|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

176
Przygody TinTina #1 - Tintin w kraju Sowietów (wyd. II) [2017]
Nie masz tej pozycji?!
KUP JĄ W
KOMIKSIARNIA
za 31,49 zł!
seria / numer:
tytuł:
Tintin w kraju Sowietów (wyd. II)
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
A4
rodzaj papieru:
offsetowy
rodzaj oprawy:
miękka
rodzaj druku:
czarno-biały
liczba stron:
144
wydawca polski / rok wydania:
Egmont 2017
wydawca oryginału:
cena:
34,99 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:
TINTIN I PROPAGANDA

Przygody Tintina, jedna z najciekawszych i najlepszych europejskich serii komiksowych łączących w sobie sensację, przygodę i humor, zaczęły ukazywać się w roku 1929 na łamach „Le Petit Vingtième" – dziecięcego dodatku do pisma „Le Vingtième Siècle”. Kolejne odcinki publikowano co tydzień przez niemalże półtora roku, aż w końcu zebrane zostały w formie albumu. „Przygody Tintina, reportera ‘Le Petit Vingtième’ w kraju Sowietów”, bo tak brzmiał jego tytuł, w Polsce ukazały się dopiero w roku 2011, jak to jednak mówią, lepiej późno niż wcale. Szczególnie że to kawał dobrego komiksu, zupełnie innego, niż pozostałe tomy serii, ale zdecydowanie wartego poznania.

Tintin, reporter „Le Petit Vingtième", wraz ze swoim psem Milusiem, wyrusza w służbową podróż do kraju Sowietów. Jego kłopoty zaczynają się już w podróży, kiedy tylko jadący tym samym pociągiem Rosjanin dochodzi do wniosku, że dziennikarz nie może dotrzeć do celu. Jeszcze by opowiedział co dzieje się w Rosji! Żeby do tego nie dopuścić, podkłada bombę i ucieka. Tintin przeżywa eksplozję, ale przesiadka w Berlinie kończy się dla niego aresztowaniem za „dokonane” zniszczenia. Jednakże dzielny reporter ucieka z więzienia i w wyniku kolejnych zbiegów okoliczności wreszcie dociera do kraju Sowietów. Koniec? Nie, to dopiero początek. Służby chętnie widziałyby go martwego śmiercią poniesioną w „nieszczęśliwym wypadku”, a on wraz ze swoim wiernym psiakiem stara się unikać kolejnych zamachów i niebezpieczeństw…

Ten pierwszy tom przygód Tintina to nie lada zaskoczenie. Jeśli znacie inne części serii wiecie czym się one charakteryzują: typowo europejska długość albumu, czysta kreska, dopracowane detale i tła, przyjemne barwy… Tymczasem „W kraju Sowietów” zaskakuje już grubością, liczy sobie bowiem 144 strony, ponad dwa razy więcej, niż standardowo. Do tego rysunki w nim są uproszczone, pozbawione tła i detali, czarnobiałe – typowe można by rzec dla przedwojennego komiksu. Fabuła także okazuje się być nieco inna, poważniejsza, bardziej zaangażowana, choć mniej przy tym złożona, i nie brak jej propagandowego wydźwięku. Cóż się jednak dziwić, „Le Vingtième Siècle” było gazetą, która wyrażała popularne w swoich czasach poglądy chrześcijańskie, patriotyczne, choć profaszystowskie i antykomunistyczne. W „Tintinie” wyraźne są te ostatnie, wprawdzie Hergé, zafascynowany rdzennymi Amerykanami chciał zrobić komiks o podróży bohatera do Stanów (co ostatecznie udało mu się osiągnąć wraz z trzecim tomem tej serii), jednak redaktor pisma chciał by Tintin trafił do Związku Radzieckiego i miał wydźwięk antymarksistowski i antykomunistyczny. Autor zabierając się do pracy nad historią nie miał czasu ani odwiedzić Rosji, ani nawet zebrać materiałów. Jego źródłem informacji był pamflet „Moscou sans voiles” Josepha Douilleta, więc w historii nie zabrakło błędów, a nazwiska bohaterów zamiast z rosyjska, brzmią bardzo polsko. To wszystko jednak i tak nie miało większego znaczenia. Hergé stał się jednym z pionierów w swojej dziedzinie i zapoczątkował serię, która ukazywała się przez 57 lat i nie przestała bawić także kolejnych pokoleń.

„Tintin w kraju Sowietów” to nie tylko fascynujące świadectwo sowich czasów, ale także po prostu bardzo dobry komiks, ukazujący jak to medium wyglądało na samym początku. Bo choć opowieści graficzne korzeniami sięgają osiemnastowiecznych karykatur, swoją formę przybrały dopiero na początku następnego stulecia, a rozwinęły wiek później. Cofnięcie się do tego okresu stanowi bardzo ciekawe doświadczenie, ale abstrahując od tego pierwszy album opus magnum Hergé’a sprawdza się też bardzo dobrze po prostu jako komiks przygodowy. Na jego stronach dzieje się dużo i szybko, bardziej są to luźne epizody, niż typowa fabuła z początkiem, rozwinięciem i zakończeniem, nie mniej ustrzegła się przy tym niespójności. Podobnie rzecz ma się z rysunkami, które choć uproszczone, pozostają przejrzyste i wyraźne.

Jako całość, „W kraju Sowietów” to komiks udany i ważny. Stanowiący zalążek tego, czym potem stały się przygody Tintina i oferujący dużo dobrej zabawy. Poznać go nie tylko warto, ale wręcz wypada, jeśli ceni się komiksy i chce bliżej przyjrzeć ich początkom. Polecam zatem gorąco Waszej uwadze.
autor recenzji:
wkp
22.03.2017, 15:37

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044615
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044615