|   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
  |   INFORMACJE   |     SZUKAJ   |     ZALOGUJ SIĘ   |     |  
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Wielkie Archiwum Komiksu

RECENZJA WYBRANEJ POZYCJI

1463
Praga Gada #4 - Praga Gada Wiechem raz! [2018]
seria / numer:
tytuł:
Praga Gada Wiechem raz!
rodzaj pozycji:
scenariusz:
rysunki:
format wydania:
215 x 305 mm
rodzaj papieru:
kredowy
rodzaj oprawy:
twarda
rodzaj druku:
kolor
liczba stron:
128
wydawca polski / rok wydania:
wydawca oryginału:
nie dotyczy
cena:
0,00 zł
podziel się recenzją:
recenzje do pozycji [1]:

"Praga gada. Wiechem raz!" to już czwarty taki komiks poświęcony w całości warszawskiej Pradze, to także kolejny komiks z tej wybitnej serii stworzony w gwarze warszawskiej. Niezorientowanym w temacie "trza zaznaczyć" wykonany rączkami czołówki polskiego i światowego komiksu, a do tego, po raz kolejny wydany w sposób do tej pory nie znany antologiom komiksowym. Bo ten już czwarty album powstały z inspiracji twórczością Stanisława „Wiecha” Wiecheckiego zrobił na mnie ogromne wrażenie i pod każdym względem „Szanowna Publiko”, wręcz dodam jest wyjątkowy i unikatowy. Dlaczego tak uważam? Zapraszam do lektury. Ferajna ruszamy!

Trza na samym wstępie zaznaczyć, iż ma się rozumieć, po raz kolejny album ten powstawał dwutorowo. W zawartości albumu znajdziecie siedem pierwszorzędnych komiksów. Wydawca Fundacja Animacja zaprosiła do współpracy uznanych komiksiarzy: Przemysława J. Olszewskiego, Alberto Pagliaro, Sławomira Kiełbusa, Mirosława Urbaniaka i Tonyego Sandovala. Trza także zaznaczyć Szanowna Pani i Szanowny Panie, iż sama geneza powstania tej wyjątkowej publikacji narodziła się w głowie Przemysława J. Olszewskiego, antropologa kultury, szefa fundacji, uzdolnionego rysownika, człowieka renesansu, z wizja jak zatrzymać dla przyszłych pokoleń odchodzący czas, miejsca zwanego sercem naszej Stolicy. Choć Przemysław J. Olszewski żyje nam i Boziunia daje mu zdrowie, to był on prekursorem stworzenia pierwszego na skalę Polski i nie obawiałbym się napisać Pani Szanowna i Panie Szanowny całego Świata – prekursorem tzw. Archiwum Historii Mówionej. A w nim z pośród mnóstwa godzin zarejestrowanych rozmów z warszawskimi seniorami wybrano te, które stanowiły zamknięte fabularnie epizody z życia mieszkańców prawobrzeżnej Warszawy i pierwszorzędnie wymieszano je na potrzeby tej antologii z twórczością Stanisława „Wiecha” Wiecheckiego. Szanowna Publiko, w tym czwartym tomie prażanie zwierzyli nam się z historii rodzinnych, a podanych nam w całości w pięciu odmianach gwary warszawskiej! Poznamy historie opowiedziane przez: Józefa Makowskiego, Stanisława Brzostowskiego, Ryszarda Szymańskiego, Stanisława Popowskiego, Mieczysława Gajdę, Andrzeja Przybysza, Elżbietę Magner, Barbarę Romaniak, Karola Oberda, Helenę Michalczyk, Elżbietę Wolińską, Matusza Siudmaka, Tadeusza Mikołajczyka, Marka Turkiewicza, Józefa Teofiluka, Eleonorę Strzeszewską, Andrzeja Marciniaka, a każda z postaci staje się de facto współautorem komiksu.

Dla porządku dodam, iż prekursorski projekt „Praga Gada - Archiwum Historii Mówionej”, to autentycznie wspaniałe i unikatowe przedsięwzięcie, które ma na celu zbudowanie więzi między pokoleniami, ale przede wszystkim ma na celu zdobyciu informacji (swoistych antropologicznych skarbów) od zwyczajnych najstarszych mieszkańców Stolicy. Na równi jest to także projekt budujący więzi pomiędzy pokoleniami. Z tej przyczyny zorganizowano wiele kursów komputerowych dla starszych osób mieszkających na Pradze, ale i przeprowadzono długaśne rozmowy z nimi. Były także organizowane kursy komiksu, ilustracji dla dzieci z babciami i z dziadkami jako nauczycielami, plus warsztaty retrospekcji, czyli wycieczki po Warszawie autobusem słynnym „Ogórkiem”. Trza zaznaczyć uczciwie, iż rozmach przedsięwzięcia był i jest przeogromny. Wow! Szacuneczek dla tej Ferajny! Koniec dygresji. Trza ocenić komiks.

A w tym aspekcie wszystko zostało wykonane na najwyższym światowym poziomie. Zaczynając od sposobu wydania. Przepiękna okładka (wykonana przez Przemysława J. Olszewskiego), twarda oprawa, bardzo duży format, klimatyczne czcionki i idealnie w najdrobniejszych szczegółach dopracowany DTP, znakomity wstęp Przemysława J. Olszewskiego, a nawiązujący do postaci Wiecha i równie wspanialuśki artykuł Janusza Dziano pt. „Państwo pozwolą Wiech”, a jeszcze klimatyczna czcionka, to wszystko stawia tę antologię na pierwszym miejscu wśród tych, które do tej pory ukazały się w Polsce! Szanowna Ferajno, to nie przesada, to fakt, a to dopiero początek.

Dobór kolorowych opowieści obrazkowych potwierdza to! "Nie ma lypy"! A każda z nich jest wykonana w duchu nowel i felietonów Wiecha. W duchu obrazu świata zaprezentowanego przez Stanisława „Wiecha” Wiecheckiego, który mieszkając blisko Karcelaka, czyli przedwojennego bazaru na Woli, był miedzy innymi współuczestnikiem, świadkiem i obserwatorem nakładania się w tym miejscu pięciu historycznych gwar warszawskich.

Bo ten żywy język, ten swoisty żargon Stolicy i nie dla lebieg i frajerów ukształtował postać Wiecha. Kto nie wierzy, to niech pisze apelacje do ślepej kiszki, albo pies jego fotografię zje, bo to już cztery pokolenia Polaków zachwycają się zapisanymi historiami Wiecha! I zachwycisz się i Ty! Bo jak nie kochać zawartych w tych bujnych i burzliwych historyjkach postaci: Pana Fistaszka, Pana Teofila Piecyka, Walerego Wątróbki i jego solidnie zbudowanej żoneczki Gieni, ich szwagra Piekutoszczaka, a z tej rodziny Leona i Teofila pochodzących z Plecowizny. A w mordę ja Cię proszę, a Maniuś Kitajec i Piskorszczaki - bracia Piskorscy: Stanisław i Wacław "Szmaja" i wuj Wężyk z Grójca i jego żona, ciotka Wężykowa; ciotka Kuszpietowska, Apolonia Karaluch, Państwo Miętus, a jeszcze słynna rodzina doliniarska z Szmulek, a mianowicie Kiziorowie. Ba nie zapominając o głowie rodu, samym lokalnym, acz miejscowym Al Capone, czyli samym Ignacym Kiziorze. Szacuneczek!

A każda z tych postaci znalazła się w omawianym albumie. A każda z tych postaci stworzona we wszystkich siedmiu nowelkach do scenopisu Przemysława J. Olszewskiego na podstawie Wiecha ma i niesie w sobie ogrom pozytywnego przekazu i obrazu ducha przed i po wojennej Stolicy! Nie dość tego, owe opowiastki, które tak pięknie zostały zilustrowane przez śmietankę komiksowych ilustratorów, niczym w najlepszej opowieści szkatułkowej nawiązują do poprzednich części. Nie zabrakło więc kontynuacji przygód „Bohaterskiego Misia”, ale przede wszystkim praskiego superbohatera kominiarza Floriana! Jakże ten album jest przemyślany i jakże spójny w obrazie na tle poprzednich! A jeszcze i nie dość, te ścisłe nawiązanie do twórczości Wiecha dają mu dodatkowego klimatu.

Pokładamy się ze śmiechu i zarazem ciarki nas przechodzą. Bo z kart tego komiksu wypływa taka pozytywna moc – płynąca z tych dziejowych i pełnych jakości historii. Bo jak nie zauroczyć się ?! W opowiastce o ratowaniu kanarka, albo "historyji" z morałem o żywocie małżeńskim Walerego Wątróbki, który wracając po całonocnej libacji, nad ranem spotyka włamywacza i żoneczkę Gieniuchnę pastwiącą się nad delikwentem. Czy można się nie uzależnić od opowieści Teofila Piecyka, który nawet potrafił w gwarze opowiedzieć całą Wielką Historię Polski, zaś w tej komiksowej narracji wraz z familią wyrusza na Bielany. A wiadomo „Karuzela. Karuzela na Bielanach i co niedziela”. „Jebut! A Pan Szanowny w kolejce? Czy ze Skierniewic, w ząbek czesany?! O pardon. Sprawa honorowa – idziemy na wódeczkę!” - koniec cytatu. Nie sposób się od tego wszystkiego oderwać i pochłaniasz tu każdą pięknie dopracowaną graficznie planszę.

Podsumowując! „Praga Gada.Wiechem raz!” to genialna, klimatyczna, wesolutka, cudowna relaksująca lektura! A jeszcze dopracowana przez Przemysława J. Olszewskiego i jego ekipę - pod każdym względem! Bo wspaniały dobór opowiastek, a wykonanych rękami równie znamienitych mistrzów ilustracji: Alberto Pagliaro, Sławomira Kiełbusa, Mirosława Urbaniaka i Tonyego Sandovala oddaje ducha starej, ale jarej Stolicy i ducha klimatu miasta żywcem wyciągniętego z opowieści Stanisława „Wiecha” Wiecheckiego.

Wszyscy lubimy dobrze opowiedziane i narysowane historie, a właśnie takie znajdziemy w tej antologii. Przemyślane, znakomicie dobrane, po prostu genialne! Nie bez kozery dodam, iż całościowo to najlepsza antologia komiksowa, jaka kiedykolwiek ukazała się w Polsce! Fundacji Animacja i po raz kolejny, udało się zrobić komiks wybitny, który zaprasza do dyskusji i zainteresowania się tą częścią Stolicy. Dlatego „Rzuć bracie blagie i chodź na Pragie”!

Szacuneczek!

Zdecydowanie polecam!

autor recenzji:
Dariusz Cybulski
02.08.2018, 13:25

RECENZENCI

BroosLi
[7]
Charles Monroe
[17]
Chudi_X
[3]
Dariusz Cybulski
[442]
Edward Weaver
[2]
Joan_Johnson
[1]
Mamoń
[1091]
McAgnes
[1]
Modli
[1]
MonimePL
[146]
Percival
[2]
Ronin
[3]
Warlock
[4]
wkp
[2379]
KOMIKSY, MANGI, CZASOPISMA, KSIĄŻKI, ARTBOOKI, FIGURKI, GADŻETY I INNE
Komiksiarnia
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.
Przypominamy, iż do czasu uzupełnienia bazy danych nowej wersji strony informacje o starszych pozycjach znajdziecie na łamach poprzedniej wersji witryny:
Old WAK!
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu | Strona działa od 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock | Stan odwiedzin: 5044527
Copyright © 1997-2024 WAK - Wielkie Archiwum Komiksu
Start witryny: 21 lipca 1997 | Idea, gfx & code: Warlock
Stan odwiedzin: 5044527