.

Byłem zachwycony, gdy przeczytałem najnowszy, szósty tom "Z archiwum Jerzego Wróblewskiego" z opowieścią "Brunatny pająk". Przyznam szczerze, że ładunek emocjonalny płynący z lektury przypomina ten, który odczuwało się przed laty, podczas zakupu („Skradzionego skarbu”, „Figurek z Tilos”) i innych podobnych tytułów z głębokich kieszeni Krajowej Agencji Wydawniczej, RSW "Prasa-Książka-Ruch". Jakie było moje pozytywne zaskoczenie, gdy po lekturze tego zeszytu, w środku znalazłem ten sam klimat sensacyjnej przygody.

Szczegóły? Zapraszam do lektury.

Komiks "Brunatny pająk" pierwotnie publikowany od 7 grudnia 1977 roku do 12 marca 1978 roku, pojawił się na łamach „Dziennika Wieczornego” w sześćdziesięciu pięciu odcinkach, a były to paski składające się z trzech kadrów.

Został stworzony wspólnie z Andrzejem Białoszyckim. Scenarzystą, który w późniejszym czasie przyjął pseudonim artystyczny Babecki K. i stworzył świetne kolorowe zeszyty z Andrzejem Olafem Nowakowskim; trylogię westernową „Zemsta Harpera” oraz „Wilcze imperium”: na motywach powieści "Wilk" Tadeusza Kosteckiego.
Jerzy Wróblewski i Andrzej Białoszycki pracownicy „Dziennika Wieczornego” bardzo sprawnie współpracowali ze sobą od lat siedemdziesiątych. Między innymi przy westernach „Leworęki” (1974), oraz „Skarb Irokezów” (1976). Aczkolwiek właśnie "Brunatny pająk" zaprezentował ogrom potencjału drzemiącego w tym duecie autorskim.

Akcja opowieści rozgrywa się w Argentynie. Polski dziennikarz Adam Moran trafia na szajkę pogrobowców III Rzeszy. Nie jest on zwykłym dziennikarzem, lecz łowcą nazistów. W Buenos Aires spotyka się z informatorem. Ustala z nim szczegóły miejsca schronienia się nazistowskich zbrodniarzy z organizacji "Brunatny pająk". Po przekazaniu namiarów (mapy ukrytej w magazynie Playboy) informator ginie, a Moran ucieka. Z pomocą naszemu zuchowi przybywa piękna brunetka, dziennikarka Lia Cavatani. Sytuacja się zagęszcza. Hitlerowcy wiedzą o wszystkim, szukają ich, postanawiają sprawnie zlikwidować. Na pomoc naszej parze przychodzi Argentyńczyk Pedro Morales, któremu naziści zabili najbliższych. Nasze zuchy ze zwierzyny stają się łowcami i wyruszają w dżunglę, w kierunku granicy z Paragwajem.

W fabule nie ma żadnych komplikacji, ale są pewne niedopowiedzenia. Zagłębiając się w ten zeszyt można doznać swoistego deja vu, „ja to już gdzieś widziałem”. Racja! Opowieść bardzo mocno przypomina scenariusz serialu telewizyjnego „Życie na gorąco”. Redaktor Maj wpada a trop organizacji "W", składającej się z hitlerowców. Zajmującej się handlem narkotykami, przemytem broni, sabotażem, a nawet próbami zdobycia broni atomowej. Jednakże pamiętaj czytelniku, iż rok wcześniej powstał komiks! Zarówno w serialu, jak i opisywanym albumiku obaj redaktorzy muszą być na służbie wywiadowczej (służb PRLu). Gdyż zachowują się jak rasowi agencji i szpiedzy. Żaden zwyczajny Polak (w tamtych czasach) nie dostałby pozwolenia na wyjazd, a co dopiero na takie działania (zbrojne) na obcym lądzie. Do tego w kraju, który przez długi czas po II Wojnie Światowej nasycony był nazistami. Faktem jest, iż prawdziwi zbrodniarze wojenni uciekali do Ameryki Południowej przez Norwegię, Hiszpanię i Włochy. Przychylność Argentyńskiej Komisji Peralty pozwoliła wielu z nim ukryć się i uniknąć odpowiedzialności. Była to spec grupa rządowa, złożona ze współpracowników Prezydenta Juana Perona, a wśród nich: Jaques de Mahieu (Francuz z dywizji Waffen SS Charlemagne) i Carlos Fuldner (były haupsturmfuehrer SS rezydujący w Argentynie, zwany bankierem nazistów).

W opowieści komiksowej wszystko jest czytelniejsze, opierające oś akcji na sensacji. Bohaterowie mają misję śledzenia i dotarcia do obozu hitlerowców znajdującego się na granicy Paragwaju i Argentyny. W tym miejscu automatycznie nasuwa się kolejna ciekawostka. Całkiem niedawno archeolodzy pod dowództwem naukowym Daniela Schávelzona odkryli w dżungli (w tych okolicach) bunkry nazistów. Potwierdzili fakt, iż podczas II wojny światowej niemieckie lotnictwo zajmowało się budowaniem dobrze ukrytych schronów, przeznaczonych dla elit hitlerowskich. Odkryte nieopodal Teyu Cuare bunkry, których grubość ścian sięga trzech metrów, składają się z pomieszczeń mieszkalnych i magazynów. Archeolodzy znaleźli m.in. porcelanę oraz niemieckie monety z lat 1938-1941. (Jeśli zainteresuje Cię ten wątek polecam np. Guya Waltersa "Ścigając Zło".) Sam komiks jest mniej skomplikowany. Należy traktować go na luzie, czyli jak powieści Fredericka Forsytha lub Roberta Ludluma (np."Protokół Sigmy"), które rozsławiły wspomnianą tematykę (organizację ODESS'a).

Prace Mistrza Jerzego Wróblewskiego są oszałamiające, a przecież powstawały w czasach głębokiej komuny. Autor musiał umiejętnie pokazać, jak taki daleki świat, i jak taka dżungla wygląda. Udało mu się pierwszorzędnie. Jest w „Brunatnym pająku” ten sam sznyt, co w wspomnianych już pełnowymiarowych jego albumach. Artysta pokazuje, iż nawet tworząc paski komiksowe, można zrobić je na kosmicznym poziomie! Oparte na trzech kadrach są nasycone szczególikami. Widać w nich sekwencyjny zapis i fachowe operowanie drugim planem. Plansze wyglądające jak z amerykańskich ujęć filmowych, z wychodzącymi dymkami (od nowa wykonanym dla tej edycji przez Macieja Jasińskiego) mają w sobie jakąś magię. Ekspresyjne rysunki nadają tempa opowieści i stopniują napięcie. Tu wszystko jest przemyślane! Do tego pięknie odnowione przez cały sztab miłośników sztuki komiksu z wydawnictwa Ongrys. Tradycyjnie przyłożono się do edycji!
W szóstym tomie „Z archiwum Jerzego Wróblewskiego” znajdziesz jeszcze wspomnienie o śp Tomku Marciniaku, jak również paski z cyklu „Film a życie” oraz „Wróbelek”.

Podsumowując! W tym zeszycie jest wszystko to, co powoduje, iż do komiksu chce się wracać. Sensacyjna akcja mknie niczym w filmach o „Indianie Jonesie” , rysunki zachwycają, a przy lekturze odpoczywasz. Nic dodać, nic ująć - pierwszorzędne czytadło!

Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
02.07.2015, 12:03

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1088]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5039935
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5039935