Jakie tajemnice skrywa planeta Vera? Czy ekipa, która tu przylatuje jest aby na pewno pierwszą na globie bliźniaczo podobnym do Ziemi? Skąd wyjątkowe zdolności June? Odpowiedzi m.in. na te pytania należy szukać w drugim tomie serii "Centaurus" zatytułowanym "Obca Ziemia".
Wszystko zaczęło się w "Ziemi Obiecanej". To w tym albumie, w małej, „górskiej” wiosce poznaliśmy siostry bliźniaczki June i Joy oraz ich kompana, siłacza Brama. June - choć jest niewidoma - nawiedzają wizje, które przenosi na papier. Wizje, które są spójne z tym, co można zaobserwować na planecie Vera. Bliźniaczce naszej Ziemi. Bliźniaczce będącej nadzieją dla potomków blisko 10 tys. osób, które 403 lata temu na pokładzie ogromnego statku opuściły wyniszczony stary glob. Statku, który udaje Ziemię - w wielkiej tubie są osady, lasy, jest też stolica, gdzie zasiada szefostwo ekspedycji. Szefostwo, które zbiera ósemkę śmiałków i wysyła ich w kierunku Very. W grupie tej są i bliźniaczki, i wioskowy osiłek.
Na Verze - tytułowej "Obcej Ziemi" - ósemka jest jak mityczni argonauci. Mają zbadać świat, sprawdzić czy nadaje się rzeczywiście do osiedlenia. I - jak odkrywcy - co krok wystawiani są na próbę. Próbę zaufania, próbę zbiorowych halucynacji, próbę zmierzenia się z nieznanymi zwierzętami... Też na próby przyjaźni, próby wiary w towarzyszy niedoli oraz próby miłosnych uniesień. Ale równolegle z odkrywaniem Very kolejne odkrycia dokonywane są też na statku-świecie. Obcy wśród ludzi? Wszystko jest możliwe...
Można mówić, że kolejne scenariusze Leo są schematyczne. Zawsze jest w jego komiksach nowa planeta, jej flora i fauna czyli potencjalnie kolejne zagrożenia, z jakimi muszą się zmierzać ludzie. Są jednak na tyle sprawnie napisane, że nie nużą. Autor zawsze wplata pewne nowości - w "Centaurusie" są to dosłowne nawiązania do historii naszej Ziemi, m.in. z resztkami okrętu Kolumba "Santa Maria", zatopionym w pustyni potężnym krążownikiem USS "Baltimore" czy stojącym gdzieś wśród mgieł opactwem Mont Saint Michele na czele.
"Centaurus" jest serią, w której Leo (Luis Eduardo de Oliveira) wspierają Rodolphe D. Jacquette (scenariusz) oraz Zoran Jantejov. Ten ostatni znany jest w Polsce z cyklu "Przed Incalem". W klimacie science fiction jest więc już dobrze osadzony. Więcej - jego dopracowany w szczegółach techniczny realizm jest wręcz wymarzonym stylem do ilustrowania tego typu komiksów. Dobrze komponuje się też z kolorystyką nakładaną przez Jantejova juniora.
"Obca Ziemia" nie zamyka jeszcze cyklu o "Centaurusie". Co dalej wymyślą Leo i Rodolphe? Czas pokaże. Oby tylko na ciąg dalszy ich historii nie trzeba było zbyt długo czekać.
|
autor recenzji:
Mamoń
23.06.2017, 16:53 |