WALKA ZE ZŁEM TRWA
Pisarka książek dla dzieci, jedna z najpopularniejszych autorek thrillerów i ceniony rysownik, którego ilustracje zdobiły niejeden czołowy tytuł amerykańskich wydawnictw komiksowych powracają z drugim tomem „Paxa”. Na czytelników czeka więc kolejna porcja młodzieżowej opowieści urban fantasy o walce dwóch nastoletnich braci ze złem, które od wieków zamieszkuje w Marifred.
Alrik i Viggo, wraz z Estrid i Magnarem, wybrali się zbadać dziwne zdarzenie, jakie stało się udziałem tutejszych jeleni. Z lasu zniknęły niemal wszystkie osobniki, wystraszone przez coś niemal na śmierć, a znalezione jedno ze zwierząt zostało zabite i częściowo pożarte przez coś o wiele większego i groźniejszego niż wilk. Przez coś, co nadal czai się w lesie. Spotkanie z Hej-Henrym sprawia, że chłopcy poznają istnienie impów, ale prawdziwe zagrożenie dopiero przed nimi. Coś ucieka z lasu, atakuje mieszkańców Marifred i wszystko wskazuje na to, że Alrik i Viggo będą tym razem musieli stawić czoła najprawdziwszemu wilkołakowi! Wpierw jednak muszą dowiedzieć się o nim jak najwięcej i nauczyć w jaki sposób możną z taką bestią walczyć…
Jak zwykle dzieje się dużo, szybko i niebezpiecznie, a problemy dopadają bohaterów tak w życiu codziennym, jak i w tej bardziej niebezpiecznej jego części. Tym razem jednak nie ma już czasu na wprowadzenie, na poznawanie i powolne zawiązywanie akcji. Alrik i Viggo na pierwszej stronie trafiają w sam środek akcji i tak już zostaje niemal do końca. Nawet jeśli następuję chwile normalności, chwile wytchnienia i rozprężenia, są one naznaczone wiszącym w powietrzu zagrożeniem.
„Pax” napisany jest lekko, prosto i przyjemnie, choć z jednocześnie bardziej dorosłym podejściem do tematu, niż można by się spodziewać. Jest więc mrok, jest też śmierć, są również bohaterowie, normlani i ludzcy. Nastolatkowie jakich wiele, zmuszeni stawić czoła niebezpieczeństwu wykraczającemu poza możliwości ich wieku. A jednak dają sobie radę i to lepiej, niż niejeden dorosły. Wciąż jednak wiele muszą się nauczyć, wiele dowiedzieć, a zło nie próżnuje. Dlatego też finał „Grima” nie należy do szczęśliwych, ale co za tym idzie – prawdziwych.
Dodajcie do tego znakomite ilustracje utrzymane komiksowym klimacie i stylistce, świetne polskie wydanie i perspektywę jeszcze ośmiu zapowiadanych tomów, a otrzymacie udaną serię dla młodzieży. Serię, która łączy lekki horror z popularną fantastyką i nutą dydaktyzmu podanego w formie, która trafi w gusta młodych odbiorców.
Polecam.
|
autor recenzji:
wkp
13.06.2016, 17:14 |