|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1782
Cecylia poznaje ważek zwyczaje [2016]
tytuł:
Cecylia poznaje ważek zwyczaje
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
210 x 300 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
28
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
0,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

 Co wiesz o ważkach? (…) Jakie gatunki ważek znasz? (…) Do czego służy larwom ważek maska? Jak patrzą na świat, jak polują i z jaką szybkością latają? Dlaczego tyle z nich ginie w przyrodzie? Co im zagraża i jak je chronić? Na te pytania, i wiele więcej odpowiada wspaniały edukacyjny komiks pt. „Cecylia poznaje ważek zwyczaje”. Wspaniały, wyśmienity, pierwszorzędny - dlaczego tak uważam? Zapraszam do lektury.


===
 Wydawcą publikacji jest Muzeum Śląska Opolskiego. Aczkolwiek głównymi sprawcami pozytywnego zamieszania jest dwójka etatowych pracowników Działu Przyrody tegoż Muzeum.    Mowa tu o Michale Wolnym i Piotrze Zabłockim. Obaj Panowie od lat prowadzą zajęcia edukacyjne między innymi w tym zakresie, a ściślej zwracają uwagę na potrzebę inwentaryzacji odonatofauny oraz ochrony bioróżnorodności przyrody. Choć opierają swoje działania propagatorskie i proekologiczne (np. poprzez aranżowania wystaw, spotkań z młodzieżą, warsztatów) ściśle na terenach województwa opolskiego. Jednakże ich praca ma zasięg międzynarodowy, ale przede wszystkim jest ogromnie ważną dla kulturowo-ekologicznej przyszłości naszego kraju.


===
Wspomniani naukowcy napisali fachowy scenariusz komiksu (o życiu ważek) i zaprosili do współpracy ilustratora Sławomira Kiełbusa, zaś ten wyśmienity, (namaszczany przez wielu za godnego kontynuatora przygód „Kajka i Kokosza”), wybitny artysta nie wahał się ani przez chwilę!  Zostawił na momencik pracę dla "Salamandry", i poświecił się całym sercem dla „Cecylii”. Efekt przerósł wszelakie oczekiwania, gdyż przy ilości wprowadzonej nauki, ale dzięki wprowadzaniu żartów, przewrotek fabularnych i przy pięknej kreskówkowej grafice - udało się stworzyć rzecz kompletną, a wręcz majstersztyk! Autorzy wykonali komiks, który zachwyca fachowością i przystępnością przekazywania wiedzy, ale i warstwą wizualną. Gdzie głównymi bohaterami historii stały się nasze rodzime ważki. Nasze ważki, a jest ich sporo (74 odmiany razem z migrującymi), odwiedza ważka Cecylia (z Trzepli Zielonych). Podróżuje ona pomiędzy siedliskami swoich owadzich koleżanek i kolegów, a w ten sposób obrazuje ich życie – od narodzin, po śmierć. Swoisty komiks drogi prezentuje najważniejsze aspekty biologii tej grupy owadów. Jak chociażby tryby życia - w czasie larwalnej w wodzie, z omówieniem sposobów oddychania, poruszania i odżywiania (w tym długości przebywania w akwenie dla poszczególnej grupy). Po przejście do stanu dorosłego owada, gdzie zaraz po wylince jak „szalone śmigłowce” pojawiają się na naszym niebie i np. polują na komary (oraz inne insekty), a przede wszystkim szukają szans dla przedłużenie gatunku.  Publikacja pokazuje również wszelakie zagrożenia czyhające na ważki, a nasza Cecylia jest swoistą narratorką, obserwatorką i nawet głosem sumienia i samoświadomości, aby dbać o bioróżnorodność i chronić środowisko. Opowieść z komiksu ma coś w sobie z dobrze skrojonego filmu przyrodniczego, takiego w którym narratorem byłby Sir David Attenborough. Opowieść jest swoistym fabularyzowanym dokumentem i trzyma się faktów, jednakże dialogi nie nużą. Scenariusz jest bardzo przejrzysty i spójny w przekazie, do tego niesie kilka przesłań. Zarazem jest bardzo osobisty w sposobie narracji i kreślenia świata oraz postaci. Widać wyraźnie, iż pozycja owa powstała z ogromnym zaangażowaniem i pasją. Do tego oparta jest na doświadczeniu, a nie tylko na pustej akademickiej wiedzy. Narracja jest zacnie poskładana, a pomiędzy scenarzystami, a rysownikiem było wielkie zrozumienie. Dzięki temu oceniany tytuł czyta się jednym tchem, lecz i trzeba przyznać szczerze, że zdecydowanie za szybko. Po pierwszym czytaniu, od razu wiemy, iż jest to opowiastka familijna, która jak u Papcia Chmiela „uczy i bawi”. Zaś z każdą kolejną eksplorowaną kartką - wyraziste i barwne plansze, nasuwają skojarzenie z filmowymi kreskówkami. Oprawa graficzna cieszy oko. Sławomir Kiełbus w typowym dla siebie stylu pokazał jakim jest wielkim artystą! Nie blokując własnej obrazowości i charakterystycznego wyrazu wizualnego, w przejrzystych kadrach, z rozmachem - pierwszorzędnie i realistycznie odwzorował każdy gatunek ważek. Jego radosna kreska (okraszona gagami sytuacyjnymi) nadała opowieści tyle uroku i tyle żywiołowości. Co ważne nie utracił przy tym swojego osobistego stylu, a jeszcze jak perfekcyjnie zachował proporcje. Po prostu mistrzostwo!


===
 Pod względem edytorskim nie można się do niczego doczepić. Zeszyt oparty na dwóch zszywkach prezentuje się fantastycznie. Duży format, kreda, pachnący papier i bezbłędny DTP, przy nakładzie 25 000 egzemplarzy (!!!) robi wielkie wrażenie! Notabene jest to publikacja darmowa dostępna na spotkaniach edukacyjnych organizowanych przez Dział Przyrody Muzeum Śląska Opolskiego.


===
  Podsumowując. Komiks ten spełnia walory edukacyjne i znakomicie buduje świadomość proekologiczną, a do tego świetnie promuje Muzeum! Autorzy błyskotliwie i z wyczuciem podeszli do tematu, a ich edukacyjna pasja przeniosła się na extra jakość publikacji. Choć początkowo zakładali, iż stworzą tytuł skierowany do młodego czytelnika, udało im się zrobić wspaniały familijne dziełko, przy którym nie jeden rodzic wraz z pociechami spędzi miło i mądrze czas. Brawa dla całej ekipy tworzącej, gdyż zgodnie z przysłowiem: „ Czym skorupka za młodu nasiąknie, tym na starość będzie trącić”. Dbanie o ważki, o przyrodę, o ekologię będzie tym, co zostanie na zawsze w umyśle młodego, a później starszego czytelnika!


 Polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
28.12.2016, 23:00

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1092]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5046139
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5046139