Mysiej sagi fantasy autorstwa Davida Petersena ciąg dalszy. „Mysia straż” z dopiskiem „Zima 1152” – podobnie jak i wcześniej „Jesień 1152” – znów ukazuje się rozbita na dwa tomiki.
„Mysia straż” plasuje się gdzieś w górnej części tabeli komiksów zza oceanu (a wcale nie mam ich aż tak wielu) jakie stoją na mojej półce. Seria urzekła mnie klimatem, bohaterami, warstwą graficzną oraz narracją. Klimat wywodzi się z najlepszych historii fantasy. Wojownicy, władcy, groźni wrogowie, intrygi, miłości, przyjaźń, wiara, zasady, tradycje… Wszystko jest w komiksie Petersena. A że osadzony jest w świecie małych myszy? Nie robi to żadnej różnicy. To równie dobrzy – i dzielni – bohaterowie jak wytrawni ludzcy wojownicy, krasnoludy czy niziołki. Stąd pozwoliłem sobie na stwierdzenie, że to saga. Myszy na komiksowych planszach z równie wielkim zaangażowaniem sięgają, gdy tylko trzeba, po miecze. I niestraszne im są zmagania ze żmijami (to w jesiennej części) czy sowami i nietoperzami w opuszczonych tunelach łasic (w zimowej odsłonie). A wszystko tym razem za sprawą wyprawy po żywność.
Klimat i bohaterów już mamy. Teraz wypada wyjaśnić fenomen warstwy graficznej. Dokładna kreska, zmiany w kadrowaniu, rozmach w komponowaniu kwadratowych – bo w takim formacie ukazuje się seria – plansz no i kolorystyka. Jesień była złota. Zima – biała. W nastrój ten wprowadzają już przepiękne okładki. A dalej jest jeszcze ciekawiej. Śnieżne zamiecie, mroczne korytarze, krwawiąca sowa... Ciekawie to wygląda. Wreszcie narracja. Autor nie spieszy się z opowieścią. Ciągnie ją niczym baśń. Baśń dla dorosłych. Gdzie poleje się krew, gdzie pożegna się zmarłych bohaterów, gdzie jest miejsce na rozterki czy kłótnie. A także pokazanie kto jest godnym zdobycia tajemniczego narzędzia zbrodni zwanego czarnym toporem.
Jesienna opowieść A.D. 1152 było jednym z komiksowych wydarzeń roku 2014. W 2017 podobnie było z zimowymi perypetiami. Na ostatniej stronie wydawca – Bum Projekt – zapowiada już kolejną odsłonę mysiej sagi. Oby tylko „Czarny topór” (też podzielony na dwa tomy) ukazał się szybciej niż w roku 2020. Szkoda by było aż tyle czekać.
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.