O tym, iż komiks może spełniać funkcję edukacyjną oraz społeczną, wiadomo nie od dzisiaj. Wiadomo także, iż komiksy są znakomitym narzędziem, aby opowiadać o rzeczach ważnych, a takim zagadnieniem jest na pewno ekonomia społeczna.

Przemiany zapoczątkowane na początku lat 90 rozpoczęły proces transformacji ustrojowej, dając możliwość powstawania przedsiębiorstw kapitałowych, a także zrzeszania się w formułach poza rządowych. Wiele osób rozpoczęło działalność na własny rachunek. Przyjęto za pewnik, że wolny rynek będzie najlepszym regulatorem, tworzącym miejsca zatrudnienia , a wszystko przeliczać się będzie przez wartość pieniądza. Zycie jednak pokazało, iż drapieżny kapitalizm, prywatyzowanie, restrukturyzowanie i układy (na które nie ma rady), pozwoliły wzbogacić się tylko tym sprawnym i przedsiębiorczym. A co z resztą społeczeństwa? A co z ludźmi ubogimi od urodzenia? Niepełnosprawnymi? A co z nierównym traktowaniem pracy kobiet?

Duża grupa obywateli była i jest skazana na wykluczenie społeczne. Wejście w struktury UE stopniowo pozwala zmienić ten stan. Zaczęły powstawać przedsiębiorstwa społeczne. Firmy, których zyski z działalności w założeniu są reinwestowane we wspólnotę, a nie w celu maksymalizacji zysku lub zwiększenia dochodu udziałowców czy też właścicieli. Bydgoskie „Stowarzyszenie na Rzecz Rozwoju Kobiet Gineka” postanowiło w nietypowy sposób opowiedzieć o powyższych zagadnieniach, a równocześnie o Kujawsko-Pomorskich Ośrodkach Wspierania Ekonomi Społecznej. Miejscach w których możesz otrzymać pomoc, dowiedzieć się, a także zobaczyć jak założyć i jak działać w ramach tej nowej struktury ekonomiczno-społecznej. Stowarzyszenie zamiast publikować suche fakty i tradycyjne biuletyny oraz opracowania gospodarczo-naukowe ze słupkami, wykresami i z całą tą oprawą – wybrało metodę przedstawienia tego zagadnienia pod postacią naszego ulubionego medium. Wydało komiks pt. „Podróż przez wieki w poszukiwaniu ekonomii społecznej”.

Scenariusz do tego zeszytu stworzył Maciej Jasiński, a rysunki wykonał Łukasz Ciaciuch. Obaj twórcy podochodzą z Bydgoszczy, czyli z serca województwa Kujawsko-Pomorskiego. Wybór autorów był strzałem w dziesiątkę.
Maciej Jasiński jest wyjątkową postacią w polskim światku komiksowym. Znamienity doświadczony scenarzysta, renowator historycznych pasków komiksowych - w swoich scenariuszach podejmował różnorakie tematy i współpracował z wieloma rysownikami. Natomiast Łukasz Ciaciuch jest komiksiarzem z krwi i kości. Ostatnio wykonującym klimatyczne storyboardy do pewnej żubrzej kampanii. Mającym na swoim koncie całkiem sporo udanych prac komiksowych. Jego przepiękny cartoonowy styl i wyczucie kolorów pokazuje pierwszorzędny talent. Od dawien, dawna znakomicie mu się współpracuje z Maciejem Jasińskim - co naturalnie przełożyło się także na ten tytuł.
Obaj autorzy musieli się zmierzyć z ciekawym zleceniem w którym główne założenia były z góry ustalone; „poradnik, promocja i pokaz Kujawsko-Pomorskich struktur zwanych PESami, podmiotów działających w ramach ekonomi-społecznej”. Była to dla nich niezła zagwozdka i wyzwanie, aby zaprezentować w spójny sposób wiele wręcz niepołączalnych zagadnień. Musieli to zrobić to z wielkim wyczuciem.

Wykorzystali do tego sprawdzonych i wymyślonych przez nich - znanych i lubianych przez czytelników bohaterów, a mowa tu o królu Kazimierzu Wielkim i jego wiernym alchemiku Magusie. Pojawiali się oni we wcześniejszych projektach obu autorów - w nowelkach o „Przygodach króla Kazimierza”, „O tym jak król Bydgoszcz odwiedził, prawa miejskie nadał i herb zatwierdził” i wielu innych publikacjach okolicznościowych związanych z „Bydgoską Sobotą z Komiksem”.  Wszystko podali w klimatach komiksu drogi. Twórcy wykorzystali także troszkę wyświechtany motyw przenoszenie się w czasie. Tym razem przedmiotem pozwalającym na teleportowanie do naszych dziejów była rozbita magiczna kula. Zrobili to jednak znakomicie, gdyż cała narracja jest bardzo uporządkowana. Ma w sobie coś fajnego, przyciągającego, a w genialnym dowcipnym sposobie podania na pewno trafi do czytającego. Dialogi są błyskotliwe i wręcz kabaretowo śmieszne. Niosą w sobie wiele zabawy i radości. Jednocześnie przenoszą nienachalnie duży zastrzyk wiedzy. Bohaterowie skaczą pomiędzy współczesnością, a lokalizacjami na terenie Kujaw i Pomorza. Autorzy choć wykorzystali wyświechtaną metodę teleportacji w czasie, aby zawrzeć jak najwięcej informacji o PES'ach pokazywali także piękno tamtejszych okolic. W publikacji przedstawiano w przystępny sposób podstawowe pojęcia związane z kwestiami usług użyteczności publicznej. Czytelnik (laik) przygląda się możliwościom i przykładom zlecania tych usług podmiotom ekonomii społecznej. Osoby odpowiedzialne za wydatkowanie publicznych pieniędzy i prowadzenie polityki społecznej na poziomie lokalnym (czytaj urzędnicy), także się z tego komiksu wiele nauczą. Przekaz obrazkowy jest łatwiejszy w odbiorze niż dokumentacja. Mogą poznać korzyści płynące ze współpracy z podmiotami ekonomii społecznej oraz zobaczyć na kartach komiksu jak wygląda to z praktycznego punktu widzenia.
Przeogromnym atutem tej pozycji jest grafika. Struktura plansz prezentuje się solidnie, wręcz nienagannie, a została oparta głownie na czterech kadrach na stronie. W rysunkach jest wiele szczegółowości, plastyczności, uroku i kolorytu. Widoczna jest również inspiracja twórczością Janusza Christy. Pozwalając sobie na dygresje. Aż się prosi, aby w przyszłości właśnie Łukasz Ciaciuch kontynuował przygody „Kajka i Kokosza”.

Komiks wydano solidnie na kredzie, do tego w poręcznym formacie. DTP jest bezbłędny. Jest to publikacja darmowa współfinansowana ze środków UE. Jest wielka szansa, iż będzie dostępna na tegorocznej bydgoskiej imprezie komiksowej.

Reasumując! Sztuka komiksu jest uniwersalna w przekazie. Dlatego także ten tytuł ma taki potencjał do przenoszenia wiedzy! Album ten jest w pewien sposób obrazkowym poradnikiem. Dobrze propaguje ekonomię społeczną. Czy można było zrobić ten zeszyt lepiej? Nie sądzę. Profesjonalne podejście autorów widać na każdym kroku. W przepięknych kreskówkowych obrazach powstała spójna, familijna, urocza, śmieszna opowieść, mówiąca mądrze o ważnych sprawach.

Zdecydowanie polecam!