Gdy w 2014 roku Komenda Główna Policji wydała z okazji Święta Policji familijny komiks pt „Skarb Krzywoustego”, nie mogła się spodziewać, iż ten tytuł wykonany przez debiutującego scenarzystę Artura Grzendę z rysunkami Wojciecha Cichonia okaże się takim wielkim sukcesem. Już na pierwszym pikniku policyjnym na warszawskiej Agrykoli rozdano ponad 600 egzemplarzy, a na kolejnych dwóch eventach kilkutysięczny nakład rozszedł się na pniu. Swoista kontynuacja wydana w 2015 roku pt. „Zaginiony obraz” powtórzyła ten sukces, a trzecia część wydana pod koniec sierpnia br., (a którą postaram się przybliżyć) podążyła tym samym szlakiem i  jest na wyczerpaniu!

Co jest takiego w tym swoistym familijnym policyjnym komiksowym serialu, że zdobywa serca dzieci i rodziców? Jak prezentuje się najnowszy tomik? Na te pytania uzyskasz odpowiedzi. Zapraszam do lektury.

===
 Bohaterami komiksu jest trójka przyjaciół: Olo, Wojtek i Klara, których wspomaga pani policjant Katarzyna Przygoda. Nasza ekipa wspólnie rozwiązuje wszelakie zagadki kryminalne, ale także stoi na straży praworządności. W Stolicy rozwiązali wiekową zagadkę zuchwałej kradzieży z domu Michała Toporczyńskiego, zaś w Krakowie rozwiązali zagmatwaną sprawę dotyczącą bardzo cennego obrazu. W najnowszym zeszycie trafiają do Poznania, do dziadków Klary. Ich letnie wakacje w Poznaniu, to nie tylko zwiedzanie, czy też poznawanie historii i uroków miasta, ale także zapoznanie się z zadaniami oraz pracą pewnego dzielnicowego (przyjaciela dziadków). Aczkolwiek dla naszych zuchów owe zajęcia to za mało. Akcja mknie w kierunku pewnej intrygi numizmatycznej, a dokładniej wrednego przywłaszczenia sobie denara Bolesława Chrobrego

===
Choć początkowo opowieść rozpoczyna się bardzo sennie, z każdą stroną rozkręca się , przez co nie nudzi i nie nuży! Tak jak w zeszytach poprzednich, po raz kolejny główne skrzypce opowieści osadzono na barkach trójki wyrazistych charyzmatycznych młodych postaci i dopiero wokół nich osnuto wszelakie detektywistyczne intrygi. Przez takie rozplanowanie schematu fabularnego młody czytelnik utożsamia się z Klarą, Olkiem i Wojtkiem. Dodatkowym aspektem budującym ten pozytywny wyraz jest zastosowany znakomity i dowcipny szyk dialogowy. Artur Grzenda po raz kolejny połączył wszelakie wątki. Połączył płynnie i lekkim piórem. Co ciekawe dodał jeszcze do komiksu wiele smaczków, ale odkrycie ich zostawiam dla Ciebie czytelniczko/czytelniku. Scenarzysta ten znakomicie operuje opowieścią i bohaterami. Potrafił w płynny sposób przejść z istotnego i ważnego nauczania o "bezpieczeństwie na co dzień" do wartkiej opowieści przygodowej, a równocześnie w tle przemyca starodawny język polski, a czasem reklamuje w grach słów mecenasów wydania publikacji. Wszystko to robi bez straty dla płynności narracji. Do tego w fabule nienachalnie przemyca mnóstwo konkretnej wiedzy historycznej, a to dotyczącej Poznania i historii naszego pieniądza. Scenarzysta ten pierwszorzędnie rozumie komiksowość, wie gdzie postawić pauzę, gdzie pozwolić rozwinąć się akcji, a gdzie rozśmieszyć. Naturalnie, czuć tutaj ogromną pomoc od sprawdzonego, dobrze rozumiejącego się z nim rysownika. Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ ten duet autorski wspaniale współpracuje ze sobą. Znakomicie kooperował przy tej serii, ale także między innymi przy „Kmieciu Grzegorzu”.

Cartoonowa warstwa graficzna do tego ze zastosowanym multicolorem cieszy oczy i jest wielkim atutem tej publikacji. Wojtek "Cihy" Cichoń jest marką samą w sobie. Jest artystą, który z każdym rokiem rozwija się, a jego prace można porównać do dzieł takich wybitnych komiksiarzy jak: Piotrek Nowacki, Edward Lutczyn, czy Jacek Skrzydlewski. Pomimo porównań do wspominanych artystów Wojtek Cichy ma swój rozpoznawalny żywiołowy styl, który mocno trafia w gusta familijnego czytelnika.


===
 Podsumowując! Choć jest to publikacja darmowa, i nie jeden malkontent zarzuci jej iż dlatego rozchodzi się na pniu, autentycznie nie tylko w tym tkwi jej siła! Siła tego zeszyty (serii) tkwi w przekazie fabularno-graficznym oraz zapotrzebowaniu polskiego czytelnika na takie komiksy familijne. Zapotrzebowaniu na komiksy o serdecznym przekazie, dowcipne i podane w szacie kreskówkowej, a jeszcze do tego przemycające walory edukacyjne (popularyzujące Policję, a szczególnie w tej części pracę dzielnicowego), do tego umacniające postawy patriotyczne i prospołeczne. Właśnie na takie komiksy dla rodziny jest zapotrzebowanie, a w ocenianym zeszycie wszystko to znajdziesz!
 Czytasz ze swoją pociechą i dobrze się bawisz. Gwarantuje, iż rodzice z dziećmi wespół wczytując się oraz podziwiając wspaniałą szatę graficzną komiksu mogą radośnie wspólnie spędzić czas. A przecież jakże cenne są to chwile, w jakże obecnie zabieganych czasach! Ogromne brawa  dla autorów, wydawcy i całej ekipy składającej ten tytuł - zacna zeszyt, zacna seria!


Polecam!