Nowo powstające gdańskie Muzeum II Wojny Światowej zbiera i przechowuje unikatowe, a do tego wręcz symboliczne eksponaty związane z tym dramatycznym okresem. Nowoczesna bryła budynku skrywa nie jeden sekret historyczny, a innowacyjne ekspozycje zachwycają swoim nowatorskim podejściem do prezentacji burzliwych dziejów naszego kraju. Jeszcze przed oficjalnym otwarciem, Muzeum wydało wiele interesujących edukacyjnych książek i opracowań naukowych. Biorąc przykład i dobre wzorce od innych organizacji, postawiło również na opowieści graficzne. Opublikowało i wprowadziło do obrotu księgarskiego trzy komiksy historyczne, a jednym z nich jest „Akcja Kopernik”. Scenariusz na podstawie w całości autentycznych wydarzeń, napisała Elżbieta Olczak, która jest pracownikiem naukowym Muzeum II Wojny Światowej, ale także koordynatorem odpowiedzialnym za serię komiksów historycznych wymienionej instytucji. Była również odpowiedzialna za stworzenie profesjonalnej kilkustronicowej wkładki historycznej. Oceniany tytuł był jej debiutem na wielu polach sztuki komiksu. Oprawę graficzną wykonał Sławomir Kiełbus – artysta bardzo utalentowany, wyspecjalizowany w stylu Cartoon, który po raz kolejny (po zeszycie „Złoty skarb”) zmierzył się z klasycznym komiksem historycznym.
FABUŁA!
Zeszyt „Akcja Kopernik” przybliża jedną z najważniejszych i spektakularnych operacji warszawskiej Organizacji Małego Sabotażu "Wawer". W 1940 na polecenie okupacyjnych władz niemieckich dokonano zakrycia napisu: „MIKOŁAYOWI KOPERNIKOWI RODACY”. W tym miejscu, pod cokół pomnika Mikołaja Kopernika wmontowano (na cztery śruby, prawie 90 kg.) mosiężną płytę w języku niemieckim „DEM GROSSEN ASTRONOMEN NIKOLAUS KOPERNIKUS”. Był to ogromny policzek dla wszystkich Polaków. Dowództwo Armii Krajowej postanowiło, iż jeśli to będzie możliwe (i bez większego narażania młodych żołnierzy z Szarych Szeregów), spróbują zdjąć, lub zniszczyć ten symbol germanizacji kraju. Akcja miała rozpocząć się 19 lutego 1942 r. w dzień urodzin Kopernika.
Podharcmistrz Maciej Aleksy Dawidowski "Alek" odpowiedzialny za akcję, przez kilka dni krążył wokół cokołu, rozważając różne warianty planu działania. 11 lutego, przed godziną 6.00 rano, przy siarczystym mrozie pojawił się chyłkiem przy pomniku. Widząc, iż granatowy policjant zszedł z posterunku, a reszta okupowanego miasta jest w sennej poświacie, bez zabezpieczenia ze strony kolegów, podjął się próby zdjęcia tablicy...
Dalszy ciąg historii z pewnością już znasz, a jeśli nie znasz, przeczytasz o tym we wielu książkach naukowych i beletrystycznych, oraz naturalnie w tej opowieści graficznej. Przeczytasz w brawurowo zaserwowanej narracji - opartej na na faktach, o akcji dywersyjnej mającej nieprawdopodobny przebieg, w której odwagą, heroizmem, hartem ducha, siła fizyczna i psychiczną wykazał się „Alek”, późniejszy tragiczny bohater akcji pod Arsenałem. Chwała Bohaterom!
OCENA!
Choć komiks trzyma się faktów historycznych, jednakże dialogi nie nużą. Scenariusz jest bardzo przejrzysty i spójny w przekazie. Zarazem jest bardzo osobisty w sposobie narracji i kreślenia postaci. Narracja jest świetnie poskładana, a pomiędzy scenarzystką, a rysownikiem zaiskrzyła dobra współpraca i wzajemne zrozumienie. Dzięki temu oceniany zeszyt czyta się jednym tchem, choć trzeba przyznać szczerze, że zdecydowanie za szybko, a o wiele dłużej przystanie się, przy wspaniale profesjonalnie opracowanej wkładce historycznej.
Graficznie: Sławomir Kiełbus w typowym dla siebie stylu wspaniale scalił kreskówkowość z nutką realizmu i po raz kolejny pokazał wielką klasę. Nie blokując własnej obrazowości i charakterystycznego wyrazu wizualnego, przeniósł nas w czasy wojenne. W przejrzystych kadrach pięknie odwzorował Warszawę, widać detale i tym podobne, a nadające pełni opowieści elementy. Co ważne, i podkreślę jeszcze raz. Sławomir Kiełbus nie utracił przy tym swojej maniery, a do tego perfekcyjnie zachował proporcje postaci i otoczenia. Wzrok przykuwa także kolorystyka. Przypominająca tą zaprezentowaną w serii „Zaczarowana Altana”.
Pod względem edytorskim „Akcja Kopernik” prezentuje się fantastycznie; duży format, gruba satynowa okładka, (z przepięknie skomponowaną obwolutą - z ciekawym layoutem, który dziwnym trafem przypomina okładki z cyklu „Wielkiej Kolekcji Komiksu Marvela”), wydrukowano na kredowym pachnącym papierze. Pod względem edytorskim nie można się do niczego doczepić, a cena (szczególnie z rabatami w księgarniach) nie jest wygórowana.
PODSUMOWANIE!
Po pierwszym luknięciu w „Akcję Kopernik”, od razu wiemy, iż jest to albumik familijny, a wyraziste i barwne plansze, nasuwają skojarzenie z filmowymi kreskówkami. Aczkolwiek baczna lektura ilustruje nam, iż mamy do czynienia z pełnowartościowym komiksem historycznym. Autorzy błyskotliwie i z wyczuciem przedstawili wspomniane wydarzenia. Udało im się stworzyć mądry, bardzo wartościowy i przepiękny komiksy rodzinny, który po lekturze pozostaje w pamięci, a do tego świetnie promuje Muzeum II Wojny Światowej. Dlatego, jeśli udasz się z bliskimi do Gdańska, koniecznie zajrzyjcie w owo miejsce, zakupcie komiks, a na wystawie wśród eksponatów znajdziecie mosiężną płytę w języku niemieckim, którą zajął się podharcmistrz Maciej Aleksy Dawidowski. Chwała Bohaterom!
POLECAM!
autor recenzji:
Dariusz Cybulski
09.06.2016, 14:30 |