CZAS NA DECYZJE
To już jedenasty tom „Silver Spoon”, a bohaterowie zdążyli spędzić zaledwie rok w murach Ezono. Ale co to był za rok! Ileż przyniósł emocji, uczuć, wyzwań, przyjaźni i przygód! Ileż trosk i radości! A przede wszystkim ile dobrego jedzenia! Każdy czegoś się nauczył, każdy coś zyskał, wielu też straciło. Teraz nadszedł czas wielkich zmian.
Zima trwa, ale powoli kończy się pierwszy rok nauki w Ezono. Uczniowie wracają po wolnych dniach by zmierzyć się z wyzwaniem wyboru czy w drugiej klasie będą chcieli nadal mieszkać w internacie czy też zdecydują się na nieco droższą, ale dającą więcej swobody opcję przeniesienia się na stancję. Co wybierze Hachiken? To tylko jedno z jego zmartwień. Czas na decyzję ucieka, coraz więcej stancji jest wynajętych, a wraz z zapisywaniem się do szkoły nowych uczniów maleje szansa na zostanie na miejscu. Co więcej nasz bohater wpada na kolejny pomysł, który tym razem może na dobre odmienić jego życie. W tym celu dzwoni do znienawidzonego przez siebie ojca z pewną prośbą…
Tymczasem korepetycje Aki dają rezultaty i dziewczyna zaczyna mieć dużą szansę na dostanie się na wymarzone studia. Oczywiście nie może ani na chwilę przestać się starać tak, jak dotychczas. Do tego zbliżają się walentynki i Aki postanawia zrobić coś pysznego dla Hachikena. Szczególnie, że ten ma ochotę na czekoladki. Jednakże w Ezono, chociaż uprawiane jest tak wiele różnych roślin, nie ma kakaowca…
A to tylko część tego, co czeka na Was w jedenastym tomie „Spilver Spoon”. Pomysł Hachikena na… (nie, nie zdradzę, przeczytajcie sami) rozpala wyobraźnię uczniów, ale nie tylko on. Wszystkim zostało wiele produktów, które dostali od rodziców czy na drodze mięsnej wymiany, coś trzeba z tym zrobić, zanim przestaną się do czegokolwiek nadawać, więc nadszedł czas przygotowania… Mrocznego Garnka Męskości. Czy coś co wygląda jak… kupa, ma w ogóle szansę dobrze smakować?
Tom jedenasty to czas zmian i pożegnań. Z tej też przyczyny pozostaje także tomem bardzo sentymentalnym, co w przypadku serii mocno bazującej na uczuciach sprawdza się naprawdę doskonale. Jak zwykle dużo jest także humoru i innych wydarzeń, popychających akcję do przodu, do tego dochodzi ta sama, znakomita szata graficzna, która łączy prostotę designu postaci z rewelacyjnie oddaną mimiką i wspaniale oddanymi detalami tła.
Nic więcej dodawać nie trzeba. „Silver Spoon” to znakomita seria i warto jest przyjrzeć się jej bliżej. Jeśli więc jeszcze jej nie znacie, polecam ją Waszej uwadze.
|
autor recenzji:
wkp
04.08.2017, 06:39 |